Recenzja filmu

Nadzy i rozszarpani (1980)
Ruggero Deodato
Salvatore Basile
Luca Barbareschi

Wnoszę o wprowadzenie ujemnych ocen na Filmwebie

Półtorej godziny to o 90 minut za długo jak na ten film. Prawdopodobnie najgorszy film jaki w życiu widziałem.
Półtorej godziny to o 90 minut za długo jak na ten film. Prawdopodobnie najgorszy film jaki w życiu widziałem.

Niestety, nie rozumiem jak można uważać, że ten film jest wart jakiejkolwiek uwagi i głębszych rozważań. Próby ratowania produkcji poniżej krytyki ujęciami naprawdę zabijanych zwierząt kompletnie nie przynoszą efektu. Przynoszą refleksje... Czy to było potrzebne? Nie jestem wielkim obrońcą praw zwierząt, ale żal mi każdej mrówki, którą "aktorzy" zdeptali podczas kręcenia tego arcychłamu. Nikły przekaz, że cywilizowani ludzie mogą być gorsi od tych żyjących w dziczy wcale nie nadaje "Nagim i rozszarpanym" patosu ani głębi.

Weźmy pod lupę grę aktorską. Czwórka miernych aktorów, którzy starają się na siłę udowodnić, jacy amerykańscy i "fajni" to oni nie są. Każda ich reakcja jest przesadzona i nienaturalna. Dodatkowe przedłużane ujęcia na ich twarze podczas niektórych scen sprawiają że widzowi bardziej chce się śmiać niż bać.

Gore i seks... no cóż, nie uświadczymy tutaj na pewno wysokiego poziomu. Na pierwszym miejscu mamy sztuczną rękę z kawałkiem surowej piersi z kurczaka, a im dalej, tym gorzej. Uderzenia kamieniami w głowę są w zasadzie za każdym razem po prostu smutnymi i wolnymi dotknięciami. Nie wiem, czy to lenistwo czy niewiedza, ale jestem przekonany, że jakieś cięcia lub po prostu większa liczba ujęć, żeby wyłapać to w miarę realistycznie, załatwiłoby sprawę "głaskania". Sztuczna (może plastikowa) skóra na ćwiartowanych "zwłokach" woła o pomstę do nieba. Co do seksu, no to TV4 po 23:00 robi to lepiej... Może tyle wyjaśnień wystarczy.

Muzyka żywcem wyjęta z filmów przyrodniczych z lat 70. i 80. wcale nie buduje napięcia, masz wręcz ochotę przełączyć kanał... No ale się nie da.

Jak już wyżej wspomniałem, trudno jest mi zrozumieć, dlaczego "Nadzy i rozszarpani" zostali zakazani w wielu krajach, dlaczego ludzie mdleli na seansach. Wizyta w osiedlowej masarni jest bardziej gore niż ten film. Może to tematyka kanibalizmu, tabu z nią związane, a może po prostu różnica pokoleń

Podsumowując, film niesamowicie żałosny w całej okazałości i pod każdym względem. Kręcony chaotycznie, bez ładu i składu. Sceny "gore" smutne i sztuczne na kilometr, sceny seksu jeszcze bardziej. Zupełnie niepotrzebnie nakręcony.
1 10
Moja ocena:
1
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Nadzy i rozszarpani
"Cannibal Holocaust" w reżyserii Ruggero Deodato to jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów w... czytaj więcej
Recenzja Nadzy i rozszarpani
"Cannibal Holocaust" jest klasykiem, o którym każdy fan filmów grozy słyszał. Kultowe dzieło stało się... czytaj więcej
Recenzja Nadzy i rozszarpani
Nawet jeśli nie jest to wiedza powszechna, przełom lat 70. i 80. XX wieku zapisał się poniekąd w historii... czytaj więcej