PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112226}

Córki McLeoda

McLeod's Daughters
2001 - 2009
7,3 4,2 tys. ocen
7,3 10 1 4241
Córki McLeoda
powrót do forum serialu Córki McLeoda

gdy na YouToube.com oglądłam śmierć Claire to się popłakałam .Co wy o tym myślicie , przecież claire to tytułowa postać

monisiamoto

W którym odcinku Claire zginie..?? Troche ta smierc nie pasuje bo miało byc tak fajnie Alex i Claire.. A co sie dzieje z mała Charlott po smierci Claire..?? Bedzie pod opieka Alexa..??

monisiamoto

Może nie tytułowa, ale na pewno jedna z głównych postaci w tym serialu...
Ja się przyznaję bez bicia, że płakałam w czasie tego odcinka jak bóbr, jakby to ktoś z mojej rodziny odszedł!
Śmierć Claire to jedna wielka pomyłka! Od końca tego sezonu serial powinien w ogóle zmienić tytuł, bo jego pierwotna koncepcja upadła. Nie można mówić o "Córkach McLeoda" gdy jest tylko jedna! A szukanie na siłę "nowej" to tylko wybieg producentów, którzy straciliby kasę gdyby zakończyli produkcję. Bądź co bądź serial był popularny, ale przede wszystkim z tego względu, że opowiadał historię rozłączonych w dzieciństwie sióstr, które po latach zamieszkują ze sobą, poznają się od nowa i pokochują tak jak prawdziwe siostry. To serial o tworzeniu nowej, pełnowartościowej rodziny na zgliszczach tej, z której sądzono, że nic dobrego już nie można zbudować czy odbudować zerwanych więzów... to było najpiękniejsze w tym serialu. A śmierć Claire przerwała tą koncepcję.
Dla mnie kolejne odcinki już nie mają sensu a "Córki McLeoda" kończą się na trzecim sezonie. Dalsze odcinki mogły się pojawić, skoro serial przynosił takie zyski, ale koniecznym byłaby zmiana tytułu...

ocenił(a) serial na 10
haruka13

haruka13 ty zawsze gadasz od rzeczy i masz zawsze racje

karolin_13

Hehehehe to zabrzmiało jak potwarz i komplement w jednym ;););)

monisiamoto

bardzo niedobrze ze ja usmiercili, mialam nadzieje ze wkoncu beda razem z alexem a teraz to troche dziwnie bedzie

monisiamoto

Haruka częściowo się z Tobą zgadzam,częściowo nie.
Nie zgadzam się,że serial powinien skończyć się na sezonie 3.Universum „Córek McLeoda” to nie tylko Tess i Claire,ale również Jodi,Meg,Terry,rodzina Ryanów,Stevie.Dave i Charlotte.Fakt,że jedna z aktorek grających jedną z dwóch głównych ról zdecydowała się opuścić serial na zawsze nie mógł być powodem zakończenia produkcji serialu.Dochodzi do tego oczywiście wspomniana przez Ciebie popularność Córek i chęć zarobienia przez producentów.Natomiast oczywiste jest to,że wyprodukowano za dużo odcinków Córek.Moim zdaniem wszystko powinno było zakończyć się na 6 sezonie.Sezony 7 i 8 to nieporozumienie,nie powinno było ich w ogóle być.Zniszczyły dobrą opinię o Córkach.Żenada krótko mówiąc.
Zgadzam się z kolei z Tobą,że po 3 sezonie powinni byli zmienić tytuł serialu.Mogli na przykład dać tytuł „Drover’s Run Family”,”Drover’s Run girls” albo po prostu „Drover’s Run”.Ewentualnie „McLeod’s Inheritance”.Tak czy inaczej serial powinien być kontynuowany i dobrze się stało,że nie zaprzestali produkcji,ale oczywiście tytuł powinni byli zmienić.
A co do koncepcji serialu,to dla mnie najważniejsze w Córkach było pokazanie takich wartości jak: lojalność,uczciwość,pracowitość,przyjaźń,wspólne działanie dla dobra innych,pomaganie sobie nawzajem nawet mimo częstych sporów,walkę o swoją własność,poświęcenie dla dobra innych.

