W 2009 r napisał do mnie mężczyzna przedstawiający się jako dziennikarz (nick andres. jacob. dolorosa).
Podejrzewam, że znalazł mnie po nicku, gdyż zawierał między innymi nazwę zespołu HIM i tytuł jednej z ich piosenek. Chciał przeprowadzić ze mną wywiad (?). Po kilku dniach oznajmił, że tak naprawdę nazywa się Ville Valo i
pisze do osób, które się za niego podszywają, gdyż go to denerwuje. Kiedyś razem z koleżanką
zadzwoniłyśmy do niego a on śpiewał chyba Play Dead, był pijany i ogólnie beka taka, że nie
mogłyśmy wytrzymać ze śmiechu. Głos miał nawet podobny do prawdziwego Ville. Później zdawał
relację ze Stanów gdzie wraz z zespołem nagrywali płytę Screamworks. Niestety nie pamiętam
szczegółów tych rozmów, bo niechcący usunęłam archiwum. Faktem jest, że przez pewien czas mu
wierzyłam, ale byłam młoda i głupia ;) Czy znacie kogoś "wkręconego" przez tego gościa?
Hey! Nie znam tego pana ale dobrze , że o tym piszesz bo wielu może robić sobie z nas "malutki" żarcik, w szczególności jeśli się jest młodym i ma się jakiegoś idola. Nawet jak się jest starszym także można kogoś dobrze omotać, żeby ci uwierzył ale udawać V.V. to coś jest nie tak . W sumie to daje mi to do myślenia w sprawie gdzie miałam prośbę o kontakt z pewnymi osobami lecz liczyłam się z tym , że po prostu ktoś pod kogoś się podszywał i po prostu zabijał tym czas. Coś czuje , że szanse na to rosną.... szkoda bo fajnie się gadało.... życie.... Nie ukrywając niektórzy wykorzystają pewne informacje by przyciągnąć uwagę płci przeciwnej.
ze mna na mailu kiedys pisał niby w 2001 roku ktos podobajacy sie za Ville Valo, niby wszystko sie zgadzało, a wtedy nie byli przesadnie znani, był miły i odpisywał krótko, mail miałam ze strony oficjalnej Hima.Pozdrawiam;)
Hey , słuchaj małyśmy z kolezanką taką samą przygodę. Gadałyśmy z nim chyba cały dzien. Pod koniec rozmowy włączył kamerkę. Widziałyśmy jedynie stołek . Za chwilę usiadł na nim Ville. Więc jesli to ta sama osoba to to był on :P
Pamiętasz może czy dzwonił z konta andres.jacob.dolorosa czy innego? O czym rozmawialiście? Jesteś pewna, że to był on, a nie tylko ktoś podobny? Ja niestety nie miałam okazji go zobaczyć, a jedynie usłyszeć. Jeśli rzeczywiście mówimy o tej samej osobie i jest nią Ville, to dziwić może to, że chciało mu się spędzić tyle czasu na rozmowy z fanami.
wiesz co , nie mam pojecia co do nazwy. Na poczatku nie widziałyśmy go zbyt dobrze. Zaczął nam śpiewać, my jemu :P i kurcze głos identyczny. co jest grane... za chwilę ujawnił się i faktycznie to był on ! 100 procent/