Serial równie dobrze może być o wszystkim bo motywem przewodnim nie jest tu nic. 21 minut i trudno stwierdzić o czym jest ta historia. Wątki ostro zipowane - całość wygląda jak jeden dłuższy teledysk. Mini wersja Chuck'a - tyle że Bartowski zasługuje na ocene 12 przy tej produkcji.
Motywem przewodnim miał być szeroko pojęty hacking a kwestie IT sprowadzają się w zasadzie do śmiesznych interfejsów i pętli typu infinite prawdopodobnie z listingiem plików w katalogu /dev w tle. Żadnego wprowadzenia - żadnego rozwinięcia. Podejrzewam, że dociągną do końca sezonu i na tym się skończy - ogromny zawód. Drażni mnie ta cała pseudo otoczka z pomieszczeniami wypełnionymi sprzętem IT, komputery niby coś liczą, na tablicach mnóstwo notatek a w dialogach zero nawiązania do tych kwestii - jakby sztuka IT potrafiła być jedynie tłem albo trybem w maszynie do robienia pieniędzy.
Trochę komediowy i to jedyna zaleta jaką udało mi się wynaleźć. Czy ściągne drugi odcinek? - pewnie nie prędko lub nie. Wracam do Chucka.
Szkoda, miałem nadzieję na jakiś nowy i ciekawy 'geekowy' serial.
Ja widzę w tym raczej tańszą wersje Leverage a nie Chucka. Pilot był raczej skoncentrowany ta nowym, który jest komputerowcem, ale mamy też specjalistkę od włamań i gościa od podszywania się. Możliwe, że w następnych odcinkach ich role rozwiną się, będą jakieś akcje zespołowe, chociaż do mistrzostwa Leverage daleko. Dla mnie Chuck to zupełnie inna bajka: CIS, NSA, szpiedzy, międzynarodowe akcje, to trochę inny kaliber niż prywatna firma "detektywistyczna".
Najbardziej nie podoba mi się fakt, że wszystko odbywa się w dużym biurze, że ta cała agencja to spora firma z wieloma pracownikami. Urokiem takich seriali jest zespół, mała grupa ludzi pracujących ze sobą, obawiam się, że możemy w tym przypadku cierpieć na nadmiar bohaterów.
Podobały mi się natomiast początkowe sceny (to do przeskoku w czasie)- Oz w akademiku, bezcenny! Fajna była też akcja z oddawaniem niewłaściwego samochodu, jak podrzucili go synowi tego gościa.
Jeżeli komuś spodobał się pomysł, ale wykonanie nieco mniej, to polecam Leverage (Uczciwy przekręt) właśnie.