Ogólnie świetny serial. Ciekawy , zawiły , interesujący. Tyle że ZA bardzo zawiły . Za dużo postaci do ogarnięcia . Masa pytań bez odpowiedzi. Kim jest Noah, i czego chce. Wiedziałem od 7 odcinka, że nieznajomy do Jonas z przyszłości . Czego chce Claudia. Czemu jeśli Jonas zabrał by Mikella z powrotem, to by go nie było? Przecież w 2019 już jest. Więc nie byłoby go, tylko w innej linii czasu . Czemu Ulrich nie ogarnął że spotkał swojego syna w 86? Skoro wszystko zatacza koło, w kółko i kółko, to ci z 2019, powinni pamiętać, to co dzieje się w 86.
Ulrich gdyby nie przeniósł się w czasie do 53, to by się nic nie wydarzyło. Bo to on zrobił helgemu bliznę. Po za tym ,jakim cudem przeniósł się do 53? Myślałem że może tylko przenieść się o 33 lata.
No i czemu Jonas z 2019 musi zginąć,i czemu Jonas chce zawalić tunel,i za każdym razem popełnia ten sam błąd(znaczy wiem czemu,bo myślałem o tym ,że chce powstrzymać wybuch elektrowni )
Czemu jonas przeniósł się do przyszłości, a helge do 86? No i czy tego nie przewidział Noah?
Kurde.Za każdym razem , podróż w czasie robi mętlik ;D Najgorsze są te Paradoksy. Nie ma co nad tym rozmyślać, bo znowu stracę na rozmyślaniu o tego typu sprawach cały miesiąc :D Czekam na drugi sezon