Przepraszam za te słowa, jestem idiotką bez mózgu, że tak napisałam, nie tak miało to brzmieć....debilka ze mnie na maksa, co innego miałam na myśli. Wczoraj chciałam to zmienić i już nie mogłam (a mogłam napisać pod spodem inaczej, nie pomyślałam przyznaję się bez bicia). Teraz pewnie masz mnie dość.
Nie bądź na mnie zły....proszę, przepraszam cię.
Jestem durniem na całego jak mogłam coś takiego napisać jak zależy mi na tobie, a ja piszę tak... Nic już nie będę się odzywać na ten temat, obiecuję.
Zjebałam ci pewnie humor i masz mnie dość....nie dziwię się.
PRZEPRASZAM CIĘ ZA TE SŁOWA JUŻ NIGDY NIE WSPOMNĘ O TYM, OBIECUJĘ ;)
Ale spokojnie, nie gniewam się , to był żart - nie bierzmy do siebie za dużo byle pierdół, bo ci chwilę będziemy siebie przepraszać, i co do tego że nie masz mózgu lub jesteś deb...., bez przesady !
A ja wzięłam to na serio, albo pewnie tak mi piszesz, a zły jesteś nadal.....
w sumie masz racje nie ma co brać tak wszystkiego na serio :)
to i tak były tutaj napisane łagodne rzeczy o mnie :)
O czym popiszemy o tym co nas najbardziej wku***a, czego najbardziej nie lubimy :)
Zacznę od tego że wku***ają mnie ludzie kłamliwi, oszuści, cwaniaki, ci co mają za nic ludzkie uczucia i problemy, pijaków, pedofil i gwałcicieli, ludzi którzy wpierają swoje idee.
A nie lubię , Spaghetti, zapachu skarpet i serowych Chestertonów, owoców w śmietanie....chyba tyle :)
Nie lubię:
Kwaśnicy (ohyda), sprzątać to w szczególności, uczyć się, zapach skarpet trafione też tego nie lubię :), no nie wiem co więcej jak coś mi się przypomni to dopiszę :)
Wku**a mnie:
niesprawiedliwość na tym świecie obojętne z jakiego punktu wiedzenia, (jednym się układa a innym ciągle pod górę i wiecznie coś nie tak), jak ludzie mnie oszukują, i tak jak ciebie ludzi którzy kłamią (a w szczególności ci w oczy), lesbijki, no i co napisałeś w swojej wypowiedzi wszystkich chyba tych najgorszych, nikt mi więcej nie przychodzi do głowy.
Ale nie lubisz spaghetti a ja znam przepis na takie nie typowe spaghetti, zdradzę że szpinak lub brokuły do tego wchodzą, zamiast mięsa, ale szpinak jest najpierw dobrze przyrządzony bo większość ludzi się kojarzy z niedobrym, ale jest przepyszny jak się go dobrze doprawi :) sama się o tym przekonałam :)
Nie lubię bo nie lubię sosu, jak byłby dobrze poprzyrządzany, to tak, w domu jest świetny, ale ogólnie nie jadam tego dania bo nie ma oryginalnego sosu, a te w słoikach są obrzydliwe :)
U mnie to zawsze mama robi, ja nie lubię jak grzyba doda, wtedy to ja tez nie jem :)
Ale to bez mięsa polecam ci spróbować :)
i tak smakuje, wygląd z wariatkowa zerżnięty bo niekiedy różowe, żółte i czerwone....
Wolę coś gorszego, to nie jest takie fajne, czosnek jak bym dodał i koperek może, w restauracji wydałem na to 17 zł, pieniądze w błoto :)
Nie raz to i na obiad można sobie zrobić jakieś danie, tylko że, z niektórymi jest roboty, a zjadło by się, ale nie che się robić :)
I czasem żołądek nie wytrzyma, nie mogę jeść za dużo mocnych potraw, czyli sparzonych, bo potem problemy a wiele bym dał za zjedzenie czegoś kalorycznego :)
A mi na szczęście nic się nie dzieje, ale żołądek mi się skurczył hehe bo jem połowę mniej niż zawsze :) a mi to pasuje :)