Warto było czekać na ten sezon. Pierwszy odcinek bardzo smutny. To nie futurystyczna fikcja, a rzeczywistość wielu ludzi, chociaż (jeszcze?) nie dosłownie... Ehhhh
Zgadzam się z Tobą. To jest rzeczywistość: dostęp do lekarzy specjalistów, lepszej jakości jedzenie, wyjazdy w odległe miejsca - to wszystko ma swoją cenę i nie jest dla "zwyczajnych ludzi", a tutaj dochodzi jeszcze postęp technologiczny, który niebawem jeszcze bardziej oddziali tych "zwyczajnych" od tych, których stać. Rewelacyjny początek sezonu.
Dokładnie, bardzo smutny.. jakoś nie umiałam tego oglądać, mimo że mnie wciągnęło :/
Danicalifornio- ja tez nadal o nim mysle. Dla wielu ludzi oplacenie wynajmu mieszkania i kosztow zycia (ciagle rosnacych) jest taka walka o przetrwanie. A jesli do tego dochodza problemy ze zdrowiem... I drugi czlowiek predzej zaplaci za wypicie moczu na wizji, niz pomoze. Wyobraz sobie, co by bylo, gdyby bohaterowie mieli dziecko- dzieci kosztuja, wiadomo. Ale wtedy decyzja o zakonczeniu zycia tej kobiety bylaby o niebo trudniejsza. Kurcze, pomagajmy slabszym, jesli mozemy, tyle napisze na koniec.