Ja przez te jego poglądy nie mogę się przełamać, żeby obejrzeć jego program.

Czego wy chcecie? Bardzo dobre ma poglądy! Popieram go w 100%

Mnie jego poglądy nie odpowiadają, ale to chyba dobrze.

Bardzo dobrze, bo to oznacza, że masz mózg. :)

Tak często o tym mówisz, że z pewnością masz wątpliwości co do istnienia własnego...

Też nie zgadzam się z jego poglądami- w ogóle ich nie uznaję, ale jego program jest rewelacyjny!

Niestety ja po prostu nie mogę na niego patrzeć. Oszukuje wszystkich, nawet w tym, że niby chodzi na bosaka. Dno totalne!!!!!!!!

Ja zgadzam się z nim głównie gospodarczo. Światopoglądowo mi z nim oczywiście nie po drodze ;)
Ale program uwielbiam. Można obejrzeć masę odcinków wstecz za darmo i legalnie na http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze/boso-przez-swiat/wideo . Tam jest 10 stron po 7 odcinków a więc doba dobrej zabawy.

Ale lewactwa się tu nazlatywało. Program WC jest rewelacyjny, a jego światopogląd co byście nie powiedzieli wielce oświeceni, postępowi Europejczycy jest nierozerwalną częścią tego programu. Boso przez świat pokazuje dobitnie jakim moralnym śmietnikiem jest Europa.

O to to. Zawsze miałem szacunek do polskich rycerzy

A ja uwielbiam i za poglądy i za serial. W ogóle WC to mój idol. Odsyłam do jego podróżniczych książek, kupa zabawy!

Wojciech Cejrowski to super gość. Lubię go za to co robi i za to o czym mówi. Jego poglądy w niczym mi nie przeszkadzają.

program rewelacjny, poglądy bardzo fajne, ciekawa osobowość, właśnie osobowiść to slowo kluczowe

Nie rozumiem jak można mówić, że program jest dobry nie lubiąc WC i jego poglądów. Ten program jest przepełniony wizją jego świata a zdecydowanie mniej skupia się na podróżach jako takich. Po prostu Ci co tak mówią są albo hipokrytami albo wewnątrz mają takie same poglądy tylko wstydzą się do tego przyznać w dzisiejszym "postępowym" świecie. Pozdrawiam WC i jego wszytkich fanów.

Jeśli mogę się wtrącić.

Nie widzę jakiejkolwiek nieścisłości w rozróżnieniu tematyki programu podróżniczego od światopoglądu Wojtka Cejrowskiego. Jeśli jesteśmy przy tym drugim, to akceptuję JEDYNIE jego radykalizm traktujący o swobodach obywatelskich (ale bez skrajności oczywiście). Natomiast cała reszta, jest dla mnie (delikatnie rzecz ujmując) ekscentryczna.
Odnosząc się do powyższego sądzę, że można byłoby pokusić się o pewien inny przykład (oczywiście w pewnym sensie) – czyli M. Jackson, a konkretnie jego talent sceniczny oraz życie osobiste.
Jest wiele osób, które lubią (przepadają) za muzyką Jacksona, ale nie akceptują wydarzeń z jego życia prywatnego – i nie widzę w tym żadnej sprzeczności…
Jednocześnie przyznaję, że bliżej mi do koncepcji Richarda Dawkinsa i być może stąd ów przeciw, co do wizji Cejrowskiego.

Z jego poglądami zgadzam się w 95% różni mnie tylko parę drobnych spraw ogólnie to polecam jego książki są naprawdę świetne

Dziwię się, że człowiek który tyle podróżuje, spotyka różnych ludzi, widzi rzeczy, które niektórym nawet nie przyśnią się jest tak zamknięty w swoich przekonaniach i ma tak ograniczony światopogląd, brakuje mu luzu. Rozumiem, że każdy jest inny i ma inne poglądy ale nie powinno zamykać się na to że ktoś inny myśli inaczej, powinno się to uszanować. On chyba tego nie potrafi, bo napada na taką osobę i często jest chamski.
NOooo, ale program jest ZNAKOMITY, choć chyba WC niedoceniłby filmu kogoś kto żyje w innej rzeczywistości niż on...

W czym ma zły światopogląd ? W tym, że mówi jak jest ? O ile mi wiadomo to nie jest on za PiS, ani za PO ani za innymi ugrupowaniami polityczno-defraudacyjnymi. Ma rację w tym co mówi, ma rację z unią, ma rację z obecnym jakże "dobrze" prosperującym rządem. Żeby tego nie widzieć trzeba mieć chyba klapki na oczach...

Ale dlaczego o kimś, kto nie ma liberalnego poglądu nt. społeczeństwa, piszesz, że ma ograniczony światopogląd? Każdy, kto ma jakiekolwiek samodzielnie wypracowane zdanie na dowolny temat jest "zamknięty" w swoich przekonaniach. Musi być. Bo brak przekonania o wyższości swoich poglądów nad innymi jest po prostu brakiem własnego zdania. Nie można wszystkim przyznawać racji. To tak, jakby napisać, że (przykład, nie odnoś tego do siebie) tolerujesz gejów ale też rozumiesz ludzi, którzy ich nie tolerują. Bzdura i sprzeczność. Ja nie zawsze zgadzam się z nim zgadzam, ale to silna osobowość, która ma możliwość wypowiedzieć się publicznie, w przeciwieństwie do nas, szarych ludzi.

Zwyczajnie brakuje mu tolerancji na inny niż jego światopogląd, wolność słowa owszem jeśli chodzi o jego słowa, inni niestety nie mają już do tego prawa jeśli różni się, zresztą tyczy się to również paru osób piszących w tym wątku...
Fajnie że ma wyrobiony zdanie na niemal każdy temat, jednak nie można kogoś atakować tylko dlatego że ma odmienne zdanie.
I nie zgodzę się, że o braku własnego zdania świadczy to, że ktoś nie ma przekonania o "wyższości" własnej racji. To tylko odmienne zdanie, nie znaczy, że to jedyna percepcja, sposób postrzegania świata.
Oczywiście wszystko ma swoje granicę, cenię wolność dopóki nie narusza prawa do poszanowania i godności innej osoby czy zwierząt. A z tym ma problem..
Tak więc odbieram, że kłóci się z jego porządkiem wszystko co różni się z jego poglądami, rozumiałabym to gdyby byłby wstanie dyskutować kulturalnie nie obrażając "tych innych". I chociaż uważam WC za inteligentnego człowieka to takie zachowanie uważam za prostackie i chamskie (wszystkich którzy teraz na mnie naskoczę - proszę zauważyć, że oceniam jego zachowanie a nie jego jako osobę!).
Inna rzecz, która mnie irytuje to sposób traktowania tubylców, pogardliwą wyższością, nawet swoich współpracowników np. kamerzystę traktuje lekceważąco. Nie sądzę, że to żarty, bo żarty nie śmieszą, powtarzane wielokrotnie.. Uważam, że brakuje mu zwyczajnej wrażliwości.
Gdybym miała ocenić osobę WC nie byłaby tak wysoka jak za program, oj nie..! Jednak potrafię rozgraniczyć i nie oceniam go poprzez pryzmat postrzegania autora, bo program jest jak już pisałam znakomity.

Bardzo lubię postać pana Wojciecha, ale zasadniczo zgadzam się z Twoim zdaniem. Gdybym poznał go na żywca, zbyłby mnie od razu - jestem tzw "ateuszem",a on ich przekreśla od razu, odgórnie.

dyskusje z nim to dosłownie wymiana stanowisk, nic więcej, taki przynajmniej się zdaje jako człowiek.

to, że lekceważy kamerzystę, też zauważyłem. Czasami też zbyt pogardliwie odnosi się do mieszkańców.

ale nie zmienia to faktu, że to inteligentny facet, który nie boi się wyrażać swojego zdania i który prowadzi świetny program podróżniczy. Gospodarczo zgadzam się z nim w większości. Religijnie ani trochę, ale prawdę powiedziawszy.... znacznie bardziej wolę skrajnych wierzących, niż skrajnych ateuszy.

Gdyby dyskusja z nim polegała na wymianie stanowisk nie miałabym nic przeciw, jednak zwykle szybko przechodzi
do obrażania, w stopniu proporcjonalnym do odmienności poglądów. Dziwne tym bardziej, że osobie inteligentnej
nie powinno brakować argumentów w kulturalnej dyskusji z domieszką emocji.
Silnych, skrajnych ateistów chyba nie znam, niestety boję się wszystkich skrajności, bo za maską pobożności często kryje się zło. Spotkałam w swoim życiu kilku skrajnie wierzących i niestety wyniosłam spostrzeżenie, że brakuje im często wrażliwości na innych i wokół siebie robią więcej zła niż dobra, oczywiście nie chcę tu generalizować, bo uogólnień również nie lubię:)

Skrajni ateusze nie mordują innych i nie obcinają rąk dzieciom w ramach ofiary, a także nie przeprowadzają ataków bombowych i zamachów terrorystycznych w imię religii. Siebie uważam za skrajnego ateusza, a nie robie nic co przeszkadzałoby czy wadziło drugiemu człowiekowi, nie próbuję nawracać na swoje poglądy oraz staram się szanować każdego.

Rozumiem, takie ateistyczne peace & love. To fajny stan, może go osiągniesz, bo jak widzisz, nawet teraz nie mogłeś oprzeć się rzuceniu czegoś na wierzących.

skoro jednak mimo wszystko zaatakowałeś, to tak mi się pomyślało: dlaczego powszechnie mówi się tylko o źle jakie wyrządza wiara? Jest to zwyczajnie niesprawiedliwe. Nie widzi się ascetów oddających wszystko biednym. Nie widzi się księży organizujących zbiórki dla biednych. Nie widzi się młodzieży ze śpiewem maszerującej do Częstochowy, milionów ludzi, którzy żyją nadzieją w sytuacji beznadziejnej, prostaków hamujących swoje czyny przez bogobojność.

jak zawsze, tzw dzicy ateiści postrzegają wiarę bardzo wąsko - krucjaty, ofiary, czarne msze i mohery. Tak jak przeciwnik alkoholu widzi tylko uzależnienia.

Nie musisz mi tego mówić, bo jestem dość tolerancyjny (na pewno bardziej niż przeciętny chrześcijanin, czy też przeciętny ateista). Wszystko ma swoje złe i dobre strony. Dałem tamte przykłady bo wspomniałeś coś o skrajności, a skrajny ateista nie może być, patrząc obiektywnym okiem gorszy od teisty, bo posługuje się rozumem (w innym przypadku nie jest ateistą).

czy więc Wojciecha Cejrowskiego określisz jako bezrozumnego, bo wierzy, a zbuntowanych dresiarzy pod blokiem rozumnymi, bo nie wierzą? (łatwo dzisiaj takich znaleźć, przynajmniej na moim osiedlu, nie wiem jak na innych...)

Nie zrozumiałeś moich intencji.
Ateista odrzuca teizm, czyli musi być osobą, która jest choć odrobinę w temacie, nie można teizmu odrzucić tak o, to wymaga wielu przemyśleń i zajrzenia do źródeł. Dresik, który mówi, że nie wierzy, a ma tak, bo nie chce mu się chodzić do kościoła, podąża za modą albo chce się przypodobać kumplom, nie jest ateistą i od Cejrowskiego, który swoje poglądy dobrze zna, umie wyrazić i jako tako potwierdzić jest nieporównywalnie gorszy.
Po prostu mam na myśli to, że ateista, nawet skrajny zawsze kieruje się rozumem i nie może zrobić raczej nic złego na tle religijnym, natomiast fanatyk religijny może zrobic wiele wiele złego.

ateiści też mogą robić wiele złego. Czepiają się krzyża w sejmie, czy na ground zero. Na wszystkich filmach religijnych mają swoje posty i obrażają, wyzywają od najgorszych.

Poza tym nie przekonuje mnie korelacja wiary z rozumem, przynajmniej na dzisiejszy stan. Ponieważ jak to jest, że odsetek ateistów rośnie, wśród spadającego poziomu szkolnictwa, kultury i obyczajów? Czy nie jest tak, że do niewiary nie potrzeba właśnie drobnego impulsu? Czy nie wystarczy np nie czuć magii podczas mszy? Według mnie to ogromne generalizowanie, że ten kto jest ateistą, ma jakiś tam rozum i nim się kieruje.

