Recenzja filmu

Rodzina od zaraz (2018)
Sean Anders
Anna Apostolakis-Gluzińska
Mark Wahlberg
Rose Byrne

Prawdziwa rodzina, prawdziwe problemy

„Rodzina od zaraz” to film, który potrafi wzruszyć, ale też skłonić do refleksji. Pokazuje, że bycie rodziną to nie kwestia biologii, ale codziennych wyborów i gotowości do poświęcenia. Mądre i
Rodzina od zaraz” to film z 2018 roku, który zaskakuje tym, jak trafnie potrafi balansować pomiędzy komedią a dramatem. Opowiada historię małżeństwa, które decyduje się na adopcję trójki dzieci i nagle zostaje rzucone w wir rodzicielskich wyzwań. Choć początkowo może się wydawać, że to kolejna lekka komedia rodzinna, film bardzo szybko pokazuje, że stoi za nim coś więcej – szczerość, serce i świadomość powagi tematu. To ciepłe, ale niebanalne kino, które potrafi rozbawić i wzruszyć jednocześnie.

„Rodzina od zaraz” opowiada historię Ellie i Pete’a – pary, która postanawia zostać rodziną zastępczą. Gdy trafia do nich trójka rodzeństwa, w tym zbuntowana nastolatka, ich życie zmienia się całkowicie. Film nie boi się pokazać trudnych emocji, nieporozumień i momentów zwątpienia. Zamiast przesłodzonej wizji adopcji, dostajemy obraz pełen napięć, frustracji, ale i ogromnej determinacji oraz rodzącej się więzi.

To, co najbardziej wyróżnia „Rodzinę od zaraz”, to wiarygodność. Bohaterowie popełniają błędy, nie zawsze wiedzą, co robią, a dzieci nie zmieniają się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Film pokazuje, że wychowywanie dzieci z trudną przeszłością to proces – często bolesny, pełen niepewności i konfliktów, ale też szans na prawdziwe zbliżenie.

Mark Wahlberg i Rose Byrne świetnie sprawdzają się w rolach rodziców – są naturalni, zabawni, ale potrafią też pokazać momenty zwątpienia i autentycznego bólu. Dziecięca obsada również zasługuje na uznanie – zwłaszcza Isabela Moner jako najstarsza z rodzeństwa wnosi do filmu autentyczność i emocjonalną głębię.

Film nie unika humoru, ale nie robi z niego zasłony dymnej. Żarty wynikają z sytuacji, a nie są narzucane na siłę. Dzięki temu historia zyskuje lekkość, ale nie traci na powadze. Całość jest dobrze wyważona, a finał pozostawia widza z uczuciem ciepła i szacunku do tematu.

Rodzina od zaraz” to film, który potrafi wzruszyć, ale też skłonić do refleksji. Pokazuje, że bycie rodziną to nie kwestia biologii, ale codziennych wyborów i gotowości do poświęcenia. Mądre i emocjonalne kino, które zostaje z widzem na dłużej.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?