Dla mnie ten odcinek był dziwny , na początku wszystko szło dobrze . Ale tego momentu co ten Jack był na dachu i chciał skoczyć . No i ten telefon na samym końcu to był sen proroczy czy co ??
Czy miało uświadomić że Jack nie jest sam i że zycie (ta sprawa z tym rozwodem) na pewno się ułoży .
Mówiąc szczerze nic nie zrozumiałam .
moglby ktos strescic ten odcinek bo to chyba przedostatni? -> qrcze video mi sie populo i odcinek sie nie nagral :/ bd wdzieczna :D