Znam też osoby, które ze świeckością nie mają nic wspólnego, a mimo to krzyża się czepiają. Poza tym, czy wyżej stawiasz sobie obrażanie i czepianie się od morderstw i okaleczeń?
Nadal mnie nie rozumiesz, nie wiem jak mam to jaśniej wytłumaczyć. 'Posługiwać się rozumem' nie oznacza w moim mniemaniu być mądrym, inteligentnym, lepszym od teistów. Po prostu fakty są takie, że osoby wierzące ufają swoim uczuciom, wierze, Biblii, 'sercu', natomiast osoby świadomie niewierzące (nie Ci, którzy nie wierzą dla mody czy szpanu) mają raczej oparcie w sobie, w umyśle, rozumie, mózgu, nauce. To mam na myśli. Korelacja wiary z rozumem jest jak najbardziej wątpliwa, na co najlepszym dowodem jest chociażby fakt, iż prawie wszyscy moi byli profesorowie z matematyki i fizyki (8 z 11 lub 12) są osobami wierzącymi.
Odsetek ateistów rośnie na pewno z powodu mody, ale także z powodu wpadek kościoła i nagłaśniania (według mnie słusznego) ich przez media (pedofilia itp.).

hmm a więc się nie zrozumieliśmy. Tak, to brzmi sensownie.

przyznasz jednak, że to co się dzieje ostatnio z kościołem, można chyba nazwać nagonką, przytacza się same wpadki kościoła, o dobrych czynach nic się nie mówi, ale to temat na inny... temat.

Owszem, uważam, że wszystko powinno być wyśrodkowane, nie powinno się ani zatajać wpadek, ale też nie powinno się zapominać (właściwie to celowo pomijać) dobrych czynów tej organizacji. Dzięki za miłą dyskusję.

Jeśli mógłbym się wtrącić, chciałbym nieśmiało przytoczyć pewien cytat w odpowiedzi na troszkę niezrozumiały dla mnie fragment Twojego postu, w którym piszesz:
"(...) tzw dzicy ateiści postrzegają wiarę bardzo wąsko - krucjaty, ofiary, czarne msze i mohery. Tak jak przeciwnik alkoholu widzi tylko uzależnienia.

Czy odniesienie się do Biblii jest "wąskim postrzeganiem"? Chyba nie - prawda?

A zatem...
W mym zawężonym skromnym pojmowaniu, bacząc na to czego uczy i co nakazuje Biblia, sądzę skromnie, że w pierwszej kolejności obawę powinni odczuwać raczej "dzicy ateiści" jak to ująłeś.

Dodatkowo skromnie sądzę, że największym problemem osób religijnych jest rażąca nieznajomość treści świętych pism w które ponoć sami wierzą.

Wracając zatem do początku.

Poniższy cytat, jednoznacznie tłumaczy, kto kogo winien się tak naprawdę bać.

A oto obiecany cytat - przytaczam link, aby uniknąć zarzutu manipulacji.
Proponuję też sprawdzić w innych źródłach, aby przekonać się, iż jest to niestety, a może właśnie „stety” prawda co do „miłości do bliźniego” oraz „tolerancji”, której wzorzec jest zawarty w tym jakże uświęconym piśmie.

ŹRÓDŁO: BIBLIA (jaki autor?)

STARY TESTAMENT „Księga Powtórzonego Prawa”

Rozdział 13

Wers 7

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=227

Można przeczytać od wcześniejszych wersów, jednakże ten najbardziej przeraża skalą „miłości” i „tolerancji” co do innych przekonań, a tym samym innych poglądów.

Jeśli już się z tym zaznajomisz, to proszę uprzejmie udzielić mi odpowiedzi na pytanie, kiedy zaczniesz stosować te nakazy zawarte w Biblii?
Ciekawe dlaczego kapłani o tym raczej nie wspominają…

I jeszcze drobnostka.

Parafrazując słowa niezwykłego utworu Johna Lennona - "Imagine".

Imagine no religion, kolego...

http://memedepot.com/uploads/0/161_ImagineNoReligion.jpg

Popieram, program fajny ale poglądy pan Cejrowski w ogóle nie po drodze z moimi:)

bo są szczere prawdziwe i nie trzymają się rzeczywistości w której myślisz, że żyjesz? aha no tak, polecam książkę "polactwo" pana Ziemkiewicza

Nie mam ochoty na forumowe mędrkowanie i sprzeczki.

Co Cię obchodzą jego poglądy? Po co wpie*dalasz się w jego post narzucając mu jakąś debilną książkę?

O jakich pogladach tu mowa?? To portal filmowy zdaje się, a nie polityczny. Dla mnie serial bomba. I oby takich więcej.

Portal filmowy. Taa. Dlatego Polański, Cruise i Travolta mają zaniżone noty, nie?

Dodaj takiego Eltona Johna, bo jest gejem :D (żeby nie było sam mu dałem !)
albo Kutza, świetnego polskiego reżysera, ale... (mocny ateista, pchający swoją mordę do telewizji i polityki, a ma o tym gówno pojęcie)

WC - świetny program!