Liczyłem na porządne łupnięcie a po 5 odcinkach dostałem bijanie w fotelu. Oprócz naszego wyrazistego głównego bohatera reszta ... w zasadzie mogłaby nie istnieć. No, może tylko Carter dawał ognia.
Najbardziej razi mnie jednak więzienie. Miało być wiezienie psychopatów i najgorszych szumowin, przed którym wszyscy...
Aktor, który gra Larry'ego jest tak dobry, że moje ciarki przechodzą ciarki.
Świetne główne role, dobra reżyseria i produkcja, ale przedstawienie życia w więzieniu graniczy z komizmem. Super powolna akcja w dobrym tego słowa znaczeniu, Denis Lehane dodaje napięcia z odcinka na odcinek.