Wciągający, ciekawy, nie za długi miniserial, w którym towarzyszymy rożnym bohaterom w ich problemach i rozterkach, myśle, ze każdy odnajdzie trochę siebie w przedstawionych historiach i postaciach. Oczywiście nie zabrakło filmowych zbiegów okoliczności i mało prawdopodobnych wydarzeń, mimo wszystko serial oglądało się z przyjemnością. Jedynie wątek Olava i Diany do usunięcia albo gruntownej modyfikacji - już dawno nie czułam takiego zażenowania oglądając ich „perypetie”, dialogi niczym z bollywoodzkiego romansidła.