Fałszywi pasterze

W filmie jest mnóstwo momentów chwytających za serce, mnie szczególnie dotknęła historia kapelana Solidarności, który nawet w obliczu śmierci nie okazał żadnej skruchy. Bolało również zamykanie
Kiedy we wrześniu 2018 roku premierę miał "Kler"Wojciecha Smarzowskiego, wiadome było, że rozpocznie się medialna burza. Przedstawiciele instytucji kościelnej nazwali obrazantykościelnym i absurdalnym. Prezes TVPJacek Kurskipokusił się nawet o stwierdzenie, żeSmarzowskiprzebrał swoich policjantów z "Drogówki" w sutanny. W taki oto sposób reżyser, który był noszony na rękach przez polską prawicę po premierze "Wołynia" nagle stał się naczelnym antychrystem III RP. Widzowie wiedzieli jednak swoje, waląc do kin drzwiami i oknami, pozostawili w kasach kin grube miliony. Sam autor powiedział o swoim filmie, że jest to kropla drążąca skałę. Skoro "Kler" był kroplą, to "Tylko nie mów nikomu"Sekielskiegoto prawdziwa filmowa nawałnica, po której polskie kino dokumentalne i sumienie instytucji kościoła już nigdy nie będzie takie samo.

Jak wiele wielkich filmów obrazSekielskiegopowstawał w bólach. Twórcy nie mieli co liczyć na rzesze sponsorów ani dofinansowanie od państwa. Już na początku dowiadujemy się, że całość została zrealizowana dzięki zbiórce internetowej w serwisie Patronite, co tylko pokazywało, jak wielkie jest w Polsce zapotrzebowanie na kino prawdy. Właściwie ciężko pisać o filmieSekielskiegow kategoriach typowo filmowych. Od strony technicznej znalazłoby się kilka niedociągnięć, ale siłą tej niezależnej produkcji nie jest forma, a - treść. Ta z kolei wgniata w fotel i jeszcze bardzo długo nie daje o sobie zapomnieć. Wyznania ofiar są poruszające dodatkowo, kiedy zestawimy je z bezdusznym i wyrachowanym zachowaniem oprawców, otrzymujemy obraz, jakiego polskie kino dokumentalne jeszcze nie widziało.

Po seansie doszły mnie słuchy, że wiele osób nie było w stanie obejrzeć "Tylko nie mów nikomu" bez robienia sobie przerw. Nie byłem wyjątkiem. Ładunek emocjonalny jest tak ogromny, dodatkowo poczucie mojej bezsilności i bezkarności oprawców dobija. Przerażający wydźwięk świadczy jednak o wielkości tego dzieła. Jeszcze przed seansem obawiałem się, żeSekielskimoże uwikłać swój projekt w spory polityczne, tak się na szczęście nie stało. Reżyser nie operuje ckliwymi truizmami i banałami. Zamiast tego mamy suche fakty i brutalne zderzenie z rzeczywistością. W "Tylko nie mów nikomu" opadają fikcyjne maski dobrodusznych pasterzy (między innymi Makulski czy Cybula), którzy w rzeczywistości okazali się wilkami w owczej skórze. Ta bezstronność filmu Sekielskiegostanowi jego niezaprzeczalną wartość, gdyż w przeciwieństwie do "Kleru"Smarzowskiegopolscy duchowni muszą się ustosunkować do prawdziwych przypadków i prawdziwych ofiar.

Jednak na największe uznanie zasługują wszystkie ofiary, które znalazły w sobie niezliczone pokłady odwagi, aby skonfrontować się ze swoimi oprawcami, którzy w dzieciństwie zabrali ich na spacer po dantejskim piekle. W filmie jest mnóstwo momentów chwytających za serce, mnie szczególnie dotknęła historia kapelana Solidarności, który nawet w obliczu śmierci nie okazał żadnej skruchy. Bolało również zamykanie oczu na krzywdę ludzką przez osoby trzecie, bo jak doskonale wiemy, do triumfu zła wystarczy bierność ludzi dobrych.

Mam nadzieję, że "Tylko nie mów nikomu" skłoni duchownych i katolików do refleksji, a Ministerstwo Sprawiedliwości do działania. Każdy człowiek zdolny, choć do odrobiny empatii powinien zobaczyć najnowsze dziełoTomasza Sekielskiego. Podobno w przygotowaniu jest już kontynuacja, a filmem zainteresowała się platforma Netflix, która chciałaby wprowadzić obraz na rynek międzynarodowy, co mnie cieszy, gdyż zło musi zostać napiętnowane. Pozostaje mi tylko liczyć, że nie przerodzi się to w wieloodcinkowy tasiemiec.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Prawdopodobnie najważniejszy dokument w Polsce po 1989 roku. Mam na myśli oczywiście "Tylko nie mów... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones