I to jeszcze czuli się na tyle stabilni finansowo, że planowali dziecko!

Kwestie finansowe były przestawione absurdalnie.

Po pierwsze 3,5K USD brutto. Nauczyciel zarabia podobne pieniądze. Średnie koszty życia też wynoszą mniej więcej 3,5K, więc wychodzi, że żyli z jednej pensji 3,5K brutto. To nie jest dużo. Odejmij z tego 800 USD (to ta Plus 300+500) i się okazuje, że nie jest kolorowo.
Po drugie to jest USA, nie Europa. Tam naprawdę wiele osób ledwo wiąże koniec z końcem, bo zjadają ich opłaty, kredyty, czynsze, ubezpieczenie zdrowotne itd. To już nie są "złote lata Ameryki" gdzie za byle jaką pracę człowiek bez problemu się utrzymywał. Do tego musieli zapłacić za "zgranie mózgu".

Także realia finansowe były oddane całkiem trafnie.

Myślę, że odcinek przedstawiał odmienną rzeczywistość i wartość pieniądza jest inna niż aktualna w USA. Rzeczywiście ta kwestia byla dosyć słabo przedstawiona.

A na jakiej podstawie tak sądzisz?
Tak na prawdę nie ma to nawet większego znaczenia, bo w serialu pokazany jest mechanizm, a nie konkretne ceny. Początkowo mówi się o super ofercie gdzie sama operacja jest za darmo, a koszty "wejścia do programu" są "racjonalne) (nie wiemy ile zapłacili za "zgranie mózgu", mogło ich to wciągnąć w spory kredyt), a 300$ miesięcznego abonamentu jest do udźwignięcia. Natomiast kolejna opcja to już dodatkowe 500$ czyli łączny koszt jest prawie 3 razy większy niż początkowy.

Jakby nie patrzeć na wartość pieniądza, tu chodzi o znaczne podniesienie kosztów, do których w zasadzie są zmuszeni.