Moim zdaniem był słaby i wgle jakiś taki bez akcji
Oczywiscie ze jest dobrze... ale smiech Mazuki plus jego teksty - rozwalają na calego ;)
Dlaczego "słaby"? Bo Dexter nie zabił? Drugi odcinek jest wejściem w psychikę Dextera - człowieka uzależnionego. Osobiście jestem bardzo ciekaw jaki będzie miała ciąg dalszy "kuracja" Dexa prowadzona prze Deb - szczególnie z psychologicznego punktu widzenia. Aby docenić nie tylko ten odcinek - ale całą serię, trzeba wniknąć we wszystkie postacie, a szczególnie w głowę Dextera. Bez tego obijasz się tylko po powłoce i tracisz istotę tej serii.
Louis i LaGuerta to potencjalnie BARDZO ciekawe wątki poboczne - szczególnie, że tej ostatniej Doakes wskazał Dextera jako zabójcę - jednak w okresie swojej własnej, małej wiarygodności.
Dokładnie. Ale mam wrażenie, że niektórzy tutaj wyczekują jedynie na morderstwa (najlepiej konkretne zarzynanie ze zbliżeniami) , a jak ich nie ma, to odcinek od razu jest zły i nudny.
Ten sezon to kolejna kicha, od 5 sezonu jest ciągle ciągniecie tego samo w kółko. A postać Debry to już w ogóle wołą o pomstę do nieba. Dziewucha była porwana przez Rudiego, wie że Rudy to brat Dexa, teraz dowiaduje się że Dex to serial killer a ona nic? Jak zabili Lundiego to sama starła się rozwikłać sprawę a teraz co? "aa spoko braciak tnij dalej ja dalej bede udawała kretynkę". Serial osiągnął dno już na 5 sezonie, teraz to już muł nad mułami. Dexter powinien się już określić w którą stronę ma iść, powinien zabić Debre albo oddać się w ręcę policji, a nie ciągną taki szajz przez cały sezon.
Wiesz... mnie podoba się tak jak jest a wiadomo to kwestia gustu i nie raz spotykałem się na forach z opiniami fanów (gier, filmów) że każdy sam od siebie pisał co i jak powinno być ich zdaniem... i wiesz co ? ... wole już scenarzystów niż fanatyków ...
Ta ... kwestia gustu, zresztą wydaje mi się, że większość z nas broniła by kogoś z rodziny, zwłaszcza jeżeli jest to ostatnia osoba, każdy starałby się pomóc, sam bym postąpił podobnie, na pewno nie wydałbym go policji, bo przecież ... rodzina.
7 sezon zaczyna się ciekawie, zupełnie inny klimat, bo jednak Dexter z odcinka na odcinek chyba jednak traci tą kontrolę/władze.
5 i 6 sezon były dobre, ale licze, że ten będzie lepszy, dwójce i czwórce pewnie nie dorówna, ale mam nadzieję, że będzie blisko nich pod każdym względem.
Sezon 3 był najnudniejszy ze wszystkich, dla mnie najsłabszy sezon, nawet jedynka mi ine za bardzo podeszła, która była jakaś taka średnia, ale oczywiście oglądało się dalej, ze względu na schemat, klimat.
Wydaje mi się, że ludzie za dużo oczekują a potem właśnie gdzieś ten ich zapał ... no właśnie.
Debra to przyrodnia siostra Dextera. Po drugie ile to już razy Dexter szukał bratniej duszy ? Prado? Lilia? Lumen? może wystarczy tych pierdół bo wiadomo jak większość skończyła dlatego najlepszym rozwiązaniem dla Dextera jest zabicie Debry.
Debra to przyrodnia siostra Dextera. Po drugie ile to już razy Dexter szukał bratniej duszy ? Prado? Lilia? Lumen? może wystarczy tych pierdół bo wiadomo jak większość skończyła dlatego najlepszym rozwiązaniem dla Dextera jest zabicie Debry.
Nie zrobi tego, bo to jedyna kobieta do której coś tam 'czuje' w sensie jakiejś tam więźi rodzinnej i właśnie dlatego ona też teoretycznie trzyma jego stronę, chociaż ciekawi mnie czy ta cała gangsterka czegoś jej nie zrobi.
No fajerwerków nie było, ale nie oczekujmy, że w każdym odcinku będzie akcja na najwyższym poziomie. Napięcie budować też trzeba umieć.
Dwie uwagi:
1. Harrison. Scenarzyści chyba zupełnie zapomnieli, że on w ogóle się urodził i w ostatniej chwili upchnęli go na koniec odcinka. A tak to Dexter bez żadnego ale, bez żadnego wspomnienia o synie przeprowadza się do siostry zostawiając go z Jamie. Przecież ona nie ma pracy i może z nim siedzieć 24h.. Bez sensu.
2. Jak ja liczyłem, że w samochodzie czekają już poćwiartowane zwłoki Louisa. Wiem, że koleś może jeszcze namieszać, ale wyglądałoby to bombowo, gdyby Deb odjechała a Dexter wybrałby się w swoją podróż łódeczką razem z workami. A może lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby pokazał worki Deb i stwierdził: "Musimy coś z tym zrobić" :P
Tak czy inaczej wiążę duże nadzieje z Laguertą i Issakiem :)
"Dexter bez żadnego ale, bez żadnego wspomnienia o synie przeprowadza się do siostry zostawiając go z Jamie. Przecież ona nie ma pracy i może z nim siedzieć 24h.. Bez sensu."
No Jamie ma pracę - jest nianią u Dextera więc o co ci chodzi?
Dobra, może źle to napisałem. Jest nianią na pełen etat (sama kilka razy wspomina o tym, że jest jej szefem), co nie zmienia faktu, że ojciec, bez żadnego wyjaśnienia opiekunce nagle przeprowadza się do siostry. Z dnia na dzień. Ot tak... Po prostu. Nic się nie dzieje. Będę chodzić do pracy, wpadać wieczorami, ale spać będę u siostry... WTF?
Ma też chyba jakieś studia...przynajmniej miała w poprzednich sezonach. Wyglądało to tak, że tylko dorabiała i Dextera. Zgadzam si e z Delth.
O dzieciakach to w tym serialu zapominają regularnie - razem z Ritą przepadli też Astor i Cody, którzy wstępnie mieli się przeprowadzić do dziadków "na jakiś czas". Czyli jednak na zawsze, pomijając akcję w której Dexter obił nerki ojcu-sadyście. Potem dzieci znowu zaginęły. Teraz Harrison ma wolną chatę bo ojciec się nim znudził i wyprowadził do Debry. Chciałbym nawiasem mówiąc wiedzieć co studiuje Jamie, bo inteligencją nie powala. Dzieli mieszkanie z typem, który non stop znika w nocy z domu, zawsze ma nadgodziny, zostawia jej dzieciaka 24/7 na głowie, wpada do domu tylko zmienić bieliznę (a nawet to nie zawsze)... Ale OK, to wszystko jest spoko i nie wzbudza podejrzeń. No i oczywiście nigdy choćby przypadkiem nie zwróciła na to uwagi ani swojego brata, ani Debry. Jasne...
Nie wiem po co wprowadzać nowe postaci, skoro scenarzyści dość szybko tracą pomysł co by z nimi jeszcze zrobić. OK, policjanta z Chicago można było chociaż zastrzelić.
Z odcinka wynika, że Debra nadal zna tylko część prawdy o Dexterze. Nadal nie wie, że Dexter wrobił Doaksa, że Dexter to Kyle Butler i że jest pośrednio odpowiedzialny za śmierć Rity, nadal nie wie, że to jego puściła wolno w 5 sezonie (słynna scena gdy przez zasłonę mówi do niego i Lumen coś w stylu "puszczam was wolno, mściciele!").
Właściwie reakcję Debry na to wszystko porównałbym do reakcji jakiejś zaślepionej żony, która odkryła zdjęcia kochanek męża. Czy ty spałeś z tymi wszystkimi kobietami? Jesteś sukinsynem. No dobra, wybaczę ci, ze względu na dzieci ale od teraz musisz przestać mnie zdradzać, będę ciebie pilnować i sprawdzać komórkę i laptopa. Jak ci się zachce seksu to mnie wołaj. A teraz zjedz brzoskwinię i dwa jabłka na deser. Brzoskwinia ci się kojarzy z żeńskimi narządami płciowymi a jabłka z piersiami? Niedobrze. Na razie nie będę pytać o kochanki i o to, że wydałeś na nie prawie wszystkie nasze oszczędności.
Co do Louisa nadal nie jest wyjaśnione co tak naprawdę wie o Dexterze i co w związku z nim planuje. Na razie sprzedał bajeczkę, że chodzi o grę.
Hmm ale Louis wie że Dex to brat mordercy z chłodni ? Chyba to tylko Debra wiedziała o tym ... hmm bo już nie pamiętam aż tak dobrze co i jak.
Nie wiemy.
Wskazuje na to ta wysłana ręką ale równie dobrze Louis na prawdę mógł ją wysłać dla kawału (a dobrze wiedział że Dexter domyśli się co to za ręka skoro jet laborantem).
aha no tak ale skoro powiedzmy że nie wie że Dex miał brata to skąd mógł słyszeć o Dexterze ?? Nie raz w poprzednim sezonie podlizywał się do Dexa że słyszał to i owo że jest świetny itd,,, Masuka by tak nie wychwalałby Dexa ;))
Sam widziałeś na miejscach zbrodni jak Louis fapował do wyczynów Dexa ("pie*dolony gwiazdor" na miejscu postrzału Sama, itp.)
Czy słyszał wcześniej o Dexie?
Nie wiem, nie przypominam sobie żeby właził w dupę Dexterowi zanim zobaczył go w akcji.
Tego to nie wiadomo. Ale musi coś wiedzieć o Dexterze, bo skąd w ogóle to zainteresowanie nim?
,moze troche sytuacja miedzy Debrą a Dexem wydaje sie komiczna ale jest dobrze.jak tak dalej będzie to wg mnie będzie to najlepszy sezon od 4 serii
Moim zdaniem dobry odc.Ale jesli Deb ma niańczyć Dexa przez parę odcinków,to będzie lipa.A Dex chce teraz nie zabijać?W nastepnych odcinkach powinni uśmiercić Debrę bo jeśli ma tak wyglądać cały sezon to się rozczaruję.I czekam zniecierpliwością kiedy dołączy do Dexa Yvonne Strahovski .
ciekazwe że przy opisie Ivonne Strahovski na filmwebie nie ma wzmianki o jej udziale w Dexie
IMO Louis coś wie, a przynajmniej coś podejrzewa. Podobała mi się jego delikatna wzmianka o ładnej okolicy i domu tuż NAD ZATOKĄ. Może jestem przewrażliwiony, ale dla mnie był to subtelny sygnał, że wie coś o powiązaniu BHB z Dexterem.
Po tym jak Dexter go zaatakował i zabronił przyłazić do swojego domu. Potem Dex wrócił do siebie i zastał właśnie Louisa, który totalnie zlał jego ostrzeżenia.
Aaa.. no tak tak... przypominam juz sobie... mowil Dexowi ze ma ładne miszkanie itp... :)
Jak dla mnie na razie 7 sezon rewelacja.
Zdecydowanie lepszy niż 6,a także 5.
W tym nowym sezonie jest coś czego nie było w poprzednich sezonach,ale ciężko to określić.
Dobra robota Showtime.
Oby tak dalej.
Pętla coraz badziej zaciska sie na szyi Dextera... bez wątpienia...
Sezon 7 i 8 bedzie rewelacyjny :)
a no właśnie, to mnie najbardziej irytuje, ją w ogóle nie obchodzi kogo zabił dex, widziała próbki krwi na tylu szkiełkach, i nawet nie spyta kto padł jego ofiarą, zagłębia się tylko w to co dex czuje jak zabija. mam nadzieje ze nadrobią ten temat, bo bedzac Głową Miami Homicide Dep. powinna molestować dexa pytaniami o same ofiary.To się wydaje strasznie nienaturalne że nie poruszyli tej rozmowy.
Pozatym między tym jak Deb się dowiaduje o jego "hobby" a tym textem: "You move in with me" brakuje scen, po prostu przeszła nad tym do porzadku dziennego, dziś jej zadaniem jest wyleczenie dexa, a szok po dowiedzeniu się był... lekko mówiąc na odwal się, jakby się spieszyli z fabułą.
Ogólnie podoba mi się , akcja idzie do przodu, strasznie jestem ciekawa co planuje Louis i dlaczego, nie moze chodzić tylko o grę.
No i oczywiście wznowienie śledztwa BHB.
Świetnie napisane. Porównanie z żoną, genialne. Było trochę baboli w tym odcinku, mam jednak nadzieję, że 3 odcinek mile mnie zaskoczy. Co do bransoletki, wiedziałam, że okaże się ważna.
Ja tam jestem umiarkowanie zadowolony ze strony technicznej 2 odcinka. Fajna akcja konczaca kiedy mafiozi zabijają ochroniarza. Bardzo ciekawy wątek z LaGuertą, do czego doprowdzi jej prywatne śledztwo. Troche rozczarował mnie Dexter w sprawie Louisa bo zdecydowanie powinien go zabić lub przynajmniej kazać mu oddac kasę, Gdyż ten za dużo o nim wie, jest szalony i niebezpieczny. Poza tym m duży dostęp do Harrisona i jak będzie chciał się zemścic to może narobić dexterowi wielkiego bałaganu. A tak by go zabił, lub chociaż wpakowal do więzienia bo przecież ma na pieńku z FBI. Szkoda też, że Quinn nie zabawił się z tą Striptizerką bo mogłabyć rewelacyjna scena erotyczna z nią. Poza tym coś mało krwi było i budowania napięcia, licze ze Dexter kogoś jednak zmasakruje w kolejnym odcinku
kurcze, ja jak doszlam do sceny, kiedy dex dzwonil do debry, ze ma ochote zabic, to bylam pewna, ze to tylko po po, zeby uspic jej czujnosc, a jak debra odjedzie to wyjmie cialo loiusa z bagaznika i sie go pozbedzie, a tu nic z tego
a podrywow quinna mam juz dosc, niczego ciekawego to nie wnosi do serialu
bez przesady, to wbrew kodeksowi, Dexter nie miał zamiaru w ogóle go zabijać. Akcja z Debrą też pod publikę odstawiona.
Totalna odskocznia od Dexterowatości serialu. Naciągane dialogi. Motyw z rosyjską mafią - może niedługo pojawi się na planie James Bond? Dexter powinien wspomnieć o tych wszystkich istotnych zabójstwach - Trinity, Skinner, leszczu z 5 sezonu... To jeden z tych mankamentów którego w serialach nie znoszę - brak ciekawości ze strony bohaterów. Tak jak w Lost. Po prostu gnają po labiryncie wymyślonym przez scenarzystów o nic nie pytając. Poza tym CZEMU nie wspomniał nic o Louisie? Skoro teraz trzymają się razem, Debra powinna czuć się zobligowania do pomocy z tym problemem, w końcu gość włamuje mu się na konto, jest jawnym intruzem, który może go udupić. Aha, Louis. Brawo za posiadanie mózgu. Laptop w zasięgu jego dziewczyny, bez żadnego hasła, zawierające foldery z jakimiś kompromitującymi filmikami, oraz, co mnie osobiście rozwaliło, jakimś wideo-pamiętniczkiem pełnym żalu i złości. Litości, co za tandeta. Czekam tylko aż La Guerta zdechnie, bo patrzeć na nią nie mogę.
Słowa Debry, które nie padły: "Czy miałeś coś wspólnego ze śmiercią Doaksa? Czy miałeś coś wspólnego ze śmiercią Rity? Czy miałeś coś wspólnego ze śmiercią Trójkowego? Opowiedz, jak to było z Brianem! Opowiedz mi o każdej próbce krwi, chcę wiedzieć wszystko!".
Słowa Debry, które padły, były mniej więcej takie: "O Jezu, ty naprawdę jesteś seryjnym mordercą. Ojej. No to trochę pop..one, ale myślę, że jak zaczniemy terapię, wyjdziesz z tego i wszystko będzie dobrze. Kocham cię i wierzę, że jest w tobie dobro."
Podobno łebski informatyk trzyma z w domu komputer bez żadnego hasła. Dexter nie zadaje mu pytania, czemu w ramach "zemsty za negatywnie ocenioną grę" wysłał mu akurat tę rękę, i co w ogóle o nim wie. LaGuerta nic nikomu nie mówi o szkiełku, za to robi zatroskane miny. Harry co jakiś czas materializuje się w fotelu - o wiele częściej niż dziecko Dexa, które chyba powoli staje się niewygodne dla scenarzystów. Z Ukrainy przyjeżdża bedgaj podobny do Clooney'a i szleje ze śrubokrętem w warsztacie samochodowym. Gość je loda i rzuca się pod auto. Ufff... sie działo :D
Niedorzeczność goni niedorzeczność, głupota głupotę, jednym słowem - stary, dobry "Dexter" powraca! Po pierwszym odcinku przeszło mi przez myśl, że może będą próbowali jakoś usensownić ten serial, ale to, że wszystko zostało po staremu, wcale nie jest takie złe. Jeśli przymknąć oko na idiotyzm i brak logiki, to ogląda się fajnie. Trochę mi tylko żal Jennifer Carpenter - to najlepsza aktorka w tym serialu, grająca obecnie chyba najgłupszą postać.
Przezabawnie ujęte. :> Z Debry zrobili idiotkę, koniec tematu. Gdyby scenarzyści trochę otworzyli oczy, byłoby lepiej. A stary, dobry "Dexter" to był, ale dawno temu.
Na końcu sezonu będzie cliffhanger: Debra nakryje Dexa na ćwiartowaniu tego ruskiego mafiosa (bo Dex go oczywiście ukatrupi na 100%), ze łzami w oczach powie mu, że zrobił bardzo brzydko, ale mu wybacza, bo to był wyjątkowo podły typ, i że go kocha, nie jak brata - jak mężczyznę! Dex, który akurat będzie szykował worki na śmieci na poszczególne części zwłok, zastygnie bez ruchu z rozdziawioną gębą. Obok niego zmaterializuje się Harry, który, ciężko wzdychając, powie: "Nigdy nie chciałem, żeby tak się stało".
Pasuje idealnie (czy to nie straszne?), taki syf się zrobił. Podeślij to^ scenarzystom, a jeszcze Ci pensję odpalą, że ich wyręczyłeś. :>
A tak na serio, decyzja z wycofaniem telenowelowego wątku "uczucia" Debry do brata była dobra (pomijając fakt, że pomysł wprowadzenia czegoś takiego był absurdem). Widać, że twórcy idą na łatwiznę i to widza boli. Ludzie jednak na siłę próbują bronić, a nawet tłumaczyć bezsensowne sytuacje (typu zachowanie Deb po odkryciu prawdy), ale po co? Miło by było, gdyby scenarzyści wystrzegali się chociaż rażących błędów.