Recenzja wyd. DVD filmu

Wojna światów (2005)
Steven Spielberg
Tom Cruise
Dakota Fanning

Inwazja z kosmosu

Inspirowana klasyczną powieścią Herberta G. Wellsa "Wojna światów" Stevena Spielberga okazała się jedną z nielicznych tegorocznych superprodukcji, które odniosły kinowy sukces. Film zarobił na
Inspirowana klasyczną powieścią Herberta G. Wellsa "Wojna światów" Stevena Spielberga okazała się jedną z nielicznych tegorocznych superprodukcji, które odniosły kinowy sukces. Film zarobił na całym świecie prawie 600 milionów dolarów, a na liście amerykańskiego box office'u znajduje się na drugim miejscu listy najbardziej dochodowych filmów roku 2005, pierwszeństwa ustępując jedynie "Zemście Sithów" George'a Lucasa. Co ciekawe, ten rewelacyjny wynik "Wojna światów" uzyskała mimo bardzo podzielonych opinii krytyków, z których wielu w swoich tekstach nie oszczędzało najnowszego dzieła autora "E.T.". Kto miał rację? Czy widzowie, którzy masowo ruszyli do kin, czy zgryźliwi krytycy? Możecie przekonać się o tym sami oglądając film na DVD. Dwupłytowe wydanie nie powinno rozczarować również tych, którzy "Wojnę światów" znają z dużego ekranu. Dzięki bogatej galerii dodatków specjalnych będziecie mogli na własne oczy zobaczyć jak powstała jedna z najdroższych i najbardziej dochodowych produkcji roku. Na pierwszym krążku umieszczono jedynie sam film bez żadnych materiałów dodatkowych. Obraz został opatrzony polskimi napisami, ale jest to jedyne tłumaczenie na nasz język obecne na płycie. Film nie jest bowiem dostępny w wersji z lektorem. W zamian otrzymujemy angielską ścieżkę dźwiękową w formatach DTS i DD 5.1 oraz doskonały, czysty jak łza obraz, które nie powinny zawieść nawet najbardziej wybrednych miłośników kina domowego. Osoby, które są przywiązane do lektora być może wybaczą wydawcy jego brak po włożeniu do czytnika płyty z numerem drugim, która w całości została poświęcona na materiały dodatkowe, a wszystkie, bez wyjątku, zostały opatrzone polskimi napisami. Eksplorację drugiego krążka polecam rozpocząć od obejrzenia materiałów noszących wspólny tytuł "Production Diaries" ("Kroniki produkcyjne"). To składający z czterech, trwających po kilkadziesiąt minut części dokument poświęcony realizacji obrazu. Z materiału, w którym znalazły się wypowiedzi aktorów i członków ekipy filmowej oraz sceny z planu zdjęciowego, dowiemy się jak powstawały najbardziej spektakularne sceny superprodukcji. Swoistym uzupełnieniem "Kronik produkcyjnych" są materiały zatytułowane "Prewizualizacja" ("Previsualization"), "Projektowanie wroga: trójnogi i kosmici" ("Designing the enemy: tripods and aliens") oraz "Instrumentacja Wojny światów" ("Scoring War of the Worlds"). Pierwszy z nich pokazuje Spielberga pracującego nad prewizualizacją - animowanymi storyboardami pozwalającymi mu, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć, na opracowanie wielu ujęć i scen z efektami specjalnymi. Z kolejnych dodatków dowiemy się jak przebiegały prace nad projektami i wykonaniem olbrzymich machin bojowych kosmitów oraz samych najeźdźców, jak również możemy posłuchać Johna Williamsa opowiadającego o komponowaniu muzyki ilustrującej film. "Wojna światów: Drugie spojrzenie na inwazję" ("Revisiting the Invasion") to krótki materiał, w którym Spielberg wyjaśnia, dlaczego zdecydował się na realizację kolejnej adaptacji "Wojny światów" i co różni dzieło Wellsa od innych historii opowiadających o inwazji na Ziemię. Uważni kinomaniacy na pewno zauważyli, że w epizodycznych rolach teściów głównego bohatera Spielberg obsadził Gene'a Barry'ego i Ann Robinson - gwiazdy głośnej ekranizacji "Wojny światów" Byrona Haskina. Z dodatku zatytułowanego "Steven Spielberg i oryginalna Wojna światów" ("Steven Spielberg and the Original War of the Worlds") dowiemy się jak i dlaczego doszło do tej współpracy, jak również wysłuchamy samych Gene'a Barry'ego i Ann Robinson opowiadających o pracy nad produkcją z 1953 roku. Listę materiałów dodatkowych zamykają "Postacie: Rodzina" ("Characters: The Family Unit") oraz "Nie jesteśmy sami" ("We are not Alone"). Pierwszy z nich poświęcony jest głównym bohaterom "Wojny światów" i odtwarzającym ich aktorom, drugi to trwająca nieco ponad 2 minuty kompilacja wypowiedzi producentki Kathleen Kennedy, Toma Cruise'a i Stevena Spielberga, z których każdy wypowiada się na trochę inny temat. Kennedy stawia "Wojnę światów" obok wcześniejszych filmów Spielberga: "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" oraz "E.T.", czyniąc z niej trzecią część trylogii o kosmitach, Cruise zachwyca się współpracą z wielkim reżyserem, a sam Spielberg, ze wzruszeniem, wspomina zdarzenie ze swojego dzieciństwa, które - jego zdaniem - okazało się niezwykle ważne dla jego przyszłości. "Wojna światów" na pewno nie jest najlepszym dziełem w karierze Stevena Spielberga. Film, co już zaznaczyłem w recenzji kinowej, kuleje pod względem aktorskim i scenariuszowym, ale doskonale sprawdza się jako widowisko. Dla miłośników gatunku.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Wojna światów" to jeden z kolejnych filmów Stevena Spielberga, reżysera takich hitów jak "A.I. Sztuczna... czytaj więcej
Film ten to adaptacja powieści Herberta George'a Wellsa o tym samym tytule. Zorientowani pewnie... czytaj więcej
Steven Spielberg to z pewnością jeden z największych wizjonerów w historii kina. To dzięki niemu mogliśmy... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones