jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tylu nowych twarzy;/ i szczerze powiedziawszy bardziej podobała mi sie stara obsana niż obecni nowi aktorzy... Marcus jest beznadziejny... Taylor ciągle płacze a najgorsze że Jodi odeszła.. i Tess.
w ogole w tym serialu ciągle kotoś umiera... najpier carrie, henry, potem będzie ten Raily(nie pamiętam jak sie pisze jego imie) i Alex i prawia Nick ale cudem zmartwychwstał... szkoda:(
ale i tak bede oglądać do końca:)
masz rację , mnie też się nie podoba nowa odsada a Taylor mnie denerwuje . Szkoda że nie ma Jodi była super ! .
Wiesz, i w ogóle niue wpsonali np. Becky. Że ona np. nie była na pogrzebie Clarie...
-_-
Daremnie to robią.
Pomyślcie jaki wspaniały byłby serial gdyby byli wszyscy: Clarie, Becky, Jodi, Kate, Stevie, Tess, Dave, Meg, Terry, Alex i Nick, Matt i Riley, Regan (i nawet ta Grace mogłaby się pałętać! :D :D), Sandra i Harry, Moira, Patrick, Tylor, mama Alexa (choć to już takie mniej ważne).
Co prawda nie mieliby pewnie gdzie mieszkać. No w jednym domu by się nie pomieścili, a gdzies by się ich poupychało.
Z takimi bohaterami to można by sto sezonów nakręcić!
A nie - ciągle śmierć, odejście, powroty i ponowne odejścia...
-_-
Zgadzam się z Wam, mi też się nie podobają Ci nowi aktorzy a zwłaszcza Taylor jet jakaś dziwna ;/
Marcus może być :)
Szoda że tak tragicznie pozbywają się aktorów że ich uśmiercają
Gdy już Aleks umrze to serial przestanie istnieć,
wielka szkoda że wszyscy aktorzy od początku serialu odeszli nie powinno tak być.
Nie powinni przedłużać emisji tego serialu. Nie ma głównych bohaterów i nie ma sensu oglądać, tych na siłę kręconych odcinków, w dodatku z ciągle innymi postaciami.
Ten serial już dawno się "skończył",a szkoda....
EE właśnie dobrze że puszczają faktycznie brakuje zapewne wszystkim dawnych aktorów ale Ci nowi też są fajni z tego co wiem to jeszcze dużo się ma dziać Kate i Riley, śmierć Alexa chociaż to smutne, ciąża Steve podobno Rose ucierpi w wypadku kiedy spadnie z wiatraka w ostatnim odcinku wróci Jodi i Meg więc myśle że warto jeszcze śledzić losy bohaterów tego serialu nawet jeśli są nowi:) w końcu to Drovers Run i rodzina McLeodów:)
też tęsknię za dawną obsadą, szczególnie za Jodi i Mattem chociaż on nie grał od początku, Tayler lubię ale Rileya już nie, Marcus też może być ale i tak oddałabym tych wszystkich nowych żeby tylko wrócił ktoś z dawnej obsady, szkoda że jodi odeszła, mogła grać jescze w 7 sezonie, i Matta też bardzo polubiłam a teraz już wcale się nie pojawi, czasami jak myślę o tym serialu, o wydarzeniach i problemach między bohaterami, to teraz to już jest całkiem inny serial. szkoda, też bym wolała żeby skończył się prędziej ale z pierwszą obsadą.
Drovers Run - owszem.
rodzina McLeodów - już nie. :) :)
Została Grace i Regan - a to nowe 'córki McLeoda'.
Po tych wszystkich seriach tylko jedno pozostało niezmienne: miejsce akcji czyli Drovers Run. Wszystko inne się zmieniło, śmiem twierdzić, że nie do poznania.
Dla mnie rodzina McLeod to Claire i Tess. I żadne wyjęte spod ziemi kuzynki, przyjaciółki czy Bóg wie kto jeszcze (przybrane rodzeństwo z nieprawego łoża! sic!) nie zmieni pierwotnego klimatu tego serialu, który był niepowtarzalny i najlepszy.
A ciągnięcie akcji na siłę to największy błąd, który popełniono na MD!
Takie jest moje zdanie...
No tak fajnie by było gdyby byli wszyscy. Ale wyobraź sobie trójkąt. Alex Stevie i Claire.. z którą byłby Alex ?
Jak myślicie z Kim by był?
Mnie tam nowe twarze nie przeszkadzają, lubię wszystkich. Ale też nie podoba mi się to że każdy odchodzi, umiera itp. Powinny zostać chociaż Tess i Jodi (Jodi była taką fajną i zabawną postacią...)
Właśnie gdyby była Jodi z Mattem, Tess z Nickiem, i Stivi z Aleksem i był Dave to serial był by super i nikt by nie mówił pisał że serial jest już do niczego, teraz i owszem(przynajmniej dla mnie)serial jest nadal dobry i będę go oglądał do końca, ale pozostaje ten niesmak że mogli by być.
To nie ten sam serial, zwlaszcza jak nie ma Tess i Nicka oraz Jodie, a do tego ta smierc Alexa, juz by mogli go wyslac na stale do tej Argentyny a nie go usmiercac. A tak poza tym to powinni przestac krecic ten serial i zakonczyc go slubem Alexa i Stevie. W sumie Stevie to taka jakby Claire wiec nie wiem kogo by wybral Alex ;)
Faktycznie bez nich jest strasznie smutno i nie jest już tak jak kiedyś teraz to całkiem inne Córki McLeoda i to tylko z jedną córką bo jak narazie to tylko Grace jest McLeode. Ja np jak oglądam Córki to myśle że jakoś powinni wspominać o Tess i Nicku nawet jeśli nie grają już to chociaż jakiś telefon tak na niby a tu nic, np. teraz jest tyle problemow w Drovers a tu tak wyjechali i cicho sza już jakby nie ingerowali w sprawy Drovers no raz chyba było że niby Marcus zadzwonił do Nicka i Alex chyba raz przed ślubem.
Tess, Nick i inni powinni chociaż na ślub Stevie i Alexa przyjechać... Fajnie by było.
Mam podobne odczucia jeśli chodzi o rotację aktorów w serialu. Serial stracił dla mnie smak. Z tych, których lubię została tylko Kate. Ta aktorka grała w "Po drugiej stronie lustra" gdy była dziewczynką. Jeden z moich ulubionych seriali w dzieciństwie. Trochę bez sensu to całe uśmiercanie na siłę. Z trudem mówię, że powinni zakończyć serial jeśli dalej ma tak wyglądać.
Dla mnie serial się skończył wraz ze śmiercią Claire. Dalej nawet nie chcę go oglądać, bo to co się dzieje... aż słów brakuje!
A skoro uśmiercili Alexa to miło by było gdyby chociaż "przyszła" po niego Claire, przynajmniej tak by wróciła na chwilę do serialu...
Faktycznie lepiej zrobili by gdyby jacyś z bohaterów wyjeżdzali albo zagineli niż wszyscy umierali a najwiekszym błędem w scenariuszu jest to ze nie ma tam scen wspomień i nikt z żywych nie odwiedza grobów .
Tak masz racje nie ma wspomnień nikt nie odwiedza grobu Claire :( raz przed wyjazdem na stałe Tess była, przykre troche. A tu tak wyjeżdzaja, umierają. Ja bym się cieszyła gdyby się cieszyła gdyby tak tvp2 wyemitowali jeszcze raz 3 pierwsze serie np w wakacje tak żebyśmy wszyscy mogli zobaczyć jeszcze raz wszystkich bohaterów.