orphe

Widzę, że zbijasz mnie moim własnym argumentem ;)
Ja sama rok temu, jakoś we wrześniu tłumacząc innym dlaczego Lisa odeszła a serial był kręcony dalej użyłam bardzo podobnego argumentu. Przedstawiłam to mniej więcej tak: Lisa zdecydowała się zrezygnować z MD, scenarzyści uśmiercili jej bohaterkę a potem konwencja całego serialu stanęła pod znakiem zapytania... jednak tak jak to bywa w realnym życiu zdecydowali się na kontynuowanie serialu... powód jest prosty (oprócz oczywiście zysków finansowych): tak jak w prawdziwym życiu, gdy nagle stracimy kogoś bliskiego, bez kogo nie wyobrażaliśmy sobie swojego życia, gdy już tej osoby nie będzie, przecież nie wyłączymy się z życia, ono dalej trwa, żyjemy z dnia na dzień, choć z początku jest bardzo ciężko i nie możemy pogodzić się ze swoją stratą, wstajemy każdego dnia, funkcjonujemy tak jak wcześniej, choć ból pozostaje... Tak samo jest z Claire, Tess i resztą znajomych z Drovers Run... choć Claire zginęła, oni zostali, oni cierpieli po jej stracie, życie toczyło się dalej i scenarzyści mieli prawo nadać temu nowy kierunek, tylko jedno moje zastrzeżenie: dlaczego nie zmienili nazwy serialu na przytaczane tu nie raz "Drovers Run"? O wiele bardziej by pasowało niż "Córki McLeoda", którymi były tylko Claire i Tess! Reszta osób, włącznie z postaciami, które pojawiły się w sezonach 4-8 (niezależnie od jakości i ocen tych sezonów) to nowe osoby, które łączy tylko to, że pojawiły się w Drovers Run...
Takie jest moje zdanie ;) Ale muszę tu dodać, że choć po części zgadzasz się ze mną a po części nie, to jednak na końcu przyznajesz mi rację ;););) Spójrz tylko na moje ostatnie zdanie w powyższym poście :)

haruka13

Rzeczywiście w ostatecznym rozrachunku się ze sobą zgadzamy.Uważam jednak,że mimo wszystko dobrze że powstały dalsze odcinki,choć lepiej by było gdyby zmienili tytuł i gdyby 2 ostatnich sezonów nie nakręcili.Ale skoro uznali,że marketingowo bardziej opłaci się nie zmieniać tytułu,to nic na to nie możemy poradzić.To była ich decyzja.Moim zdaniem niezbyt fortunna,ale oglądając kolejne sezony można zapomnieć o tytule i skupić się na fabule.Raz była lepsza,raz gorsza,ale w sumie sezony 4-6 były ciekawe.Na pewno moja ocena nie byłaby taka sama jak pierwszych trzech,ale też nie byłaby to ocena najniższa.
A tak przy okazji ciekawe czy komuś podobały się 2 ostatnie sezony.Bo dla mnie to niestety jedna wielka klapa.

orphe

A ja sądzę, że skoro i Becky i Clarie odeszła to już coś jest nie tak. Nakręcanie dla zysku. Ok. Jednakże kiedy Tess odchodzi (co to ku*wa, ma być?!) serial natychmiast powinien zostać przerwany. Przecież wszyscy bohateriowie odeszli, a Córki McLeoda nadal były kręcone. (Nie oglądałam, oglądam odcinki na TVP2, mówie to co wyczytałam).
Serial owszem mógł być kręcony, ale pod inna nazwą np. "Drover's Run". Czyli, że jakby serial o córkach się skończył, ale na ranczo nadal się coś dzieje.
Nie wiem jakie sa kolejne części, więc się na ich temat nie wypowiadam.