Recenzja filmu

Symetria (2003)
Konrad Niewolski
Arkadiusz Detmer
Andrzej Chyra

Twardym trzeba być...

"Wydarzenie filmowe w kraju, który produkuje "badziewne" adaptacje filmowe lektur szkolnych" - napisał o <b>"<a href="fbinfo.xml?aa=103907" class="text">Symetrii</a>"</b> jeden z internautów
"Wydarzenie filmowe w kraju, który produkuje "badziewne" adaptacje filmowe lektur szkolnych" - napisał o "Symetrii" jeden z internautów odwiedzających Filmweb i trudno się z nim nie zgodzić. Drugi film Konrada Niewolskiego to z całą pewnością jedna z najlepszych produkcji pokazanych na ubiegłorocznym festiwalu w Gdyni i moim zdaniem jeden z najlepszych rodzimych filmów ostatnich lat. Bohaterem opowieści jest dwudziestosześcioletni Łukasz, który niesłusznie oskarżony o napad trafia do więzienia i na własne życzenie zostaje osadzony w celi grypsującej. Tak, ku własnemu zaskoczeniu, odkrywa, że w rządzonym jasnymi regułami świecie gitów czuje się lepiej i pewniej niż na wolności... "Symetria" to film bardzo prawdziwy, pozbawiony sztuczności. Niewolski, który sam ma za sobą półroczny epizod w zakładzie karnym pokazał jak naprawdę wygląda świat za kratami z jego specyficznymi zasadami i regułami. Realizując "Symetrię" reżyser sięgnął po oklepany i wielokrotnie już wałkowany temat. Udało mu się jednak uniknąć sztampy. "Symetria" nie jest filmem o tym jak więzienie zmienia człowieka, ale o tym, że młody bohater odkrywa, iż jest to miejsce, w którym może wreszcie sam decydować o swoim losie. "Życie Łukasza było puste, a on sam zdał sobie z tego sprawę dopiero w więzieniu" - mówił podczas spotkania z dziennikarzami w Gdyni Konrad Niewolski. "Symetria" to mocne kino, które nikogo nie pozostawia obojętnym. Nie byłoby takie, gdyby nie aktorzy, którzy bardzo przekonująco wcieli się w postaci więźniów. Wspaniale zagrał Arkadiusz Detmer - odtwórca roli głównego bohatera, Łukasza. Początkowo bezradny, zagubiony z czasem przyswaja sobie więzienne zasady i sam zaczyna żyć według nich. Widz obserwuje zmiany, które się w nim dokonują. Obserwuje je w jego oczach, sposobie poruszania i rozmowach z innymi współwięźniami. Wspaniała kreacja i mam nadzieję, ze przyniesie młodemu aktorowi nagrody. Doskonałe są również zdjęcia Arkadiusza Tomiaka. Większość z nich nakręcono w niewielkiej celi, co samo w sobie było wyzwaniem, ale dzięki sugestywnemu oświetleniu i ciekawej pracy kamery Tomiakowi udało się oddać klaustrofobię zakładu karnego, jego ciężką i duszną atmosferę. Wrażenie to potęguje dokonała muzyka Michała Lorenca. "Symetria" to film, który bez wahania można polecić każdemu. To mocne, wstrząsające kino, które nie epatuje przemocą i skłania do myślenia. Obejrzyjcie koniecznie. Na koniec prośba. Nie sugerujecie się "biciopiennymi" plakatami promującymi film, które możecie zobaczyć na mieście. Hasła "Morderca na wolności", czy "Uwaga pedofil" mają z "Symetrią" niewiele wspólnego.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Polskie kino zaskakuje. Już myślałem, że będziemy skazani albo na kiczowate podróbki amerykańskich... czytaj więcej
...nie wyrzucaj biletu. Może się okazać twoim jedynym ratunkiem! Przesadziłabym, streszczając sens filmu... czytaj więcej
Do niedawna uważałam, że wielkie dzieła polskiej kinematografii zakończyły swój żywot w latach 70.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones