Recenzja gry

Uncharted: Złota otchłań (2011)
Christine Lakin
Jarosław Boberek

Chętni na kasę

Każdy kto w młodości oglądał chociaż raz serię ''Indiana Jones'', chciał poczuć się jak charyzmatyczny bohater odgrywany przez Harrisona Forda. Gdy na komputerach osobistych popularność zaczęła
Bohaterem ''Złotej Otchłani'' jest Nathan Drake - utalentowany poszukiwacz przygód, który wyrusza do Panamy, aby rozwiązać tajemnicę śmierci hiszpańskich konkwistadorów. Na miejscu poznaje uroczą Marisę Chase, próbującą odnaleźć swojego zaginionego dziadka. Drake postanawia odszukać Złotą Otchłań i pomóc kobiecie w odnalezieniu dziadka. Po piętach depcze mu pewien generał, który za wszelką cenę chce unieszkodliwić Drake'a i przeszkodzić mu w odnalezieniu Złotej Otchłani. 



Gry przygodowe zawsze robiły na mnie piorunujące wrażenie. Możliwość penetrowania tajemniczych świątyń, grobowców, poszukiwanie przygód oraz walka z siłami nadprzyrodzonymi lub po prostu z armią przeciwnika. Z serią ''Uncharted'' nie miałem do tej pory nic wspólnego, ponieważ nie byłem dotąd posiadaczem konsoli stacjonarnej. W związku z premierą Playstation Vity, nie mogłem oprzeć się pokusie i postanowiłem zagrać w ten nietuzinkowy tytuł. Rozgrywka w ''Złotej Otchłani'' jest prosta, lecz zaskakująco ciekawa i porywająca. Polega ona na wspinaniu się po wzgórzach, skakaniu po skałach i pływaniu po rzece. Oprócz odnajdywania starożytnych reliktów, rozwiązywaniu zagadek i zdobywaniu łupów, gra daje nam możliwość prowadzenia walki z przeciwnikami. Możemy się do nich zakradać, eliminując z zaskoczenia lub prostu wyciągnąć broń palną i prowadzić kontrolowany ostrzał. Czy to wszystko wskazuje na to, że ''Uncharted: Złota Otchłań'' to jedna z najlepszych gier przygodowych ostatnich lat? Najwyraźniej tak. 



Trzeba przyznać, że historia opowiedziana w kolejnej części przygód Nathana Drake'a jest intrygująca i niezmiernie ciekawa. Pełno w niej niespodziewanych zwrotów akcji i barwnych postaci, towarzyszących nam przez całą kampanię. Recenzując najnowszą grę od Bend Studios nie należy zapominać o doskonałym, a wręcz perfekcyjnym wykorzystaniu możliwości nowej konsoli przenośnej. Dwa drążki analogowe sprawdzają się świetnie podczas spacerów i strzelania. Tylny panel dotykowy odgrywa istotną rolę w obracaniu przedmiotów, zaś potężny ekran dotykowy ułatwia nam wspinaczkę, walki wręcz oraz korzystanie z podstawowych funkcji gry. 

Od razu na wstępie wita nas przepiękna oprawa graficzna. Dżungla robi ogromne wrażenie, a elementy naturalnego otoczenia wgniatają gracza w fotel. Kuszą jakością wykonania i dopracowaniem ze strony twórców. Dużą wadą, lecz nie dla każdego, okaże się przesadzona liczba przerywników filmowych. Miejscami wystarczy tylko przejść parę kroków, a za chwilę wysłuchujemy opowiadań naszych bohaterów. Dużą zaletą okazał się także polski dubbing. Choć prywatnie nie przepadam za Jarosławem Boberkiem, to w ''Złotej Otchłani'' dał z siebie wszystko. To samo tyczy się Doroty Gardias - dubbingującej Marisę Chase. 

''Uncharted: Złota Otchłań'' to świetny tytuł, który pozytywnie mnie zaskoczył. Piękna oprawa graficzna, barwni bohaterowie oraz sprawne połączenie ze sobą przygody z akcją, stworzyło wybuchową mieszankę na długie godziny. Polecam wszystkim fanom Nathana Drake'a oraz posiadaczom PS Vity. 
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones