Recenzja filmu

Piętno przeszłości (1937)
Edmund Goulding
Henry Fonda
Bette Davis

Pewna kobieta

Jeden z lepszych romansów lat 30.
Mary Donnel (Bette DavisHenry Fonda), kobieta po przejściach, zatrudnia się jako sekretarka w kancelarii Lloyda Richardsa (Ian HunterEdmund Goulding). Żonaty mężczyzna zakochuje się w podwładnej, ale ukrywa swoje uczucie. Serce Mary zdobywa Jack Merrick (Henry FondaIan Hunter), syn nowego klienta. Młodzi pobierają się, ale ojciec mężczyzny (Donald CrispOrry-Kelly) zmusza ich do anulowania związku. Nie wie, że dziewczyna jest w ciąży... Sprawy komplikują się, gdy po śmierci Lloyda okazuje się, że cały swój majątek zapisał Mary...

W latach 30. melodramat był niezwykle modnym gatunkiem. Jedną z głównych gwiazd tego rodzaju filmów niewątpliwie była Bette DavisHenry Fonda. Również reżyser obrazu, Edmund GouldingDonald Crisp, był znany z kręcenia romansideł. W duecie nakręcili kilka podobnych filmów, m. in. "Mroczne zwycięstwo" czy "Stara panna". "Piętno przeszłości" jest jednym z lepszych filmów swojego gatunku, głównie ze względu na bardzo dobre aktorstwo.

Wszyscy tu cierpią, szczególnie główna bohaterka. W końcu była żoną gangstera, jej drugie małżeństwo zostało anulowane, aż w końcu zostaje samotną matką. Jack cierpi, bo ojciec nie toleruje jego ukochanej, stary Merrick cierpi, bo syn wybrał sobie na żonę biedną sekretarkę, a kobieta, którą młody mężczyzna zmuszony przez ojca pojął za żonę cierpi, gdyż nie może mieć dzieci. Nagłe zawirowania losu zmieniają życie bohaterów o 180 stopni. Czyli fabuła niczym z latynoskiej telenoweli. Siłą filmu są dobrze rozpisane dialogi i postacie.

Bette DavisHenry Fonda. jest po prostu wyśmienita. Tworzy tu wielowymiarowy portret kobiety z krwi i kości. Jej Mary jest trochę zagubiona, męczy ją przeszłość, ale mimo to nie poddaje się i wierzy, że wciąż ma szansę odnaleźć szczęście. Henry FondaIan Hunter, wówczas wschodząca gwiazda westernu, dobrze poradził sobie z rolą uzależnionego od woli ojca młodego mężczyzny, choć nie da się ukryć, że jest tylko tłem dla DavisHenry Fonda. Świetnie wypada też laureat Oscara, Donald CrispOrry-Kelly, czyli czarny charakter tej opowieści. Reszta kreacji nie robi zbyt wielkiego wrażenia, chociaż do najgorszych też nie należą.

Mocną stroną filmu są piękne kostiumy, zaprojektowane przez Orry-Kelly'ego. Co prawda akcja toczy się w tym samym czasie, w którym film został wyprodukowany, jednak najmodniejsze w ówczesnym czasie kreacje wciąż przyciągają wzrok. Na uwagę zasługuje też piękna muzyka mistrza, M. Steinera. Ciężko natomiast ocenić zdjęcia, gdyż film prawie w całości dzieje się we wnętrzach, nie ma tu plenerów.

Podsumowując: jest to naprawdę ładny film, idealny na sobotni wieczór czy niedzielne popołudnie.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones