Serial jako odchamiacz i czysta rozrywka całkiem sympatyczny, niestety nie pretenduje do niczego więcej przez dialogi o niczym, wykolejeńców życiowych(znowu) czy ślamazarność odcinków( poszukiwania sposoby na pozbycie się ciał przez cały odcinek)
Być może Walt w 4 odcinku 5 serii robi coś fajnego,ale jak na razie
7/10
Aha czyli jakbym wyraził się pochlebnie o serialu, poklepałbyś mnie po plecach, może nawet wysłał zapro, ale z racji,że nie lubię tego co ty, jestem chamem, nie mam gustu i nie powinienem tego serialu oglądać
Ty naprawdę nie potrafisz czytać ze zruzumieniem(nie tylko w tym temacie)przeczytaj jeszcze raz:
"Powinines odpisac spoko,koledzy obejrzę jeszcze do końca pierwszego sezonu i ewentualnie dwa pierwsze odcinki drugiego sezonu(bo to jest przełom) i wtedy sie ponownie wypowiem."-o chwaleniu nic nie było.
Wtedy wypowiem się tak samo, z tym,że będę mieć więcej argumentów przeciwko serialowi. Chyba mnie do tego zachęciłeś :)
jest takie powiedzenie,nigdy niemów nigdy w każdej dziedzinie i sam wiele razy się przekonałem i az mi głupi nieraz było przed samym sobą jak się pomyliłem.
Oczywiście moze być inaczej i dalej serial ci nie podejdzie,bo moze czegos innego oczekujesz.Ja akurat ten serial traktowałem na samym początku jak "zapchaj dziurę" pomiedzy filmami a teraz jest wręcz odwrotnie,to właśnie ten serial daje mi teraz najwieksza frajdę!
Nie, ty widocznie masz mi za złe,że oceniłem ten serial "tylko" na 7. Więc powtarzam ci: po 69 odcinkach zrobię to samo
Cóż.. jasnowidz. Tak wszedłem przypadkowo.. czytam, czytam i nie dowierzam. Po tym co piszesz i jak się zachowujesz można dojść do następujących wniosków :
1. Po prostu jesteś tępym kretynem
2. Jesteś niedojrzałym 15-16 latkiem, który sam się pląta we własnych wypowiedziach, a od serialu oczekuje tępego strzelania lub dowcipu niskich lotów.
Jeżeli punkt 2 się zgadza i masz 15-16 lat.. to jest jeszcze nadzieja, że zmądrzejesz i nie ma się co przejmować. Jeżeli jednak jesteś starszy no to cóż - Przykro mi, nie każdy jest obdarzony rozumem.
Cieszy mnie fakt,że pogadaliśmy o tym kto i ile ma lat, ale masz coś oprócz tego do powiedzenia mały krzykaczu?
Bo nie chcesz mi dalej go polecić. Mówisz,że się rozkręca, co jest tak ogólnym stwierdzeniem jak: serial jest spoko
Ja zaczęłam oglądać serial niecały miesiąc temu, więc wrażenia mam dość świeże, napiszę Ci jak to było w moim przypadku :)
1 sezon nudny, ledwo przebrnęłam, żaden odcinek nie sprawił, że natychmiast chcę włączyć kolejny. Ale bez dwóch zdań - taki sezon był potrzebny. Widz musiał zostać wprowadzony w świat Walta ciamajdy, w świat Walta nieudacznika i potulnego baranka. W drugim sezonie już coś zaczęło się dziać, ale serial nadal mnie nie porwał. Trzeci sezon jeszcze lepszy, trochę odcinków świetnych, a trochę gorszych. Ale na tym etapie już mogę powiedzieć, że mi się podoba i że warto oglądać. A na obecną chwilę jestem po seansie 7 odcinka 4-tej serii i kolejny odcinek najchętniej włączyłabym teraz! :)
Czytałam też gdzieś, że pierwsze sezony BB miały naprawdę słabą oglądalność. Twórcy jednak się nie poddali, wierzyli w swój projekt i kręcili dalej. Dopiero po pewnym czasie cała machina ruszyła.
Także moim zdaniem powinieneś jeszcze dać serialowi szansę. A jeżeli w 2-gim sezonie nie zauważysz kompletnie żadnej poprawy, to rzeczywiście daj sobie z nim spokój, nie są to najwyraźniej Twoje klimaty i tyle. Poza tym hołduję teorii, że im czarniejszy charakter głównej postaci, tym serial nas bardziej kręci. A Walt robi się coraz gorszy, i na pewno jest to jedna z przyczyn dla których mówi się, że serial jest lepszy z sezonu na sezon.
Czyli muszę zmęczyć 4 sezony aby serial się rozkręcił? Tak mogę powiedzieć o Modzie na Sukces,że odc. 1564 jest nawet fajny,dlatego warto obejrzeć wszystko przed nim
Jeżeli po 6 odcinku pierwszego sezonu nie będziesz miał ochoty włączyć kolejnego, daj sobie spokój.
Obejrzyj 6 odcinków. Jak będziesz miał zadatki by dalej oglądać, to Ci osobiście go polecę z wieloma podpunktami/zdaniami. Jeśli nawet po tych 6 odcinkach Ci się nie spodoba, to już nie pozostaje nic innego jak wykasować.
Nie... Wyraźnie napisałam, że dla mnie serial rozkręca się w 2-gim sezonie (czytaj drugi sezon ciekawszy od pierwszego). A prawdziwa akcja zaczyna się w 3. A 4-ty jest już tak dobry, że nie żałuję żadnej minuty spędzonej na oglądaniu wcześniejszych sezonów, bo tworzą one naprawdę udaną całość.
Porównanie do Mody na Sukces nie na miejscu....
W tym porównaniu chodziło o komizm sytuacji, w której trzeba przebrnąć 120 h serialu aby zobaczyć jeden fajny odcinek
Wiesz co, przeczytaj sobie jeszcze raz moją pierwszą wypowiedź w tym wątku, bo nie chce mi się trzeci raz tłumaczyć o co chodzi. W skrócie powiem tylko, że chodzi o całość, jak na serial patrzymy całościowo to jest naprawdę świetny. Tak naprawdę nie jest to zwykły serial, tylko jest to przemyślany film podzielony na odcinki.
Nie wiem czego tak naprawdę oczekujesz od seriali, ale napiszę tylko, że jeżeli już od pierwszego odcinka oczekujesz wielkiego pierd****ięcia, wielkiej akcji, trupów, wybuchów, pościgów i nie wiem czego jeszcze i chcesz to mieć w bezwzględnie każdym odcinku to nie, nie jest to serial dla Ciebie i daj sobie spokój.
I nic Ci na siłę nie wmawiamy. Wręcz przeciwnie - niemal każdy Ci pisze, że jak kompletnie Cię nie wciąga to daj sobie spokój. Gdzie tu jest mowa o jakimkolwiek wciskaniu czegokolwiek? Tłumaczymy Ci tylko dlaczego serial jest wart uwagi. Nic więcej.
To było moje założenie. Nieuważnie czytasz. Cytuję "nie wiem czego tak naprawdę oczekujesz od seriali, ale...". Może napisz, czego właśnie oczekujesz od serialu a powiemy Ci, czy powinieneś dalej w BB brnąć :)
Aha. No to ja już nie wiem co Ci doradzić. Co miałam do napisania to napisałam. Mnie się sezon pierwszy też średnio podobał, ale dałam serialowi szansę i nie żałuję.
Nie przekonujesz, próbujesz na siłę wmówić mi,że ten serial musi być fajny, bo jest popularny.
O boże co mnie obchodzi,ze jest popularny,ja go zacząłem ogladać jak jeszcze nie był,dla samego Heisenberga warto :P
Ja właśnie zaczęłam, bo był popularny :) Temat usańskiego dziada z przedmieścia, który staje się madafaką średnio mnie interesował (pewnie oklepany spajderman stajl). Ale tak długo potykałam się o opinie zachwyconych widzów, że w końcu obejrzałam. I nie żałuję :D
Nie, zupełnie nie chodzi o jego popularność, a o jakość, fabułę, wielowymiarowe postacie....Wiesz, serial z założenia jest długim tworem, logiczne jest to, że na 70 45 minutowych odcinków musi być jakieś wprowadzenie, prolog. Dużą ignorancją jest ocenianie serialu z powodu zaledwie kilku odcinków, ponieważ nie dostrzeżesz na tym etapie zupełnie NIC, trudno się dziwić, że twórcy nie wrzucają widza w największą głębię fabularną od 1 epizodu, prawda? Tak samo chyba postąpiłeś z genialną Grą o Tron (chyba to wynika z jednego z Twoich postów, jeśli nie, to przepraszam). W przypadku GoT mówimy o tak wielkiej i głębokiej fabule pełnej wątków, że wręcz niewybaczalnym by było oceniać serial po obejrzeniu paru odcinków. Polcecam książkę, bo jest 1000 razy lepsza :) Żeby nie offtopować, moim celem nie jest bynajmniej nakłonienie Cię do oglądania BB, lecz wskazanie absurdalności Twojej oceny i argumentacji, tak jak nie ocenia się książki po 2 rozdziałach, nie ocenia się serialu 70 odcinkowego po 5 odcinkach, musi być chwila rozwinięcia, nic z tym nie zrobisz.
Oceniam to co na razie zobaczyłem. Jeśli serial ma 50 sezonów, to także ocenię go po pierwszych kilku odcinkach. To,że gdzieś tam później nagle zaczyna być ciekawiej, już mnie nie obchodzi
To że film ma 2 godziny i po 10 minutach Cię nie wciągnie to też uznasz że mozesz go ocenić wtedy tak? np. stwierdzisz sobie że film jest do niczego, bo pierwsze 10 minut było nudne...
Człowieku, co Ty w ogóle piszesz?
A IMO od 2 sezonu nie można się już oderwać, pierwszy z akcjami z Tuco staje się dobry, ale nie ma co udawać, 1 sezon jest najslabszy, od 2 zaczyna sie juz prawdziwe BB.
Ja dodam od siebie obejrzałem wszystkie 4 sezony i połowę 5-tego w 10 dni... Poświęciłem temu dużo, bo nie miałem co robić. 1 sezon WTF? To ludzi jara, god damn, ale amerykanie są zrypani. Jakiś ciul chemik myśli, że jest fajny, bo teorie przerzuca na praktykę, znalazł jakiegoś pedzia ćpuna na dodatek, by wkręcil go, bo chce szmalu. 2 sezon lepiej, zaczęli kombinować, myśleć przede wszystkim, Heisenberg zaczął żyć, legenda zaczęła obrastać, ale Walt zarobił parę groszy i mu mało. Stał się Pazerny nawet z grosza obskubał Jessiego, bo On jest mózgiem. Dalej Gówno... 3 sezon pojawił się Gus, dziewczyna Jessiego, fanatyczny Walt widzi już $$$$$$$$$ Jessie pokazał, że nie jest taką kozią d***ą. Urodziła się perełka.... Perełka w czwartym sezonie obrosła do Perły, a 5 sezon toż to Naszyjnik z pereł... Naprawdę nikomu nie można kazać oglądać tego serialu, jest popularny, bo jest dobry. AMC wie jak robić seriale, więc samo AMC Breaking Bad daje zaufanie na bardzo dobry serial. I jak widać po Ochach i Achach. Nikt się nie zawiódł - Większość się nie zawiodła.
jesteś żałosny, żeby oceniać po 1 sezonie.
Zwlaszcza, że 3/4 seriali ma gówniane czołówki, jak TP chociażby, a pierwszy sezon jest świetny i coraz bardziej się rozkręca.
Drugi to juz więskza miazga
Tuco to był niezły wariat :D SPOILER SPOILER SPOILER Aż szkoda mi było, że tak szybko skończył :/
Nie,będę oglądał 0 sezonów żeby dać identyczną ocenę, z tą różnicą,że spodoba mi się jakiś jeden odcinek
"Przemiana, przemiana, przemiana, z tego co piszesz tylko o to chodzi w tym serialu"
Gratuluję, opisałeś dokładnie o co tym wszystkim chodzi. Jak na to wpadłeś? Nakierowali cię inni użytkownicy cierpliwie tłumaczący o co kaman w BB..... czy może TYTUŁ SERIALU?
W BB nie chodzi o niesamowite akcje - chociaż tych też jest dość, tylko o bohaterów. Jeżeli po kilku odcinkach tego nie zrozumiałeś, to nie widzę sensu namawiania cię na dalsze oglądanie, jakie widzę się tu uskutecznia.
I myślę, że nie powinieneś się sugerować rankingami popularności przy wyborze seriali, tylko opisem fabuły. To jest bardzo zdrowe podejście, dzięki temu unika się rozczarowań i ewentualnego wylewania żali na forach, jak to brzydkie rankingi bałamucą :D
Jezu,.... a kto powiedział,że tu chodzi o niesamowite akcje? w którym miejscu napisałem,że liczę na takowe?
Gdyby to było esencją serialu, nikt nie brnąłby w 69 prawie godzinnych odcinków, po to aby obejrzeć sobie przemianę bohatera, poprzedzoną nudnymi wątkami pobocznymi, których rozwijanie nie ma końca.
To nie żalenie się tylko moja opinia odnośnie serialu. Opisem także się sugerowałem,ale nie brzmiał on aż tak b. intrygująco jak niektóre opinie userów
3 - co będzie dalej opisałem powyżej. Serial nie zaskoczy mnie żadnymi nowościami, dlatego mogę go spokojnie ocenić. I nie potrzebuję do tego 69 odcinków