Stawiam na to, że ciałem, które pakują do samolotu w 1 odcinku jest nasz menager Armond. Presja i problemy jakie w ciągu tygodnia powstały spowodują ze upije się, przedawkuje czy odwinie cos głupiego.
Sugestia ze niby zona zmarła to tylko sugestia. Zona zażąda rozwodu od bogatego typa.
No i nie pomylilem sie co do trupa. Pytanie tylko czy ta mloda zona wrocila do meza z milosci czy z pragmatyzmu ze... a walic wszystko, bede miala wygodnie i kase do konca zycia u meza.
Ja stawiałem że to żonka tego bogatego maminsynka targnie na swoje życie z rozpaczy.Ale przyznam że ta scena z śmiercią tego Armando komicznie wyglądała.Jeszcze ten klocek który w walizce postawił przed śmiercią he he.Czekam już na 2 sezon ;)
Ktoś może mi wyjaśni czemu ten koleś odleciał sobie do chaty z żona jakby nigdy nic czemu go nie aresztowali?
To jest wlasnie sens tego serialu, ze bogaci moga wiecej. Biali bogaci. Zrobiono tak ze bronil sie we wlasnym pokoju w samoobronie i tyle.