Recenzja filmu

Kopciuszek (2015)
Kenneth Branagh
Waldemar Modestowicz
Lily James
Cate Blanchett

Wygodny pantofelek

Na pierwszy plan wysuwa się przede wszystkim wspaniała scenografia. Świat Elli jest niezwykle kolorowy, czym różni się od o rok starszej produkcji "Czarownica". Jeśli porównać te dwa filmy, to
Jedna z najsłynniejszych baśni świata "Kopciuszek" była przenoszona na ekrany blisko dwadzieścia razy. Trudno jest więc czasem zrozumieć reżyserów, którzy uparcie kręcą kolejne wersje. Mieliśmy więc masę animowanych i fabularnych Kopciuszków, klasycznych i współczesnych. Baśń jest również natchnieniem dla wielu produkcji, a niejednokrotnie stawał się prawdziwą kopalnią pomysłów i skarbnicą, z której czerpie się całymi garściami. I nie każda z tych wersji była warta zachodu. Po obejrzeniu "Kopciuszka"Kennetha Branagha"("Thor") można śmiało uznać, że nowa wersja zdecydowanie się udała.



Ella (Lily James- "Gniew tytanów") wiedzie spokojne życie u boku kochających się rodziców. Niestety matka dziewczynki umiera, ale przed śmiercią daje córce życiową radę, aby zawsze była dobra i odważna. Kilka lat później jej ojciec żeni się z pewną wdową (Cate Blanchett- "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia"), która wprowadza się do ich domu z dwiema wyjątkowo kłótliwymi córkami. Wkrótce później mężczyzna umiera, a macocha ujawnia swój prawdziwy charakter. Ella będzie musiała wydobyć z siebie całe pokłady odwagi i dobroci, aby poradzić sobie z kolejnymi szykanami ze strony trzech zawistnych kobiet. A tymczasem los szykuje dla niej niezwykłą niespodziankę.



Na pierwszy plan wysuwa się przede wszystkim wspaniała scenografia. Świat Elli jest niezwykle kolorowy, czym różni się od o rok starszej produkcji "Czarownica". Jeśli porównać te dwa filmy, to widać, że w "Kopciuszeku" przewijają się same wesołe, żywe i soczyste barwy. Widać to najbardziej po kreacjach macochy i jej córek, które preferują stroje wręcz pstrokate. Podobnie jest z wnętrzami. Szczególny zachwyt budzi królewski zamek, którego ogrom robi spore wrażenie. Podobnie jest z domem Kopciuszka - choć dużo mniejszy, jest przestronny i jasny.



Jeśli idzie o aktorską stronę tu również nie ma większych niepowodzeń. Największe brawa należą sięCate Blanchett. Zdecydowanie to najmocniejszy punkt filmu. Macocha w jej wykonaniu to kobieta bez wątpienia nietuzinkowa: inteligentna, sprytna, ambitna, zdecydowanie walcząca o dobrobyt swój i córek. W odróżnieniu do Elli nie żyje marzeniami, twardo stąpa po ziemi i już dawno porzuciła naiwne mrzonki, że wszystkie historie muszą się kończyć szczęśliwie. Ma świadomość tego, że z córek nie będzie żadnego pożytku i żeby zapewnić im dobrobyt staje się powoli potworem. Tym bardziej, że pasierbica ma wszystko to, czego brakuje jej własnym dzieciom.



Bardzo dobrze się spisałaLily James, która wcieliła się w postać tytułową. Jako Kopciuszek jest wspaniała - niewinna, uczciwa. Gdy ją poznajemy jest pełna wiary w świat i ludzi i nawet długo po tym, jak macocha zaczęła zmieniać jej życie w koszmar, pozostała taka sama. Pomna przykazań matki, żyje wedle jej zaleceń. A kiedy nadejdzie chwila zwątpienia, znajdzie się ktoś, kto odpowiednio nią pokieruje. Jednak z drugiej strony, jej nadmierna naiwność i dobroć może być momentami nieco uciążliwa dla widza.



Najzabawniejszą postacią całego przedsięwzięcia okazała się jednakHelena Bonham Carter("Harry Potter i Zakon Feniksa"), czyli dobra wróżka. Chociaż w filmie pojawia się na zaledwie kilka minut, pozostawia po sobie niezatarte wspomnienie. To właśnie jej dano najwięcej scen komediowych. Dosyć dobrze spisał się równieżRichard Madden("Gra o tron"). Jeśli pamiętamy animowaną wersję "Kopciuszka", to bez wątpienia wiemy, jak nudną postacią był Książę.Kenneth Branaghdał mu życie, cel i konkretne zadanie do wykonania. Nie czeka, aż ktoś sprowadzi do niego zaginioną ukochaną, ale od początku trzyma rękę na pulsie.



Najnowszy "Kopciuszek" to zdecydowany strzał w dziesiątkę. Być możne jest nieco cukierkowy i naiwny w swym przesłaniu, ważne jest jednak, że ma ważną lekcję do przekazania. Reżyser, a wraz z nim wszyscy twórcy i cała obsada postarali się dać nam piękną opowieść w przepięknym opakowaniu i powinien pasować jak zgubiony pantofelek każdemu, kto lubi szczęśliwe zakończenia.

1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Najnowsze dzieło Disneya to prawdziwa bajka, nostalgiczna podróż do świata pełnego czarów, gdzie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones