To zdecydowanie był najnudniejszy odcinek i nie tylko w tym serialu, ale we wszystkich serialach które kiedykolwiek powstały.
Przez ok 50 min dostaliśmy dosłownie dwie sceny długości około 4 minut łącznie, które miały jakiekolwiek znaczenie. Reszta to typowe zapchaj dziura, bez sensu i bez znaczenia.
Zapewne to ma być taka typowa cisza przed burzą (przed tsunami), ale… to było po prostu złe i nudne.
No i nie masz racji bo dosłownie 3 dni temu wyszedł 8 odcinek Rozdzielenia. Szach i mat.
To ty jeszcze dużo nie widziałeś xD "ale we , wszystkich serialach które kiedykolwiek powstały", oj zapewniam cię że nie, nudniejsze to widziałem choćby w "The Walking Dead" czy "Fear The Walking Dead", gdzie dostawało się odcinki skupione na tułaczce jednej postaci gdzie przez przez 99% odcinka nic się nie dzieje. I dobrze napisał pan powyżej. Nowy odcinek Rozdzielenia to jest większy snoozefest niż ten odcinek Lotosu :D