Go home, E.T., you're drunk

"Extraterrestrial" nie prezentuje się dostatecznie dobrze na tle niezależnych horrorów dystrybuowanych w ciągu ostatnich miesięcy.
A gdyby tak za przysłowiowe marne grosze nakręcić film o barwnej strukturze wizualnej, z arsenałem zapierających dech w piersi efektów specjalnych? To jest plan! Z takiego założenia wyszli reżyser i scenarzysta Colin Minihan oraz jego współpartner Stuart Ortiz. Znani pod ksywką The Vicious Brothers filmowcy, twórcy dylogii "Grave Encounters", dopięli swego – zrealizowany przez nich offowy horror "Extraterrestrial" chwilami sprawia wrażenie kręconego dla dużego studia blockbustera. Jest głośny, atrakcyjny dla oczu, malowniczy; egzamin z plastyki filmowej okropni bracia zdają na piątkę. Niestety, Minihan i Ortiz kompletnie zawalili zajęcia ze scenopisarstwa.

Na poziomie ich skryptu leży mnóstwo problemów. We znaki dają się widzom chociażby łopatologia oraz przewidywalność dialogów. Gdy bohaterowie filmu odnajdują zakopany w glebie, monstrualny spodek, jedna z dziewcząt pouczająco obwieszcza, że jest to statek kosmiczny. W innej scenie zgryźliwa heroina chwyta za strzelbę. Zapytana, gdzie nauczyła się posługiwać bronią, odpowiada: "polowałam z tatusiem". Stereotypowym postaciom przyszło odnaleźć się w natłoku bardzo wtórnego humoru sytuacyjnego, który szybko przestaje bawić. Kiedy któryś z uczestników fabuły zapewnia, że dana sytuacja nie ma prawa się wydarzyć – no patrzcie tylko! – właśnie to zdarzenie ma miejsce. I tak w nieskończoność...

Trylion podobnych gagów później, gdy "Extraterrestrial" zmierza ku finalizacji, następuje niespodziana metamorfoza. Przeciętny film nabiera walorów, stając się dziełem niepokojącym, wzruszającym, a nawet zabawnym (scena z udziałem spętanego Jesse'go Mossa tonuje agresywną i ostrą aurę epilogu) – prawdziwym widowiskiem, którym trudno się nie zauroczyć. Szczególnie imponująco wypadają tu ujęcia statku gwiezdnych przybyszy, a także sam design kosmicznego pojazdu. Szkoda, że The Vicious Brothers postanowili trzymać te smaczki na wodzy blisko osiemdziesięciu minut podrzędnego materiału.

"Extraterrestrial" jest jednym z dziesiątek niezależnych horrorów, jakie trafiły do dystrybucji w ciągu ostatnich miesięcy, ba – tygodni. W konfrontacji z takimi tytułami jak "The Houses October Built" czy "Alien Abduction" projekt ten nie prezentuje się dostatecznie dobrze.
1 10
Moja ocena:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones