Jak dla mnie ogólnie dobry aktor - The Take, Bronson, Batman i inne, a w szczególności właśnie Warrior. Gdyby ten film opowiadał historię i relacje jedynie pomiędzy Tommym (Hardy) a Paddym (Nolte) i pominięto rolę brata lub ją zmieniono to mielibyśmy wyśmienity dramat z dwoma kapitalnymi kreacjami aktorskimi. A tak, niestety pozostaje film dobry ale o niewykorzystanym potencjale.