Recenzja wyd. DVD filmu

Za jakie grzechy, dobry Boże? (2014)
Philippe de Chauveron
Christian Clavier
Chantal Lauby

Jak się pozbyć uprzedzeń

"Za jakie grzechy, dobry Boże?" to lekka komedia pełna wielu zabawnych sytuacji. Twórcy filmu swobodnie podeszli do tematu uprzedzeń natury religijnej i rasowej. Poruszane stereotypy zostają
Po fenomenalnej produkcji z 2011 roku pt. "Nietykalni", francuskie komedie przeżywają swój lepszy okres. Pomimo że kolejne filmy nie były w stanie osiągnąć takiego sukcesu, to jednak jest co oglądać. Reżyser Philippe de Chauveron, który do tej pory nie wsławił się żadną ciekawszą produkcją, za "Qu’est-ce qu’on a fait Au Bon Dieu?" otrzymał nominację do nagrody Goya za najlepszy film europejski. Czy rzeczywiście film ten zasługuje na wyróżnienie?

Poznajcie rodzinę Verneuil. Senior rodu Claude (Christian Clavier) wraz z żoną Marie (Chantal Lauby) są konserwatywnym, katolickim małżeństwem mającym cztery córki. Państwo Verneuil stanowią typową arystokratyczną parę, która pławi się w luksusie i bryluje towarzysko. Jako zagorzali katolicy o niczym innym nie marzą, jak tylko o znalezieniu odpowiednich mężów dla swoich córek, oczywiście katolików. Ku ogromnemu rozczarowaniu rodziców Isabelle (Frederique Bel), Odile (Julia Piaton) i Segolene (Emilie Caen) kolejno wychodzą za mąż za Araba, Żyda i Chińczyka. Czara goryczy przelewa się, kiedy ostatnia z latorośli państwa Verneuil, Laure (Elodie Fontan), przyprowadza do domu narzeczonego, Charlesa Koffi (Noom Diawara), który co prawda jest katolikiem, ale również czarnoskórym.

Utarczki słowne Claude’a z zięciami są nieuniknione. Nieugięty teść na każdym kroku daje odczuć całej rodzinie swoje uprzedzenia. Stereotypy związane z religią, narodowością oraz obyczajami stają się powodem niejednej kłótni przy rodzinnym stole, nie tylko z seniorem rodu. Zięciowie Claude’a początkowo bowiem również między sobą nie potrafią się dogadać. Różnice kulturowe wydają się nie do przeskoczenia. Dopiero pojawienie się Charlesa powoduje, że panowie zaczynają trzymać wspólny front. Jakby tego było mało, ojciec przyszłego pana młodego, Andre (Pascal N’Zonzi), jest upierdliwym sknerą do złudzenia przypominającym Verneuila. Prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero, kiedy dochodzi do spotkania obu panów.

Nie da się ukryć, że postać Claude’a wiele zawdzięcza ogromnemu talentowi legendarnego Christiana Claviera, który w kuriozalny sposób doskonale przedstawił emocje konserwatywnego seniora rodu. Męska część obsady doskonale dotrzymuje mu kroku. Zarówno Ary Abittan jako David, Medi Sadoun jako Rachid, jak i Frederic Chau jako Chao prezentują się niesamowicie. Kobiety nie odgrywają tutaj zbyt znaczącej roli, na tle swoich partnerów wypadają wręcz nieco blado.

"Za jakie grzechy, dobry Boże?" to lekka komedia pełna wielu zabawnych sytuacji. Twórcy filmu swobodnie podeszli do tematu uprzedzeń natury religijnej i rasowej. Poruszane stereotypy zostają obalone w komiczny sposób. Nie ma tutaj nikogo, kto zostałby oszczędzony. Produkcja naładowana jest zabawnymi dialogami, kąśliwymi pełnymi ironii uwagami, a także celnymi ripostami. Warto obejrzeć, w końcu śmiech to zdrowie!
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Stereotypy zawsze były wdzięcznym materiałem do obróbki. Trochę się pozmienia to tu, to tam i komedia... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones