Recenzja filmu

Euforia (2006)
Iwan Wyrypajew
Polina Agureeva
Mikhail Okunev

Szyderczy cyrk miłości i zdrady

Dramaty <a href="http://www.filmweb.pl/Ivan+Vyrypaev,filmografia,Person,id=614584" class="n">Iwana Wyrypajewa</a> wystawiane są w Polsce często i chętnie. Uznanie ze strony teatralnej
Dramaty Iwana Wyrypajewa wystawiane są w Polsce często i chętnie. Uznanie ze strony teatralnej publiczności, nie tylko nadwiślańskiej, najwyraźniej jednak nie zaspokoiło apetytu Rosjanina. Postanowił wedrzeć się na filmowe salony i trzeba przyznać, że "Euforią" uczynił to w dość radykalny sposób. Związki między trójką głównych bohaterów - Wierą, jej kochankiem Pawłem oraz porywczym mężem Walerym - zostały sprowadzone do najbardziej pierwotnych uczuć. Miłość i zazdrość są u Wyrypejewa pierwotnymi siłami, które biorą ludzi we władanie niespodziewanie i niepodzielnie. Na uczucie protagoniści "Euforii" reagują spontanicznie, całkowicie się w nim zatracając. Widz szukający fabularnego wyrafinowania, błyskotliwych dialogów czy narracyjnej precyzji, powinien omijać ten film szerokim łukiem. Nie ma w "Euforii" zaskakujących zwrotów akcji, historia zmierza nieubłaganie do tragicznego finału. Bohaterowie na ogół milczą, wpatrzeni w siebie w zachwycie lub w zacietrzewieniu. Za "Euforią" nie stoi żadna precyzyjna myśl, trudno jednak oczekiwać tego od filmowej medytacji. Dzieło rosyjskiego twórcy stanowi przede wszystkim ucztę dla oka i ucha. Ekranowa narracja prowadzona jest za pomocą długich ujęć, nie są one jednak statyczne, jak chociażby u Tarkowskiego czy Kitano. Kamera wykonuje długie jazdy, często przyjmowana jest perspektywa z lotu ptaka. Wszystkie te zabiegi potęgują jedynie surowe piękno niezwykłych krajobrazów - rozległych stepowych pustkowi, wapiennych rozpadlin, jezior. Na tym tle ludzie uwikłani w dramat miłości i zdrady wydają się być całkowicie przytłoczeni przez bezkresny horyzont. W jednej ze scen dostatnio ubrani mężczyźni ze sportowego samochodu pytają, dlaczego nikt nie ugasił pożaru domu. "Niebo jest naszym strażakiem", pada odpowiedź. Jest także zarazem policjantem, sędzią i... Bogiem? Jedyną ucieczką przed jego wszechwidzącym okiem jest eksplozja uczucia i ściągnięta przezeń na bohaterów śmierć. Dopiero ona pogrąża ich w odmętach rzeki, gdzie nikt już nie może dostrzec kochanków. A wszystko to do wtóru niezwykłej muzyki. Pobrzmiewają w niej co i raz dźwięki akordeonu rodem jakby z szyderczego cyrku.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jeżeli próbować określić jednym słowem, jaki jest film "Euforia", to przymiotnik histeryczny byłby chyba... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones