Recenzja filmu

Lakier do włosów (2007)
Adam Shankman
John Travolta
Michelle Pfeiffer

Radosna strona życia

Ekscentryk został oswojony. Zamiast ostrej satyry oryginalnego filmu Watersa otrzymujemy grzeczną lecz energetyczną zabawę dla całej rodziny
Jeszcze parę lat temu zdawało się, że musical umarł. Jednak w kinie tak naprawdę nic nie ginie, a jedynie przechodzi transformację. "Lakier do włosów" udowadnia, że musical ma przed sobą wielką przyszłość i dostarczy jeszcze sporo radości i zabawy milionom widzów na całym świecie. Bohaterką najnowszego filmu Adama Shankmana jest nastolatka Tracy Turnblad, żyjąca w Baltimore w latach 60-tych. Jej ulubionym zajęciem jest lakierowanie włosów i oglądanie muzyczno-tanecznego programu telewizyjnego Conry'ego Collinsa. Marzy, że kiedyś i ona wystąpi w programie jako jedna z tancerek. Jest tylko jeden problem - ma nadwagę, co w oczach szefowej stacji Velmy Von Tussle całkowicie ją dyskwalifikuje. Tam, gdzie wygląd przeszkadza, talent i entuzjazm zwyciężą. Tracy jest świetną tancerką, a podpatrując ruchy czarnoskórych uczniów, tańczy lepiej niż większość białych dziewczyn w programie. To zwraca uwagę Linka Larkina, który przekonuje ją, by pokazała się w telewizji. Dziewczyna robi furorę, zagrażają pozycji i karierze córki Velmy. Rozpoczyna się walka o wpływy, a w tle narasta rewolucja obyczajowa, której celem jest zniesienie segregacji rasowej. Tracy zamierza w tej walce wziąć udział i zwyciężyć. Radosny, żywiołowy, pełen entuzjazmu i pochwały chęci życia "Lakier do włosów" to remake broadwayowskiego musicalu, który z kolei jest sceniczną adaptacją jednego z najlepszych filmów Johna Watersa. Z filmowego oryginału została jednak tylko fabuła i postaci, wizualno-muzyczna oprawa pochodzi już w pełni z desek teatru na Broadwayu. Przyjąłem to z mieszanymi uczuciami, gdyż jestem wielkim fanem "Lakieru do włosów" z '88 roku. Brak tańca karalucha i ciętego humoru Watersa trochę daje się we znaki. Jednak muszę przyznać, że nowa wersja - na swój własny i niepowtarzalny sposób - również warta jest uwagi. Ostre pazury satyry na drobnomieszczaństwo zostały poddane dogłębnemu i perfekcyjnemu manikiurowi. Żarty złagodzono, pomalowano wszystko w jasne, soczyste barwy, tak że powstała oszałamiająca, lekka zabawa dla wszystkich. Popowe piosenki łatwo wpadają w ucho. Bohaterowie są sympatyczni i wyraziści. Jest miło, sympatycznie i energetyzująco. Nowy "Lakier do włosów" tryska radością życia i oddaje hołd tym, którzy mają odwagę podążać ze swoimi marzeniami. Jedyną wadą jest nadmierna poprawność polityczna, przekazywana w sposób zbyt łopatologiczny. Za dużo jest pustych sloganów. Na szczęście wady te giną w pierwszorzędnej oprawie muzyczno-wizualnej. Adam Shankman nie należał do moich ulubionych reżyserów komediowych Ameryki. Po "Lakierze do włosów" to się może zmienić. Widać, że ma świetne wyczucie humoru i cały czas trzyma właściwy rytm komediowy, dzięki czemu film ani na chwilę nie zwalnia tempa. Jest całkowitym przeciwieństwem Watersa - jego film jest rodzinny, poprawny i pozbawiony wszelkiej kontrowersji, co twórcy oryginału zawsze pozostawało całkowicie obce. A jednak powstał film, który w kategorii obrazów czysto rozrywkowych znajduje się w ścisłej czołówce tego roku. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, świetnie poradziła sobie gwiazdorska obsada. Nawet John Travolta jako Edna Turnblad wypada bardzo dobrze. Oczywiście nie ma w sobie tej charyzmy i ekranowej osobowości co Divine, lecz w wersji Shankmana nie jest to wymagane. Gwiazdą obrazu jest jednak powracająca po przerwie na duży ekran Michelle Pfeiffer. Nie dość, że wygląda oszałamiająco, to na dodatek okazuje się piekielnie dobra. Może spać spokojnie - nominację do Złotego Globu ma w kieszeni. "Lakier do włosów" nie ma szans stać się filmem kultowym, tak jak to było z oryginałem. Nie takie były jednak ambicje Shankmana. Reżyser chciał zrobić dobry film komediowy dla całej rodziny i w tym zakresie odniósł pełen sukces.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
„Szalone lata 60’„ w „Lakierze do włosów” to prawdziwe królestwo kiczu. Słodkie dziewczyny, przystojni... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones