Recenzja wyd. DVD filmu

Apokalipsa kanibali (1980)
Antonio Margheriti
Elizabeth Turner
John Saxon

Kanibale z Wietnamu

Przełom lat 70-tych i 80-tych we włoskiej produkcji filmowej to czas rozkwitu nurtu określanego mianem "kina kanibalistycznego". Były to okrutne obrazy, których akcja z reguły umiejscawiana była
Przełom lat 70-tych i 80-tych we włoskiej produkcji filmowej to czas rozkwitu nurtu określanego mianem "kina kanibalistycznego". Były to okrutne obrazy, których akcja z reguły umiejscawiana była w Nowym Jorku (akcji zawiązanie) i niedostępnych amazońskich dżunglach (miejsce docelowe. Klasykiem gatunku jest kontrowersyjny obraz Ruggero Deodato "Cannibal Holocaust", który dzięki swemu rozgłosowi szybko znalazł sobie licznych naśladowców. Wśród nich znalazł się również reżyser Antonio Margheriti, który na swoim koncie miał między innymi współpracę przy Warholowskim horrorze "Krew dla Draculi". Jednak jego "Cannibal Apocalypse" trudno raczej nazwać typowym przedstawicielem z kręgu kanibalistycznych produkcji. Ale o tym zaraz..

Głównym bohaterem "Apokalipsy kanibali" jest weteran z Wietnamu Norman Hopper, który wciąż nie może otrząsnąć się po przerażających przeżyciach z wojny. W nocnych koszmarach prześladuje go zwłaszcza wspomnienie dwójki jego kolegów, którzy pojmani przez wroga zaczęli żywić się w niewoli ludzkim mięsem. Po wyzwoleniu i powrocie do Stanów obaj zostali zamknięci w szpitalu psychiatrycznym. Teraz jeden z nich, imieniem Charlie, wychodzi na wolność i  z miejsca kontaktuje się z Normanem, który był jego dowódcą. Ten odrzuca propozycję spotkania, mając w pamięci odrażające wydarzenia z udziałem kolegi. Wkrótce jednak Charlie dokonuje ataku na przypadkową kobietę, po czym barykaduje się w sklepie z bronią, otoczony przez policję. Dopiero dzięki pomocy Normana, który przybywa na miejsce, chłopak poddaje się i zostaje na powrót osadzony w szpitalu. To jednak dopiero początek, bowiem przypadłość Charliego okazuje się zaraźliwa i w mieście wybucha epidemia kanibalizmu...

Jak widać, obraz Margheritiego nie trzyma się sztywno reguł kina kanibalistycznego - nie uświadczy się tu tu chociażby żadnych krwiożerczych dzikusów, którzy są stałym elementem tego typu pozycji. W "Apokalipsie kanibali" zagrożenie pochodzi ze strony pozornie cywilizowanych obywateli, pojawiają się tu wątki właściwe raczej zombie movies niż filmom w rodzaju "Cannibal Ferox". Mimo tego przyznam, że ja sam w trakcie seansu bawiłem się całkiem nieźle. Dużym plusem jest udział Johna Saxona w roli głównego bohatera. Nie ulega wątpliwości, że spośród wszystkich wykonawców prezentuje on tu najwyższy poziom warsztatowy, dzięki czemu można przymknąć oko na liczne niedociągnięcia w kwestii aktorstwa pozostałych członków ekipy.

W "Apokalipsie kanibali" nie uświadczy się tak drastycznych scen, jak choćby we wspomnianym "Cannibal Holocaust" czy innych pokrewnych tytułach. Mimo tego znajdzie się tu co nieco dla miłośników gore. Scen tego typu nie ma tu może w zbyt wiele, ale wykonane są na przyzwoitym poziomie i cieszą oko. Film ma też całkiem nieźle kreowane napięcie, dzięki czemu nie ma mowy o przestojach czy znużeniu ze strony widza.. Dopiero partie końcowe tracą wcześniejsze tempo, stąd też finał dla wielu może być rozczarowaniem.

"Cannibal Apocalypse" na tle swych niesławnych "pobratymców" wypadać może nieco blado, co jednak nie przeszkodziło brytyjskiej BBFC umieścić filmu na liście tzw. "video nasties". Choćby z tego powodu warto sięgnąć po dzieło Antonio Margheritiego, całkiem prawdopodobne, że bez tego typu "nobilitacji" do dziś już dawno zostałoby zapomniane. A szkoda w zasadzie by było, bo to całkiem przyjemna rozrywka unurzana w eksploatacyjnym sosie.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones