Po pierwszym odcinku trudno ostatecznie wyrokować, ale wszyscy Ci, którzy krzywili się na Farrella mogą się teraz schować głęboko w lesie. Jednak wg mnie jak na razie Kitsch wygrywa razem ze swoją postacią, zobaczymy jak serial się rozwinie, ale widzę duży potencjał. Bagna Luizjany zamienione na bezkresny krajobraz industrialny to przeskok ogromny, ale chyba będzie można się przyzwyczaić. No i na koniec wisienka na torcie czyli muzyka, tutaj się nie zawiodłem, spodziewałem się czegoś przyjemnego, ale mamy wybitną ścieżkę dźwiękową. Nie wiem czy lepszą niż w pierwszym sezonie. Na to i wiele innych pytań odpowiemy sobie za kilka tygodni, ale pierwszy odcinek nie zawiódł, a obawy w sieci były i to często przesadzone.
Piosenka idealnie pasuje, ale tęczowy typek od kilku postów próbuje wmówić ludziom, że jest beznadziejna. Na sugestię popracowania nad gustem muzycznym broni się, że słucha metalu i "myśli że nic nie musi poprawiać". Lepiej nie myśl i idź się umyj :D
Och milordzie, jakaż cięta uwaga. Na pewno musisz być duszą towarzystwa. Czego więc powinienem słuchać według szanownego milorda?
PS Jakbyś nie zauważył to na moim avku są też inne kolory. Może po prostu ci się z niczym nie kojarzą.
Proszę-> https://www.youtube.com/watch?v=JZi6yIDwnxw
Teraz już wiem, że jesteś i metalem i śmieszkiem "milordzie"
PS. Jeśli masz problem z napisaniem sensownej odpowiedzi to po prostu nic nie pisz :)
I ty mi to mówisz? Koleś, który napisał "Lepiej nie myśl i idź się umyj"?
Dla mnie piosenka jest denna - przez cały utwór leci jeden bit. Na przekór tobie tak sobie myślę, że to jednak nie ja mam problem z gustem.
A co w tym było złego? Faktycznie wolę żebyś nie myślał. >90% wpisów zachwala ten kawałek i tylko ty masz z nim problem, po czym "tak sobie "myślisz", że to nie ty masz problemy z gustem". Oszczędź już tego bełkotu :)
I jakoś z tych rzekomych 90% jesteś jedynym, który ma o to ból dupy i robi wojenkę, zauważyłeś?
Nie oglądałam jeszcze, ale chciałabym się dowiedzieć, jaka to komisja ogólnoświatowa zadecydowała, że piosenka musi się obowiązkowo podobać wszystkim.
Jak słuchanie metalu przekłada się na brak gustu muzycznego?
Nie było żadnej komisji, typ na górze co kilka postów musiał pisać że piosenka jest słaba. Jak można zauważyć WIĘKSZOŚCI użytkownikom ta piosenka się podoba i nie anonsują tego po kilka razy.
Po drugie to znów nie ja zacząłem od metalu, tylko koleżka, który powiedział że jako metal nie musi już """poprawiać gustu""", więc zluzuj gacie
Po trzecie "przedkłada" a nie przekłada
Jesteś idiot(k)ą czy tylko udajesz? :D
Ja niby jestem idiot.ą?
Nie znasz różnicy między znaczeniem słów przekłada i przedkłada?
Nie ma to jak kogoś wyzywać od idiot.w i zrobić z siebie głupka:)
nie no kawalek jest bardzo dobry, ciekawy bit no i klasyczny juz wokal, chyba nawet bardziej mi odpowiada niz ten z 1 sezonu, ale to kwestia gustu a ten jak wiadomo kazdy ma wlasny. ;)
Ja uważam że ta piosenka idealnie pasuje do klimatu 2 sezonu, a tamta do klimatu pierwszego. Ktoś to genialnie dobrał :)
Metal jest o tyle dobry, że jak zaczyna się tego słuchać w gimnazjum, to w liceum jak ktoś ma predyspozycje to zaczyna słuchać fajnych rzeczy jak dobry jazz czy inne ciekawe rzeczy.
A o brudasów słuchających tylko teutonic thrashu już na więcej szacunku zasługują koneserzy disco polo xD
Jak wspomniałem, że słucham metalu to cebulaki od razu zobaczyli oczyma swej discopolowej wyobraźni brudnowłosego blondyna, który fryzjera mija jak najszerszym łukiem podobnie jak mydło i pastę do zębów i bez względu na pogodę nosi glany i podrabianą skórzaną (oraz równie śmierdzącą) kurtkę xD.
Skąd się wziął u ciebie jakiś teutonic trash? Ja mam szeroką paletę od klasycznego rocka po ciężki metal, no ale też bez przesady. Metal =/= dimmu borgir ;-P
Serio? Beznadziejna?
Jak odpaliłem pierwszy odcinek, to momentalnie poczułem jakby zabójca sprzedał widzowi w czołówce parę słów o sobie.
Baaardzo dobre wprowadzenie imo.
Intro z drugiego sezonu wizualne i muzycznie miażdzy te z pierwszego! jest mroczne i klimatyczne.Kiedy oglądałem pierwszy sezon to już w czwartym odcinku musiałem przewijać intro,bo nie mogłem znieść tego smętnego rzępolenia na gitarze.
Szkoda że sam serial nie potrafi utrzymać poziomu i klimatu sezonu pierwszego i po 5 odcinkach,stwierdzam że jest to kontynuacja nieudana.
Nie zgadzam się z twą opinią co do intro. Ale odchodząc od tego - może się mylę ale w każdym odcinku ta piosenka z czołówki się trochę różni.
Intro akurat jest wręcz wybitnie -cała czołówka, muzyka + obraz są doskonale połączone.
No, już obejrzałem. Wydaje mi się, że to ZUPEŁNI INNY serial, niż Detektyw S01. Lepszy, czy gorszy, czas pokaże..
Niestety na razie pierwszy odcinek , że tak się wyrażę, nie urywa dupy. Luźny wstępniak czegośtam, zapowiedź, klimatu z pierwszego sezonu brak, mnie na razie nie zachęcił do dalszego oglądania, ale obejrzę drugi odcinek, żeby już z góry nie spisywać na straty. Co do piosenki z czołówki podzielam zdanie przedmówcy.
A co ma tu robić klimat z pierwszego sezonu? To inna historia. Ta premiera podobała mi się bardziej niż poprzednia. Jestem bardzo dobrej myśli.
raczej seriale podzielone na sezony mają podobne klimaty. tutaj pierwszy i 2 sezon (poki co) laczy tylko zawod detektywa ;) może to zamierzone, ale ja tez sie nastawialam na klimat z 1 sezonu a tu kupa ;)
Mam dokładnie to samo - liczyłem na mroczny, ciężki klimat z "jedynki" a tu lipton. Po obejrzeniu 2 odcinków 2 sezonu klimatu zero, fabuła na razie taka sobie a z całym szacunkiem Colin to nie Woody...
Ciężko dotrwać. Od początku drugi sezon mnie usypia. Odpalam odcinek, 5-10 minut i kimam. Coś ma usypiającego w sobie klimat drugiej serii.
Zgadzam się. Nie skreślam sezonu po pierwszym odcinku, ale mnie np. nudził strasznie.
Jestem wielkim fanem True detective i osobiście uważam, że drugi sezon to naprawdę wielki niewypał. Sam trailer praktycznie skreślił moje nadzieje na ten sezon poczynając od obsady (notabene komediowej). Mam nadzieję że po tym sezonie twórcy wyciągną jakieś wnioski względem odbiorców i powstanie coś na miarę I sezonu. Na tą chwilę wydaje mi się, że lepiej zainteresować się serialem Mr Robot :)
No chyba logiczne, że klimat będzie inny. Inne miejsce, inni bohaterowie. Oczywiście Mathew ze swoim nihilizmem był świetny, ale ile można.
A gdzie Ty chcesz szukać klimatu z pierwszego sezonu, jak twórcy od razu zapowiedzieli że będzie zupełnie inna obsada, historia i zupełnie inny KLIMAT.
Właśnie mimo tych zapowiedzi, że drugi sezon będzie oderwany od pierwszego, gdzieś tam tliła się iskierka nadziei, że jakiś klimat będzie, niekoniecznie jota w jotę z pierwszego, bo powiałoby nudą, ale jakiś bliżej nieokreślony klimat. Niestety obejrzawszy na razie wszystkie odcinki dwójki szkoda mi kolejnej niespełna godziny życia na ten badziew i następnego odcinka nie obejrzę. Z całą stanowczością stwierdzam, że serial umarł z końcowymi literami pierwszego sezonu. Aktorstwo w dwójce to straszne drewno, fabuła nie istnieje, coś niby próbuje się wytlić, niestety męczy i zniechęca. Szkoda, że nie można ocenić odrębnie sezonów, bo pierwszy to było naprawdę coś, zaś drugi plasuje się tuż obok mody na sukces i na dobre i na złe- lepiej dla świata byłoby gdyby dwójka nie powstała, ale jest pęd za kaską, więc hbo wyprodukowało zgniłe jajo.
Może po prostu Ci nie pasuję ten sezon. Ja tam się świetnie bawię i klimat mi odpowiada jak najbardziej. Co do aktorstwa to się zgodzę, że wypada dosyć blado w porównaniu do jedynki (oczywiście nie liczę genialnego Farrella)
Też miałam watpliwości czy sezon 2 będzie tak dobry jak 1, ale zapowiada się nieźle.
Najbardziej mnie rozwaliła scena w pubie. HBO wie co to jest dobra produkcja.
Szczerze mówiąc strasznie mi się dłużył ten pierwszy odcinek... Mam nadzieję, że w kolejnych epizodach, będzie więcej się działo. Tutaj trochę wiało nudą i brakuję mi strasznie klimaciku 1 sezonu. Zgodzę się Farrel, najlepiej wypada z całej czółówki, za to Pani Detektyw mnie straaaaasznie nie przekonuję...
Ta kolekcja tandetnych nożyków, po $10 sztuka... Mogli zrobić jakis research i kupić jej kilka lepszych kos. Tak samo w 1 sezonie nie dopracowali detalu - Rust miał nóż w latach 90, który zaczęto produkować po 2005.
Za 10$ to kupujesz surwiwalowe noże MORA za szwedzkiej stali, więc nie przesadzaj.
Poki co dalbym 7/10, nie tego sie spodziewalem po True Detective. Po obejrzeniu 1 odcinka 1 sezonu nie odszedlem od TV dopoki nie skonczylem calej serii, tam od razu bylo czuc powiew geniuszu! ;) Vince Vaughn jako gangster - Ha HA HA, watku z siostra pani szeryf tez nie kupuje, jakis naciagany i za grzeczny. Poki scena w barze gdzie w tle dziewczyna spiewa "my least favourite life" to jedyne co daje nam lekki posmak jedynki. Zobaczymy co bedzie dalej