Właściwie nie ma tu ani jednego naprawdę ciekawego bohatera. Kiedy ktoś wydaje się być ciekawy zaraz wszystko kończy się na sztampie. We wcześniejszych sezonach było takie piękne połączenie dramatu z komedią w rajskiej oprawie. Ciekawe przemyślenia wypowiadane w atmosferze groteski i bezkompromisowe spojrzenie na stereotypowe pseudoideałowe poglądy dwóch stron: bogaczy i klasy średniej, czy też usługujących i tych którym się usługuje. Tutaj jest to mocno wyblakłe i bez wyrazu. Jednak może ten sezon w końcu się zacznie, ma na to trochę czasu.