Cześć wszystkim dzisiejszy odcinek był naprawde fajny podobało mi się w nim to że znowu Steve i Marcus wspominali chwile spędzone z Alexem. Smutne było to jak Steve powiedziała że nie jedzie na billarda bo kiedy Alex żył na pucharze było jej i jego imie i nazwisko. A Moira była fajna na jak powiedziała że tryk który zginał odszedł z uśmiechem na pysku hiiih.
niom fajny był :)
zapraszam na bloga tam jak toś nie oglądał cała fotorelacja :)
http://www.photoblog.pl/corkimcleoda
Witam a czy wiecie może jaki tytuł na piosenka która w sumie przez cały odcinek dzisiaj leciała?na końcu początku i jak jez skakala?
Opowiedzcie proszę dziewczynki co to było dziś w tym odcinku bo miałam zajęcia...obejrze sobie potem w wersji angielskiej:)
Hej jasne że poopowiadamy co to się dziś wydarzyło wiec tak
Jaz znajduje na pastwisku Annie klacz, na której w Europie brała udział w zawodach hippicznych. Na dodatek okazuje się, że przywiózł ją osobiście niejaki Misha, były chłopak Jaz, który, jak się okazuje, jest bardzo bogaty i ma książęcy tytuł. Ona nadal go kocha, ale ich związek nie ma już chyba szans na odrodzenie. W Europie Jaz ma niedokończoną sprawę sądową. Misha chce opłacić kogoś, kto weźmie winę na siebie. Po wygranej w zawodach Jaz postanawia jednak wrócić do Europy i osobiście stawić się w sądzie. Stevie i Marcus spędzają razem wieczór. Stevie zastanawia się, czy Marcus się nad nią lituje. Tymczasem on przeżywa ciężkie chwile po śmierci brata.
A no i jeszcze z takich najwazniejszych rzeczy to Moira jest w ciąży ale Phil jeszcze nic o tym nie wie, a Steve i Marcus fajnie wspominali Alexa.
Steve mówiła jak razem grali w billarda,że śni o nim ale niestety nie ma go, budzi się bez niego a Marcus opowiadał jak razem jeździli na motorach i jak Alex kazał mu spadać :P to tak jak żartowali. A i Marcus przyszedł właśnie do Steve żeby spróbowała piwa jego własnej roboty bo to jest taka kontynuacja dzieła Alexa,ale chyba Steve nie bardzo smakowało i wyszło na to że jednak Alex robił lepsze,ale Steve pomogła Marcusowi naprawić smak piwa i tak właśnie spędzili wieczór na wspomnieniach i naprawie pi
naprawie piwa. Bo właśnie w pubie rozgrywał się jak co roku konkurs w billarda na który Steve nie pojechała bo przed śmiercią Alexa w poprzednim roku razem zdobyli puchar, Marcus nie pojechał i przyszedł do Steve, ona odebrała to jako litość, później jednak okazało się że ta rozmowa obojgu wyszła na dobre.