Recenzja filmu

Potwór (1985)
William Malone
Klaus Kinski
Stan Ivar

Creature

Film "Potwór" jest drugim (po "Scared to Death" z 1981 roku) pełnometrażowym obrazem jednego z mistrzów horroru Williama Malonea (m. in. "Dom na Przeklętym Wzgórzu", "www.strach" czy jeden z
Film "Potwór" jest drugim (po "Scared to Death" z 1981 roku) pełnometrażowym obrazem jednego z mistrzów horroru Williama Malonea (m. in. "Dom na Przeklętym Wzgórzu", "www.strach" czy jeden z odcinków serialu "Mistrzowie horroru" właśnie). Akcja tego horroru science fiction rozpoczyna się w bliżej nieokreślonej przyszłości na największym księżycu Jowisza, Tytanie, gdzie dwójka astronautów dokonuje odkrycia nieznanej formy życia. Jednakże obcy nie jest przyjaźnie nastawiony do ludzi i natychmiast zabija jednego z nich. W następnej scenie widzimy zderzenie statku kosmicznego z jedynym ocalałym astronautą z ogromną stacją kosmiczną. Następnie poznajemy głównych bohaterów, ekipę drugiej wyprawy amerykańskiej korporacji NTI na Tytana, która ma zbadać przyczynę tych dziwnych wydarzeń oraz odkrycia dokonane przez ich poprzedników. Podczas lądowania na Tytanie ich statek zostaje uszkodzony, więc kosmonauci muszą szukać pomocy na statku rywalizującej z NTI korporacji niemieckiej Richter Dynamics. Wkrótce spotykają jedynego ocalałego z 22 członków tej wyprawy, profesora Hofnera (w tej roli niezapomniany Klaus Kinski), który ostrzega ich przed szalejącą na jego statku bestią. Jednak ekipa, zdesperowana kończącym się tlenem, zmuszona jest do szukania ratunku na niebezpiecznym statku. Tam zaczynają ginąć kolejni członkowie załogi, a trójka ocalałych podejmuje próbę pokonania krwiożerczego potwora. Tak pokrótce przedstawia się fabuła tego filmu. Filmu, który mimo stosunkowo niskiego budżetu (4 miliony dolarów), oferuje ciekawe wykonanie. Widać, że reżyser wykonał kawał dobrej roboty przy jego rozplanowaniu. Efekty specjalne stoją na nie najgorszym poziomie, a ich autorem jest m. in. Doug Beswick, który pracował wcześniej przy "Gwiezdnych Wojnach". Jednym z plusów jest mroczna, surowa scenografia, oddająca klimat niebezpieczeństwa jakie czyha na bohaterów. Kolejny plus to szybka akcja, która nie pozwala się nudzić. Aktorstwo stoi na średnim poziomie, choć wybija się przede wszystkim wspomniany wcześniej Kinski. Muzyka dobrze komponuje się z obrazem, jednak nie zapada w pamięć na dłużej. Film posiada jednak i słabe strony, które rażą przy jego odbiorze. Głównym minusem są fatalne zdjęcia autorstwa Harry'ego Mathiasa, który stosuje zbyt duże zbliżenia. Sam potwór widoczny jest w małej liczbie scen, a dopiero pod koniec widzimy go w pełnej okazałości (chociaż może to i dobrze, bo przez większość filmu odczuwamy napięcie, z faktu iż obcy może czaić się tuż za rogiem). Sam wygląd stwora jest dość ciekawy, a wykonanie kostiumu nie najgorsze. Film Malonea został oceniony dość średnio przez widzów, choć w 1985 roku zyskał uznanie w oczach członków Akademii Science Fiction, Fantasy i Horroru, którzy nominowali go do prestiżowej nagrody Saturn Award w kategoriach: najlepszy horror oraz najlepsze efekty specjalne. Podsumowując, jest to ciekawe połączenie horroru z science fiction. I właśnie głównie fanom tych dwóch gatunków można go polecić. Co nie znaczy, że nie spodoba się innym. Twórcy tego filmu, pomimo ograniczonego budżetu, potrafili stworzyć interesujący i wciągający obraz z dobrą, nie posiadającą błędów fabułą.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones