Przejrzałam tematy z całego forum. Nie było tego dużo jak na razie, 11 stron. Zauważyłam, że nie ma tematu ze spoilerami i postanowiłam go założyć. Przeważnie nie lubię wiedzieć co będzie dalej, ale Arrow mnie wciągnął i szukam nowinek o nim.
Na pierwszy ogień spoiler, że tak napiszę kobiecy, bo akurat na taki się natknęłam.
W odc. 02x13 dojdzie do pocałunku jakiś postaci, który wpłynie na fabułę serialu. Ponieważ w tym odcinku ma być dużo scen z wyspy fani spekulują, że chodzi o akcję z tamtymi postaciami.
Dzięki za podanie odcinka.
W 3x06 widzowie zobaczą mieszkanie Roy'a po dłuższej przerwie, ponieważ jak już było wspominane ten odcinek obraca się w dużej mierze wokół jego osoby. Wyjdą na jaw pewne tajemnice i życie Roya nie będzie już takie jak było.
Jak kogoś interesuje Ray Palmer bez koszulki będzie miał okazję go takim zobaczyć w 3x07. W tym też odcinku Oliver odwiedzi Felicity w jej nowej pracy. Wcześniej, w 3x05, który jest min,. o przeszłości Felicity widzowie poznają jakąś jej zaskakującą czy nawet szokującą tajemnicę z przeszłości.
Ray Palmer będzie bez koszulki? Jestem zaskoczony bo po tym filmiku, w którym wystąpił w tym jakimś tam porannym programie (czy coś) Brandon Routh chyba powiedział, że nie dane będzie go ujrzeć bez koszulki w 'Arrow'. Nie, żeby mi to powiewało ale to by znaczyło ze skubaniec kłamał widzom w żywe oczy xd
Cytując dr. Gregory'ego House'a: "everybody lies" a zwłaszcza ekipa Arrowa po tylko by zachęcić widzów a w międzyczasie wciskają nam podwójną czy potrójną dawkę Laurel. Och gdyby ta Sara spadła na Laurel a nie na śmietnik, od razu były upieczone dwa ptaszki przy jednym ogniu. Ach te pobożne życzenia...
Wszyscy nagle oglądają House md czy tylko ja tak mam - oglądam drugi raz i dopiero teraz zauważam, jak wiele świetnych cytatów pada z ust House'a xD
Wydaje mi się, że gdyby powiedział, że będzie topless to byłaby to zachęta dla, przynajmniej, żeńskiej części widowni. Tak więc dziwię mu się za to kłamstwo w programie.
Co do wizji spadającej Sary na Laurel = haha, dobreee XD
Czemu nagle? House już tyle lat na ekranie i jego popularność nadal trwa. A Routh widocznie chwyta się wszelkich możliwych sposobów, by zainteresować nas swoją osobą co chyba mu do końca nie wychodzi, jego bycie topless raczej mnie zniechęca i pewnie też sporą część babskiej widowni... och gdyby to był Oliver ....
Nie da się ukryć, że największą popularność miał w czasie emisji - ja sobie hurtem w tej chwili odświeżam i zapewniam, że nie każdy zna House'a pomimo 'tylu lat na ekranie'.
To zależy, czy brał się za siłkę po Supermanie xd
Może wyleje kawę na koszulę i stąd ta atrakcja :P
Wiadomo, że aktorzy nie raz kłamią. Czasem muszą, bo obowiązują ich kontrakty, pewnych rzeczy nie mogą zdradzić. Czasami po prostu robią sobie i swojej postaci reklamę, bo jak nie ma szumu wokół kogoś przeważnie nie istnieje w branży. Z tego co widziałam z jednego ze spotkań z fanami i czytałam, Manu Bennett raczej kłamał opisując nagrywanie jednej sceny. Scena była z 2x23, gdy Felicity wstrzykuje Slade'owi antidotum. Bennett opisał scenę na krótko przed emisją, ale nie mówił o antidotum. Wspomniał, że aktorka przypadkowo go uderzyła, obracając się w jego stronę i zamachując się na niego, ale powiedział, że to była Caity Lotz. Przed 2x23 Slade nie miał bezpośrednich scen z Felicity, więc prawdopodobnie stąd to kłamstwo. Mówienie o wspólnej scenie tych postaci byłoby zbyt dużym spoilerem.
Zajebista gra słówek xD
Przykład z Bennettem faktycznie obrazuje całą sytuację. Chociaż dalej będę się upierał jak rozmawiając z BlueRose_0709, że przecież byłaby to reklama dla żeńskiej części widowni, gdyby powiedział, że będzie w którymś odcinku topless (jeśli nikt nie oglądał go wcześniej topless to biorąc pod uwagę, ze każdy facet w tym serialu który ŚCIĄGNĄŁ koszulkę do tej pory miał kaloryfery i różne atmosfery = każda dzierlatka założy, że będzie CO oglądać xd)
Odnośnie Roya, to pewnie wyjdzie na jaw jego morderstwo policjantów i wątpię, znając tych scenarzystów ( duet Coburn &Shimizu adorujący Laurel), żeby ten wątek stanowił jakąś sporą część odcinka, przecież boska Laurel będzie broniła swego ukochanego czyli możemy się spodziewać 45 min jej płaczu, angry faces i kłótni z Oliverem, gorących scen z Tedem:D etc. Czyli w skrócie będzie przewijanie.
Z tymi odwiedzinami to też pewnie lipa. Wybaczcie mój pesymizm, ale denerwuje mnie już to ze nie docenia się rzeczy, które mogłyby przynieść serialowi większy sukces, nic a nic nie uczą się na swoich błędach...
Też zauważyłam, że Coburn i Shimizu piszą odcinki pod postać Laurel. W dodatku można by pomyśleć, że Shimizu jako kobieta będzie pisała dobre dialogi dla kobiecych bohaterek, ale nic z tego. Naprawdę dobre odcinki są te, które piszą producenci, zwłaszcza Berlanti. On zawsze bierze sobie pierwsze, ostatnie i przed przerwami świątecznymi. Odcinek z akcją w Rosji z ubiegłego sezonu też był jego scenariusza. Jego odcinki są pełne akcji, z dobrze rozłożoną fabułą i istotnymi wydarzeniami.
Ted jeszcze nie jest ukochanym Laurel, ale faktycznie będzie go broniła. Ze scenariusza wynika, że Oliver będzie po przeciwnej stronie tego konfliktu. Jednak w odcinku powinno być sporo Roya, skoro ma być go podobno tyle co Thei w 3 odcinku.
W tym sezonie Berlanti napisał 8 odcinek razem z Guggenheimem i Kreisbergiem wiec na pewno będzie super, poza brak Laurel w tym odcinku! Obawiam się odcinka 9 bo właśnie duet C&S go napisali. Więc będzie znów hardcore i powrót do wątku Laurel, Oliver, Sara przez całe 45 minut. Nie wiem czy oni się ze sobą kontaktują jakoś, ale ten serial jest prowadzony jakby jednocześnie w dwie zupełnie różne strony. Coś się dzieje w jednym a w następnym jest już coś zupełnie odwrotnego.
Wybaczcie, że się wtrącę: a odcinek 8 'The Flash' napisała ta sama ekipa? Skoro crossover to istnieje taka szansa.. chyba.
Opis 7 odcinka
Oliver (Stephen Amell) musi powstrzymać seryjnego zabójcę z obsesją na punkcie Arrow'a, Carrie Cutter (guest star Amy Gumenick), która jest przekonana, że Arrow jest jej jedyną prawdziwą miłością i nic nie powstrzyma jej przed przyciągnięciem jego uwagi. Niestety sposobem na przyciągnięcie jego uwagi jest zabijanie ludzi. W międzyczasie Ray (Brandon Routh) pyta Felicity (Emily Bett Rickards) czy zostanie jego randką na firmowej kolacji z ważnymi klientami. Thea (Willa Holland) szuka nowego DJ do Verdant i poznaje Chase (Austin Butler) zuchwałego DJ, z którym od razu się ściera.
Odcinek reżyserował Rob Hardy napisany przez Wendy Mericle & Beth Schwartz
i zwiastun 5 odcinka jakby ktoś jeszcze nie widział
http://www.youtube.com/watch?v=7gqJ6wE_ydM
a tu nowo zelandzkie promo
http://felicitysmoakinhawt.tumblr.com/post/101329508882/new-zealand-preview-of-t he-secret-origin-of
Zdjęcia z 3x05
http://www.facebook.com/OliverNFelicity/photos/pcb.845844398760516/8458443287605 23/?type=1&theater
http://www.facebook.com/OliverNFelicity/photos/pcb.845839425427680/8458393287610 23/?type=1&theater
patrząc na zdjęcię felicity przypomniało mi się jak mówiła że jest farbowaną blondynką :) twórcy też pamiętają
a tutaj pełne 24 zdj z epizodu 3x05 :) jestem mega ciekawa tego odcinka :)
http://www.greenarrowtv.com/arrow-20-images-from-the-secret-origin-of-felicity-s moak/19775
Co jak co,ale ta "mama" Felicity wygląda co najmniej jak jej starsza i "bardziej wyrośnięta" siostra.Jeśli wiecie,co mam na myśli. Emily w tych czarnych włosach wygląda nieźle,oczywiście dużo robi ten ostry makijaż.Ja tam zawsze wolałem brunetki ;) Tutaj jakaś taka "młoda zbuntowana" a jako blondynka,to taka szara myszka.
Hihi, jej mama ma pewnie lepsze wzięcie niż jej córka. Jeszcze zobaczymy jak nasz Oliver, zapominając o swoich wiecznych rozterkach, szybciej się weźmie za mamusię niż córkę:D:D
Sorry Oliver obecnie to nie ta liga dla mamy "Smoak hot". Mamusia prędzej zaostrzy ząbki na szefa Felicity:)
To tylko był żart:). Mama Smoak ostrzy ząbki na Raya, a Oliver pewnie na Laurel, a biedna Felicity znów zostanie sama:D
No nie, teraz zdecydowanie zaprotestuję. We Flashu Panna Smoak w czarnej kreacji z wcięciami zdecydowanie nie wyglądała jak szara myszka ! Jej walory doceniło dwóch mężczyzn oraz, co istotniejsze jedna kobieta...:)
Ta sukienka była boska, to prawda. Wszyscy doceniają jej walory, a w międzyczasie Oliver przez dwa i pół roku zamyka ten skarb w piwnicy i totalnie ignoruje ( nawet w tych sukienkach z okienkiem) są na to tylko 2 wytłumaczenia- albo jest ślepy albo widocznie musi być ukrytym gejem:D:D
BlueRose, widzę, że trzymają się Ciebie wczoraj i dziś żarty, haha, 'ukryty gej' xP Od razu przypominają mi się akcje animacje z Backiem i Robinem, i jak są postrzegani.. Arrow ma Roy'a xd
hihihhih:D Oliver przytula się do Diggle'a, cały czas spędza z Royem i Johnem- nawet na wspólnych wakacjach są w tym samym pokoju hotelowym, a co jeśli kazał zerwać Royowi z Theą nie dlatego by ją chronić ale dlatego bo był zazdrosny:D?
Buahahaha, i wszystko jasne! xD A my tutaj, biedni fani wymyślamy teorie nie z tej ziemi, a rozwiązanie może być tylko jedno XD Zauważmy, że nawet Sara była bi i tylko nią zainteresował się Oliver z płci żeńskiej w serialu.. była BI! hahahha
Może jest bi. Przez dwa sezony były kobitki, ale po tym jak stwierdził ze ma ich dosyć bo przynoszą tylko problemy, to w 3 sezonie będą dla odmiany wyłącznie sami faceci. I tu się sprawdzają słowa Amella, o tym że nie będzie żadnych kobiet w tym sezonie dla Olivera oprócz Felicity. A wiedząc, że Felicity nie istnieje dla niego jako kobieta tylko jak chodzący, niezawodny komputer więc...:D
Haha, no coś w tym jest - Amell wbrew pewnie własnemu widzimisie nieświadomie nam podpowiedział co i jak w tym sezonie xD
Ha ha ha,cytując Jasona Sudekisa w Millerach "Pedoolimpiada"
"Może jest bi. Przez dwa sezony były kobitki, ale po tym jak stwierdził że ma ich dosyć bo przynoszą tylko problemy, to w 3 sezonie będą dla odmiany wyłącznie sami faceci."
BlueRose,wiesz jak to mówią "Żeby życie miało smaczek,raz dziewczynka,raz chłopaczek" Chyba bym się załamał,gdyby Amell okazał się "ciepły" a nawet Oliver Quenn. :/ Póki co,to w serialu chyba tylko jeden aktor jest "ciepły" z tego,co tu pisano.
hahahahaha:D Nie, Amell to na pewno nie jest; z tego co wiem to Barrowman na pewno jest ciepły, prawdopodobnie też Haynes (lub jest bi), no i chyba sam Berlanti....
Hahaha, Jason wymiatał w Millerach xD
btw. Barrowman jest "ciepły"? Haynes czy Berlanti również? Szczerze, nie spodziewałem się tego, zwłaszcza jeśli chodzi o Barrowmana - co, wg mnie, potwierdza jak znakomicie gra Malcolma.
Wiesz,to,że ktoś jest ciepły nie znaczy,że nie może mieć talentu.Osobiście nie potępiam takich osób,dopóki zachowują się w cywilizowany sposób i nie panoszą się po różnego rodzaju paradach.Ale my nie o tym.Kolega oglądał może serial Herosi?Grał tam Zachary Quinto,który niby też jest w ciepłej strefie, a jego postać Sylara należy do najlepszych w całym serialu,więc wcale się nie dziwię,że Barrowman dobrze tu wypada.Akurat postać Malcolma,obok Slade'a jest tu najbardziej "z jajem" i tworzy klimat w serialu.
"Wiesz,to,że ktoś jest ciepły nie znaczy,że nie może mieć talentu.Osobiście nie potępiam takich osób,dopóki zachowują się w cywilizowany sposób i nie panoszą się po różnego rodzaju paradach."
Ogólnie podzielam takie zdanie, podchodzę do tego w ten sam sposób. Byłem po prostu zaskoczony nowinką o Barrowmanie ; )
Co do Zacharego to wiedziałem, i oglądałem, i po raz kolejny przyznam Ci rację: świetna rola, w zasadzie trzymała mnie przy tym serialu.
Tak , na pewno Barrowman jest, ma męża Scotta a cała znajomość podobno trwa jakieś 20 lat. Kiedyś ktoś go podobno spytał jak działają na niego sceny z półnagim Amellem:D
Dzięki za info!
"Kiedyś ktoś go podobno spytał jak działają na niego sceny z półnagim Amellem:D"
Haha, chętnie obczaiłbym jego reakcję xD
"w międzyczasie Oliver przez dwa i pół roku zamyka ten skarb w piwnicy i totalnie ignoruje". Być może Oliver w stosunku do tej jednej kobiety wyznaje starą dobrą zasadę właściciela winnicy: dobre wino musi się uleżeć "w beczce", nabrać aromatu, lekkiej nuty owocowej itp., itd:)
A być może masz rację i Felicity jest zbyt "kobieca" dla naszego bohatera :)
Czarnolas, z tym naszym bohaterem to jest tak, że prędzej Felicity nam zgnije niż Oliver zdąży zrobić wino z tego pięknego owocu:D
Zbyt kobieca, no nie zgodzę się tu. Wszystkie kobiety Olivera, co by tu dużo mówić, miały czym oddychać.. No może z wyjątkiem Laurel i Isabel, którym.... no niedaleko do desek do prasowania... Może taki już los Felicity... Oliver przeleci całe Starling City ale oszczędzi tą, którą niby tak naprawdę "kocha".
"prędzej Felicity nam zgnije niż Oliver zdąży zrobić wino z tego pięknego owocu:D"
'Wygrywasz internet!' xP
Zacznę sobie notować Wasze teksty z forum, bo co chwila śmieje, hahaha xD
Nie przeczę.Wyglądała cudnie.Z tą szarą myszką to miałem na myśli,że przez 90% "czasu antenowego" tak wygląda,a przez pozostałe 10% właśnie tak,jak np. we Flashu.Takie szare myszki mają właśnie to do siebie,że kiedy nagle "doprowadzą się do porządku" to różnica jest diametralna i rzekłbym,to nie ten sam człowiek.;)
Czyli w skrócie co kiecka i dobry makijaż robi z człowiekiem:D Uważajcie więc panowie bo czasami przegapicie swoją szansę! :D
i kolejny spoiler z 5 odcinka
http://www.facebook.com/video.php?v=846835418661414&set=vb.680459001965724&type= 2&theater
Zapowiada się baardzoo interesujący odcinek:-) ..hmm mama Smoak będzie raczej przerysowana postacią :-)
To będzie genialny odcinek:-) a Mama Felki rzeczywiście jak rasowa nastka xd. Czy tylko mnie zaciekawił Fakt co Palmer robi w mieszkaniu Felicity?