Ferdek konstruktor krzesła i w końcu za majsterkowanie się wziął i ojciec mateusz mu w tym nie pomógł o
i znowu podpiales sie podemnie;p
ten pajac jest nienromalny.przestaje mu odpisywac moz ejak wiekszosc to zrobi to przestanie wypisywac glupoty.
mala propozycja ;wpisz sie do manify!
ps MANNING to PIPKA.
Chyba nie jesteś tak naiwny, aby sądzić, że on po jakiejś twojej forumowej manifie zniknie z tego forum?
Manning, jedziesz równo po Feldmanowej i Żukowskim. Może Ci się nie podobać brat Boczka, a dla innych zauważ, prezes Kozłowski czy pan Badura też nie są szczytem komizmu. Do tego te nowe, głupie śmiechy...
Akurat lubię Badurę i Kozłowskiego oraz żonę Waldka ,bo te postacie zawsze mnie śmieszyły i śmieszą, ja oceniam nowe odcinki na 7 stare na 10,bo nigdy nowe odcinki nie dorownają starym,ale nie mówię,że wszystkie są złe jednak jak Manning krytykuje Waldka i babke kiepska czyli dwie najlepsze postacie serialowe niech pani Feldman spoczywa w spokoju to szlak bierze mówi,że jest inteligenty,ale inteligencja nie polega na klepaniu tekstów do serialu komediowego o nie wysokich standardach przeznaczonym do rozśmieszania ludzi jak Jaś Fasola.
"dwie najlepsze postaci"
chyba dla dzieciarni, która ogląda od połowy, albo od 3/4, a nowe odcinki widziała na powtórkach i chce uchodzić za "wytrawnych fanów", więc gloryfikuje vintage.
to nie działa.
moja manifa ma mu uzmyslowic ile osob go tu nie chce.badz ilu osobom nie podoba sie jego ton wypowiedzi i ciagle powtarzanie tego samego.
precz z gnojem!
miał ciężkie dzieciństwo więc się wyżywa na necie nowy sposób trolowania manning wymyślił trole mają pomysły najpierw wulgaryzmy teraz udają inteligentów wal magistra w tego nochala w mordę jeża dupę zwierza
trzeba obrac nowa taktyke i nie rozmawiac z nim,nic nowego juz nam nie powie a tylko wkurza.ja go olewam
precz z gnojem!hej!
no jest,co zrobic...mozna jedynie sie politowac nad nim ale to by bylo zbyt wiele.
pozdro
ceglas, to tak jak w woju - co wolno dziadkowi, to nie kotu. jak widzę i czytam kota, który próbuje dziadka udawać io wydaje mu się, ze obrona Waldka i Babki dziadka z niego zrobi, to mnie śmiech ogarnia.
najprawdopodobniej, nikt się stażem w oglądaniu Kiepskich nie może równać ze mną, więc przede mną nie można zgrywać dziadka, będąc kotem. za szczwany ze mnie lis, żeby kociarstwo pogrywało w kiczki ze mną.
śmiechy z offu są wg mnie, od początku, najsłabszym punktem Kiepskich. w "Kolke mizerere" nie było ich wcale i dobrze wspominam ten odcinek. wg mnie, zatem, nie jest to kwestia nowych odcinków, a problem od samego poczatku.
Badura nie jest przerysowany, jak Waldek. to typ kloszarda-filozofa.
nie rozumiem terminu "szczyt komizmu" w wydaniu kociarstwa. co to znaczy ? co to jest ? co powinien robić Badura, zeby być "komicznym" ? bekać ? głupio rechotać ? puszczać bąki ? CO ?
prezes Kozłowski... pamiętasz odcinek "Euro 2012" ? jest tam taki dialog, w którym Boczek mówi,ze z okazji przyznania Polsce ogranizacji owego Euro "jednego faceta w Żyrardowie [nie ręczę, ze nie pada nazwa innego miasta, nie mam w tej chwili możliwości sprawdzenia, ale to w sumie szczegół] wyrzucili z okna", na co Kozłowski odpowiada "no i bardzo słusznie. ludzie się cieszą." - powiedział to z kapitalnym akcentem, w którym brzmi pochwała i pełne usprawiedliwienie absurdu. I TO JEST właśnie KOMICZNE. prezes momentami szarżuje, ale nie jest namalowany ZBYT grubą kreską, jak Waldek albo Babka. feldmanowa kompletnie nie bawila.
Waldek i Babka są postaciami vintage dla Kiepskich i koty próbują z nich robić niezbędniki i super-hot, bo po prostu wydaje się im,ze w ten sposób będą dziadkami, starymi fanami, wtajemniczonymi wygami. wygląda to tragicznie śmiesznie. tragikomedia właśnie :] znam wiele osób, które tak jak ja startowały z Kiepskimi i powiem ci, ze nie znam żadnej, której Waldek by nie wpieniał i może jedną, która uważa że Babka była zabawna. miala swoją rolę, ale komizmu, to ja tam za grosz nie widziałem.
koty, nie jesteście starymi fanami. jesteście kotami i nic wam nie pomoże. znam za wielu dziadków, żeby mnie koty mogły oszukać, że kotami nie są :]
i znowu te wymadrzanie...rany opanuj sie czlowieku.
pewnie znajdzie sie w tym gronie conajmniej kilka os ktore sledza kiepskich od samego poczatku-w tym ja.jednak przerwealem po 2008 ogladanie bo uwazam ze jest to juz nie smieszne/nie ambitne i tyle.taki z ciebie dziadek jak z koziej dupy traba...
smiechy owszem sa beznadziejne zawsze takie byly ale to nie tylko w kiepskich.w innych miernych serialach tez sa/byly.
'nie rozumiem terminu "szczyt komizmu" w wydaniu kociarstwa. co to znaczy ? co to jest ? co powinien robić Badura, zeby być "komicznym" ? bekać ? głupio rechotać ? puszczać bąki ? CO'
ty nawet nie jestes tym kotem o ktorym wspominasz!
nigdy nie bylo takiej postaci wiec po co probujesz znizyc ceglasa do swojego poziomu i podpowiadac mu taki rodzaj 'komizmu'..(szok)
a ta gruba kreska jest u kazdego tylko ty kocie tego nie widzisz,przyklad pierwszy z brzegu pazdzioch i jego sposob mowienia jakby fostawal furii i na koncu zdania zcisza ton glosu z przekasem.boczek ktory wymawia niektore ssamogloski w sposob tylko dla niego specyficzny,rechot waldka i jego przeinaczanie wyrazow.a takze babka ktora nie wymawia 'Ł'.teraz waldek jest slaby momentami wyglada jak pedalek a nie synek w dresie..dlatego m.in. nie ogladam tej nowej szmiry kotku:)
ps twoje ciagle wypominanie swojej wyzszosci i naszego braku wiedzy/stazu jest smieszne przeczytaj sobie koncowy akapit na glos kilka razy i uwierz mi ze brzmi on banalnie i sztucznie na tle calego laboratu.
u każdego gruba kreska występuje epizodcznie, w akcentach, ale nie stanowi dominanty. a Waldek 99 % czasu jechał na przerysowaniu.
Waldek się zmienił, bo był w Ameryce. i jest starszy. tak jest w rzeczywistości serialowej. ona też podlega zmianie i upływowi czasu. jesli tego nie rozumiesz, to daj sobie spokój z życiem.
postać Badury istnieje w Kiepskich, kocie. wygląda na to, że krytykujesz nowe odcinki bez oglądania ich.
aha, i spróbuj sam coś wymyślić, jakieś określenie, jakiś sposób interpretacji, bo dychotomia "koty i dziadki", to jest tutaj mój patent. powtarzasz po mnie tak często i bez przerwy, ze myślę, iż potajemnie się we mnie podkochujesz.
rece mi opady.. ty nie jestes taki inteligenty jak myslalem hehe w sumie to nawet zrobiles sie bardziej zabawny niz powazny i to z lekka domieszka politowania;p
wiesz nie chce wymyslac czegos (kot/dziad) bo to nie jest ani smieszne ani pouczajace ani nawet nie obrazasz tym tak jak ci sie wydaje.zeby komus dopiec nalezy to robic subtelnie a nie rzucac tym na prawo i lewo.
manning chyba wycofam swoj temat z manifa..kiedys mialem cie za inteligentengo goscia (mowie calkiem powaznie) ktory gral mi na nerwach swoim umilowaniem do nowej szmiry kiepskich teraz juz nie jestes nawet gosciem ktory gra mi na nerwach..
straciles caly swoj urok i z czystym sumieniem moge powiedziec
adieu:)
mam tylko mala nadzieje ze zmadrzejesz:)
pozdro magister!
bardzo sobie pochlebiasz sądząc, ze twoje wyznania mogą mnie zaciekawić albo mogą stanowić dla mnie jakąkolwiek wartość. mam je gdzieś, więc sobie je daruj. wytrzyj nos i płyń :]
wycofaj się z życia najlepiej. po co się masz dalej wygłupiać.
te osoby od kochania rechotu Waldka same siebie obrażają.
nie pamiętam dokładnie i w szczegółach "Babskiego wieczoru", to raz. dwa, dopuszczam że mogą się zdarzyć słabe odcinki nawet wśród 'zaciekle [przeze mnie] bronionych nowych odcinków" i że ten akurat taki mógł być.
trzy, to jest najciekawsze - ci, którzy starych Kiepskich bronią piszą o "wyższym poziomie starych odcinków" łącząc to z opinią, ze "wtedy można było porechotać", bo "Kiepscy są od robienia durnych żartów, a nie od bycia serialem ambitnym"
więc, zamiast mi tutaj zawracać mandolinę, to spróbuj ogarnąć poziom bredni, które jak chwasty wyrywam. może wtedy docenisz moją działalność :]
ci ludzie są jak sieroty po peegerach - kiedyś można było krowkę wydoić i nie trzeba było przychodzić trzeźwym do roboty. dzisiaj trzeba sumiennie pracować, zeby coś do garnka móc wlożyc. jest ambitniej ? no chyba. a oni tęsknią za tamtym, bo wtedy było "czy się stoi, czy się leży, pięc patoli się należy".
to jest ten sam rodzaj tęsknoty. i jako fan Kiepskich W OGÓLE uwazam, ze sprowadzanie starych odcinków do "rechotu" jest debilizmem. obraziłem kogoś ? o jakże mi, haha, przykro :]
Nocne brechanie najgorszy odcinek Yoki tak samo jak ten o Afryce najlepszy Odyseja jak Ferdek podróżował w kosmos statkiem Piast,naczynia połączone oraz jak Pażdzioch przeistoczył się w ptaka,a Ferdek chciał to wykorzystać latać po browary oraz jak odwiedził umarłych jak po śmierci Władek dzwonił zza grobu dopominając się o flaszkę,stare odcinki jednak sa lesze i tam daje 10/10 tutaj 7/10 w niektórych wypadkach jak wyżej napisałem 7/10 lub 8/10,albo 1/10 jak nocne brechanie z 2008 chyba
stare odcinki miały drugie dno, ale forma była prosta - drugiego dna nie dostrzegałeś, ale forma wydawała ci się przystępna - dlatego lubisz stare odcinki.
nowe mają drugie dno, ale nie mają już tak prostackiej formy - drugiego dna nadal nie dostrzegasz, forma nie jest już tak dla ciebie przystępna, bo wymaga subtelniejszego gustu i typu poczucia humoru - dlatego nie lubisz nowych odcinków.
i tyle.
akurat gust mam dobry,bo potrawie się smiać z głupich rzeczy gdzie nie muszę doszukiwać się wszędzie wybitności żarty w starych odcinkach były wysublimowane początki sezonu też nie były najlepsze jak końcówka serialu serial powstał by śmieszyć Waldek stanowi ikonę zmienił się po powrocie z Ameryki to normalne też,że znalazł sobie żonę i nadal śmieszy tak jak śmieszył a,że jest bardziej ogarnięty był pomysłem samego Żukowskiego,bo nie chciał,żeby ludzie kojarzyli go z postacią nieinteligentnego Waldusia stare odcinki takie jak Szara Strefa,wniebowzięci,świnia w każdym domu,szkoła życia,bogacze,edzio ośmiornica,żly boczek,galareta społeczna,usmiech zębiczny,rolki czyli top gigant,waldek w krainie czarów,marsz,protest show,waldek tour,sponsor to już klasyka i nic tego nie zmieni
jeśli śmieszyŁ i śmieszy cię Waldek, to nie masz dobrego gustu. masz tylko "jakiś gust". każdy "jakiś gust" ma. nie każdy ma "dobry gust". ty nie masz. dla mnie Waldek, jego rechot i cała postać są testem na gust - w twoim przypadku test wykazał, to co powyżej już napisałem.
waldek mógł być głupi, ale nie musiał być przerysowany do bólu i nie musiał być kretynem do potęgi entej.
nie wymieniaj mi stu nazw odcinków, bo mi nie imponujesz, i nawet nie potrafisz podać rzeczowego powodu dla którego je wymieniasz. może lepiej oszczędź sobie fatygi i nie produkuj czegoś, co nie ma sensu.
Waldek to ikona serialu nie podoba sie nie oglądaj i wy....... mnie śmiesza Jaś Fasola,Daleko od noszy,Włatcy much i nie doszukuje się w komediach dzieł wybitnych,Nie zadzieraj z fryzjerem też jest dzielem ambitnym jak raperzy z Malibu itp ja oglądam Kiepskich,bo lubię jak nie jesteś fanem włącz filmy erotyczne i doszukaj się tekstow inteligentnych
oglądaj, lub, nikt ci nie zabrania - a skoro tak, to uznaj, ze moim zdaniem gustu czy inteligencji na pewnym poziomie niestety nie posiadasz.
znajdę twój adres IP i dzień dziecka się skończy pokaż swoje oceny,bo ze ścianą nie chce mi się gadać
olej go,juz nie ma nam absolutnie nic do zaoferowania.nawet smiac mi sie juz z niego nie chce.te jego hasla dziad/kot i test na gust sa wrecz zenujace.
nie ma co manning aka magister stracil swa jakos teraz jest tylko biednym frustratem z mentalnoscia 10-letniego dzieciaka.heheeh
pozdro
Akurat nie uważam się za kota, bo podobnie jak ty, serial oglądam od deski do deski. Nie pisałem też, że "Kiepscy są od robienia durnych żartów, a nie od bycia serialem ambitnym". Co więcej, uważam, że wszystko zaczynasz trywializować i w dodatku usilnie próbujesz wmówić komuś, że jego gust jest niepoprawny, bo nie lubuje się w tym, co ty. Bo tak jest źle i koniec kropka!
"Euro 2012" oczywiście oglądałem. Widzisz, ty dostrzegasz pewien ukryty, przynajmniej dla Ciebie, komizm, kogoś innego jego akcent może w ogóle nie bawić. I nie pisz proszę o prostej formie "starych Kiepskich", bo w wielu odcinkach sprowadzasz rolę tychże odcinków do roli "rechotu Waldusia" czy nieśmiesznej babki, co jest niesprawiedliwe. Jeżeli już tak piszesz, to przypomnij sobie ile razy słyszałeś: "A w pośredniaku byłeś?" lub "Arrivederci Roma" w nowszych odcinkach. Ileż w tym ukrytych przesłań i niedopowiedzeń! Albo Boczek umazany w ketchupie, wychodzący z solarium - myślałem, że pęknę ze śmiechu!
Nie napisałem też przecież, że jesteś moim wrogiem. Jestem pośredni, ale tak jak pisałem, bardziej opowiadałbym się za starymi odcinkami, choć te nowe też lubię oglądać. I proszę jeszcze raz, nie sprowadzaj wszystkiego do takiego banału, bo widzę, że na siłę chcesz z kogoś zrobić imbecyla, wmawiając mu swoje racje.
wszystko ladnie pieknie ale zacznij podczepiac swoj koment do osoby do ktorej go kierujesz,bo potem wejdzie jakis nowy na forum i pomysli ze ja mam taki chory system oceniania ludzi itp.
pozdro
mówię, że w moich oczach i wg moich kategorii ten czy inny nie ma gustu. co w tym negatywnego ? oni twierdzą, każdy z osobna, ze w swoich własnych oczach gust posiadają, a ja go z kolei nie mam. ja się na taką sytuację nie obrażam, ale skoro jesteś taki skrupulatny i wrażliwy, to swoje uwagi postaraj się dzielić po równo, a nie odnoś tylko do mnie.
z licznych 'rozmów" wynika, ze dla moich oponentów "rechot Waldusia" to jedna z decydujacych zalet starych Kiepskich, której nowi Kiepscy są pozbawieni, co zaświadczać ma o ich gorszości i rozczarowującym charakterze. zatem - odnoszę się do tego bardzo chętnie.
nie wiem, czy to kpina czy serio z tymi tekstami ?
rózne seriale, formy kabaretowe, literackie tworzą własny język. Kiepscy też takowy mają, a opiera się on na powtarzaniu fraz, powiedzonek etc. co w tym negatywnego ? kiedyś były inne, dzisiaj są takie.
do jakiego "banału" ?
nikomu niczego nie wmawiam. wyrażam własne zdanie, o samym serialu, ale i o komentujących. nic nie poradzę na to, ze jest ono przekonywające i sugestywne, na tyle że zaczyna być obowiązujące i prestiżowe :]
Wyraźnie zarzuciłeś, że ten, kogo bawi śmiech Waldka, legitymuje się brakiem gustu. Jak chcesz to mogę Ci to zacytować. Jeżeli oni twiierdzą, że jego śmiech to czynnik decydujący o sukcesie starych odcinków, to są śmieszni, ale nie doczytałem tego Ja się z tym na pewno nie zgadzam.
Żadnej kpiny sobie nie robię i nie napisałem też, że negatywnie odbieram licznie powtarzające się teksty. Po prostu chcę Ci dobitnie udowodnić, że braki scenariuszowe, które zarzuca się "starym Kiepskim", równie dobrze można zarzucić "nowym Kiepskim".
A jeśli chodzi o banał - jak już napisałem - sprowadzasz rolę "starych Kiepskich" do głupoty Waldka, etc. Przynajmniej można tak wywnioskować. Ja czemuś takiemu mówię stanowcze nie! Dla mnie twoje zdanie nie jest na tyle sugestywne, abym bał się z nim polemizować. Nie wiem jak panowie, ale ja po prostu próbuję bronić starych odcinków i nie zamierzam poprzestać na "nie jest śmiesznie". Pozdr.
wyraziłem swoje zdanie o nich, w odniesieniu do ich komentarza. nie musisz mi nic cytować, bo pamiętam, co pisałem.
to mogą być, co najwyżej "braki dialogowe", scenariusz, to coś szerszego. poza tym, jak pisałem, dla mnie nie są to żadne braki. nie sposób też uzasadnić, dlaczego powtórzenia miałyby być formą "braku". a przynajmniej takiego uzasadnienia ty się nie podejmujesz przedstawić.
bardziej pojemnych argumentów za "starymi Kiepskimi" póki co nie napisali, ci którzy dzielą z łatwością ten serial na "wtedy super, a dzisiaj dno".
jesli się tak ostro stawia tezę, jeśli jedno ocenia się na "szóstkę", a drugie na "pałę", to ja bym oczekiwał minimum kilkunastu poważnych argumentów broniących takiego podziału. a tutaj, co znajduję ? "rechot Waldka" i bliżej niesprecyzowane "kiedyś było śmiesznie, a dzisiaj nie jest". chyba mało trochę, jak na Super vs Dno...
nie musisz bronić przede mną starych odcinków, bo ja na ich godnośc nie nastaję. poza tym, na razie nie napisałeś nic co "broniłoby starych odcinków", bo zajmujesz się zbytnio mną.
Nie napisałem, bo dla mnie podział na ''stare i nowe'' jest zbyt uogólniony. Byłby to temat rzeka, gdybyśmy teraz zestawiali ze sobą każdy odcinek. Poza tym także z twojej strony nie padły jakieś poważniejsze zarzuty, prócz krytyki postaci Waldka, babki i Boryska, oraz pisaniu o ''prostszej formie'' starych odcinków.
napisałeś "próbuję bronić starych odcinków", więc do tego się odnosiłem.
skupiłem się na prostowaniu opinii, ze nowe odcinki są "słabe". starych odcinków, jak napisałem - nie napadam i nie gwałcę, bo nie widzę potrzeby, poza tym, co wymieniłem - pewnymi postaciami, które obniżały poziom, i sposobem obrazowania.
weźmy takiego Paździocha. Od kiedy zniknęli Waldek i Babka Paździoch naprawde zyskał. cała postać. a dzięki temu cały serial. wielka w tym zasługa pana Kotysa, który kapitalnie interpretuje tekst, a sama postać daje nieograniczone możliwości żonglowania jej tożsamością.
to samo z postacią Boczka. Gnatowski dostał większe pole do popisu dopiero, kiedy Waldek się obsunął i Babka, z wiadomego powodu, się zawinęła plus Bohdan Smoleń podupadł na zdrowiu, a w związku z tym Listonosz przestał się pojawiać. jedne postaci zastąpiły drugie i wyszło to na korzyść serialowi.
co do formy, to kiedyś kryła ona drugie dno, tak jak dzisiaj. rzecz w tym, ze kiedyś powodowała, że pseudointelektualni smakosze, a w istocie rzeczy - cymbały rozmaite wykorzystywały ją do tego, by Kiepskich dołować, z kolei prostactwu podobała się prymitywna forma i "rechot" z "jajami". co łączyło te dwie gruypy ? jedni i drudzy nie umieli dostrzec w Kiepskich niczego poza formą.
z tej drugiej grupy rekrutują się ci tutaj, co pomstują na tzw.nowych Kiepskich. zabrano im po prostu dawną formę, nowej nie akceptują, bo teraz trzeba by zrozumieć to drugie dno, a tego ani wtedy ani teraz nie umieją dostrzec i się nim cieszyć. nie dostrzegają vis comica aktorów, podawania tekstów, ironii, szyderstwa z rzeczywistości, świetnie pisanych scenariuszy, mistrzowskiego operowania skrótem myślowym, nawiązania do literackiej klasyki polskiej i obcej, itd.
zatrzasnęli się w "nie jest śmiesznie", jak w kiblu jakimś. co to znaczy "nie jest śmiesznie" ? nie potrafią zdefiniować.
dla mnie rzecz jest oczywista - Kiepscy zmienili formę i mniej rozgarnięci widzowie po prostu nie umieją się bez dawnej formy odnaleźć.
a dawna forma nie wróci, więc po co pisać "kiedy znów Kiepscy będą tacy jak kiedyś ?", "weźcie Okiła i wyrzućcie tych, co teraz piszą i reżyserują" itd. bzdury i dziecinada, świadczące dobitnie o tym,ze autorzy takich wypocin mają po 15 lat. nawet 17 latkowie bowiem zrozumieliby z łatwością, ze nie ma to najmniejszej wartości.
Jest ziarnko prawdy w tym co piszesz. Wiesz, nie będę próbował odpowiadać na pytania adresowane do nich. Mają prawo wyrażać własne zdanie na dany temat. Do tego upoważnia ich forum. Inna sprawa, że nie potrafią tego uzasadnić.
Oglądanie nowych odcinków nadal sprawia frajdę. Ostatnimi czasy mało ich widziałem i nie wiem na ile świeże jest moje spojrzenie, choć sądzę, że różnicy nie ma. Nie zwracasz uwagi na to, że komuś może nie pasować taka forma? Ja osobiście uważam, że stare odcinki miały choćby lepszy klimat i ciekawszą fabułę.
Paździoch zamienił się z mendy w ''fizjologa'', z kolei Boczek przejął paŀeczkę po Waldusiu i też momentami jego postaċ jest zbyt przerysowana. Gŀupawy np. Wydawał mi się odcinek o jakiejś klątwie bodajże i o faraonach.
skoro nie umieją, nie powinni się pchać do dyskusji.
stare odcinki był przaśne, obskurne, dirty. były inne, pod wzg. formy. nie wnikam - lepsze czy gorsze... to nie musi być najlepsza kategoria klasyfikowania. rzecz w tym, ze jesli argument formy jednym sluży za przydatny dla sekowania nowych odcinków, to równie dobrze można odwrócić sytuację.
inna rzecz, ze wg mnie dla wielu na formie się Kiepscy kończą. a to już grzech. treść jest bowiem ważniejsza, a z wypowiedzi niektórych wynika, ze treść kompletnie ich nie zajmuje, co najwyżej mają bardzo poważny żal, że nie ma "jaj" i "rechotu Waldka".
sam widzisz, niby byś chciał pozostać neutralny, a nie umiesz. "stare odcinki MIAŁY lepszy... i ciekawszą..." - jak ładnie ci wyszła generalizacja.
wszystkie postaci w jakim stopniu są przerysowane, ale "w jakimś stopniu", to nie w 100 %, a Waldek był właśnie w takiej formule sprzedawany. można było z niego zrobić durnia, ale litości - nie surrealnego kretyna.
Czyli ty swoje, a oni swoje. Dla Ciebie forma tych odcinków jest lepsza, dla nich tamta. W ten sposób nie da się dojść do niczego. Treść jest ważna, ale liczy się przekaz. Nie zapominaj, że jest to przede wszystkim serial komediowy. Fajnie, że łączy w sobie przekaz z humorem, ale ostatnimi czasy mało w tym polotu.
Nie czytałeś mnie ze zrozumieniem. Neutralny byłem w stosunku dyskusji, tzn. nie zajmowałem żadnej ze stron, czyli na nikogo nie najeżdżałem i nikogo też nie broniłem. A co do odcinków, to już na samym początku napisałem przecież, że zdecydowanie bardziej przychylam się ku tym starszym (i nie chodzi tu tylko o odc. 1-200 jak wiekszość pisze, ale choćby odc. 200- bliżej niesprecyzowane numery). Odnoszę się głównie do tych niedawnych, tzn. 300+.
Waldek był faktycznie w 100% przerysowany, ale taki był też zamysł twórców, on miał być karykaturą, i był.
mnie nie chodzi o to, żeby "do czegoś dochodzić". tworzę kontrapunkt dla opinii sekujących nowe odcinki.
polotu nie brakuje. tyle, ze trzeba go dostrzec w nowych dekoracjach, do czego wielu jest jak widać nieprzygotowanych. humoru jest aż nadto, ale nie w "rechocie Waldka" czy w "jajach jak berety" się on przejawia, a w formach bardziej subtelnych. to nie wina twórców Kiepskich, ze część odbiorców jest ciosana w drewnie, wykształcenie ma mierne, a gust plebejski i się po prostu nie umie odnaleźć w ciekawszych okolicznościach scenariusza i gry aktorskiej. ale, jak widac, mają to w nosie i robią swoje. lepiej mieć 10 widzów na poziomie niż 100 miernot.
Waldek był przesadzony. jego usunięcie z obsady było trafionych ruchem. jakby jeszcze znikł śmiech z offu, to już by był raj na ziemi.
ale manerwujesz... nie jesteś "neutralny", bo piszesz, ze starzy Kiepski byli lepsi/ciekawsi. co z tego, ze nikogo "nie bronisz/nie atakujesz", skoro opiniujesz zdecydowanie po jednej ze stron. nie da się założyć futra i twierdzić, ze się chodzi na golasa, więc nie idź tą drogą.