Głupie nie zawsze jest śmieszne

Nie mam nic przeciwko głupim komediom. Jeśli są śmieszne, mogę je oglądać nawet po kilka razy. Gorzej jednak, kiedy poziom głupoty przekracza granice dobrego smaku, a dowcipu niestety brak. Wtedy
Nie mam nic przeciwko głupim komediom. Jeśli są śmieszne, mogę je oglądać nawet po kilka razy. Gorzej jednak, kiedy poziom głupoty przekracza granice dobrego smaku, a dowcipu niestety brak. Wtedy mamy do czynienia z katastrofą - w tym przypadku z filmem "Głupi i głupszy 2: Kiedy Harry spotkał Lloyda". "Glupi i głupszy" z Jimem Carreyem i Jeffem Danielsem był obrazem głupim, obrzydliwym, miejscami wręcz obleśnym, ale przy tym wszystkim był również niezwykle zabawny. Komedia cieszyła się ogromną popularnością na całym świecie, doczekała się serialu, a teraz również prequela. Fabuła "Głupiego i głupszego 2" rozgrywa się przed wydarzeniami opowiedzianymi w filmie z roku 1994. Lloyda Christmasa (Eric Christian Olsen) i Harry'ego Dunne'a (Derek Richardson) poznajemy w czasach kiedy mają po kilkanaście lat i rozpoczynają naukę w szkole średniej. Harry i Lloyd zostają ciepło przyjęci w szkole przez dyrektora (Eugene Levy), który proponuje przyjaciołom aby stali się pierwszymi uczniami w nowej klasie „specjalnej". Bohaterowie z ochotą zgadzają się na to, a nawet podejmują się rekrutacji kolejnych uczniów. Nie wiedzą jednak, że są perfidnie wykorzystywani przez dyrektora, który powołując klasę „specjalną" chce wyłudzić dla siebie 100 tysięcy dolarów. Oglądanie "Głupiego i głupszego 2" było - w moim przypadku - prawdziwą męczarnią. Tylko z dziennikarskiego poczucia obowiązku nie zdecydowałem się na przewinięcie filmu i spędziłem pełnych 81 minut na oglądaniu i słuchaniu żenująco kiepskich, małośmiesznych oraz obrzydliwych dowcipów co dwie minuty zadając sobie pytanie - kto dał pieniądze na produkcję tego czegoś? "Głupi i głupszy 2" to zdający się nie mieć końca ciąg beznadziejnych dialogów i fekalno-genitalnych dowcipasów o wadze pacerfausta doprawionych sporą dawką obrzydliwości. Mimo najszczerszych chęci nie znalazłem w nim, co by zasługiwało na pochwałę (no, może poza niewielką rolą Shia LaBeoufa) i znacznie lepiej bawiłem się przy oglądaniu dodatków, niż samego filmu. Tych zaś jest na krążku całkiem sporo. "Głupi i głupszy 2: Kiedy Harry spotkał Lloyda" ukazuje się w Polsce nakładem Warner Home Video w pełnej polskiej wersji językowej. Przetłumaczony został zatem nie tylko film, ale również prawie wszystkie dodatki oraz menu. W dziale "Komentarze audio" możemy wysłuchać trzech komentarzy. Pierwszy z nich autorstwa reżysera Troya Millera oraz aktorów Erica Christiana Olsena i Dereka Richardsona jest sympatyczny, choć trzeba przyznać, że nie dowiemy się z niego zbyt wielu ciekawych rzeczy. Rozmówcy większą część czasu spędzają na żarcikach, niewiele w sumie mówiąc o samej produkcji. O wiele ciekawiej prezentują się dwa pozostałe komentarze. Autorami pierwszego z nich są krytycy filmowi Samuel Shavers i Thompson Jennings, którzy przez trzy minuty (tyle tylko trwa ów dodatek) wręcz pieją z zachwytu nad każdą sekunda komedii, zachwalając nie tylko grę aktorów, ale nawet poszczególne elementy scenografii. Jeszcze bardziej szalony jest ostatni dodatek, którego autorami są członkowie rodziny Ciccone oglądający film przy posiłku (dodatek ten trwa również 3 minuty). "Casting na najlepszych sobowtórów" to dokument opowiadający o poszukiwaniach odtwórców ról Lloyda i Harry'ego. O procesie opowiadają aktorzy jak i twórcy filmu. Całośc ilustrowana jest zapisami castingów oraz zdjęć próbnych, które zrealizowano, gdyż producenci nie byli przekonani co do obsadzenia Erica Christiana Olsena i dopiero ten materiał sprawił, że zmienili zdanie. "Głupi i niebezpieczny: Jak powstawał film 'Głupi i głupszy 2'" to dokument poświęcony realizacji niektórych scen filmu: pościgu za autobusem, wieszania na maszcie, jedzenia na stołówce itp. O pracy opowiadają odtwórcy głównych ról, a całość jest bogato ilustrowana zdjęciami z planu filmowego. W "Departamencie rzeczy zagubionych i znalezionych" znajdziemy 9 scen, które albo nie znalazły się w ostatecznej wersji obrazu, bądź też zostały drastycznie skrócone. Możemy je obejrzeć wraz z komentarzem reżysera i montażysty, którzy wyjaśniają, czemu nie zdecydowali się na ich umieszczenie w filmie. W dodatku tym znajdziemy również pokaźny zbiór gagów z planu, które z kolei komentuje Shia LaBeouf w towarzystwie... matki. Listę dodatków 'oficjalnych' zamykają teaser i zwiastun promujące obraz. Oprócz tego na płycie znalazło się sporo dodatków ukrytych (aby do nich dotrzeć trzeba klikać w umieszczony w różnych miejscach na płycie rysunek przedstawiający jajko). Jeśli dobrze poszukacie, będzie mogli wysłuchać, co odtwórcy głównych ról mają do powiedzenia o swoich kostiumach oraz prześladującym ich koledze Turku, zobaczycie epizodyczną rolę montażysty filmu, test mający na celu wyłonienie odtwórcy roli "młodego" Lloyda, relację z kręcenia scen tańca Lloyda na szkolnym korytarzu oraz jego sennego marzenia i dowiecie się, jak powstał autobus dla klasy specjalnej. Jeśli po tym wszystkim będziecie mieli ochotę na "deser", kliknijcie w widoczny na pierwszej stronie menu czerwony guzik z podpisem "Wstęp wzbroniony". Zobaczycie wtedy krótką animację zakończoną... bekaniem. "Głupi i głupszy 2" to już nawet nie film, ale jakaś kosmiczna pomyłka. Uważajcie na ten tytuł, bo mało śmieszne, obleśne i w konsekwencji męczące perypetie głównych bohaterów mogą Was wpędzić w poważną depresję.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones