A strzał z pistoletu Debry to nie dowód? I to baaardzo obciążający. Debra jak już to mogła przytrzymać na muszce LaGuertę aby Dexter mógł zakończyć pozorowanie miejsca zbrodni. A tak to mogą mieć problem z wyjaśnieniem czemu właśnie śmiertelny strzał padł z broni należącej do Debry. Może być grubo... ale znając przeszłość tego serialu rozejdzie się po kościach.

Bo go kocha?
Co miała zrobić?
Zastrzelić Dextera nie dałaby rady.
Najrozsądniej by było pozwolić mu zrobić swoje ale była w takim szoku że nie mogła po prostu wyjść.
A że mu pomogła?
I tak jest w gównie po uszy, teraz już nic jej nie zaszkodzi.

Ważna tu była zagrywka Dexter, gdyby się stawiał to byłoby jej łatwiej to zakończyć.
Żeby dał jej pretekst.
A jak Dexter sam stwierdził że najlepiej niech go zastrzeli to już nie było szans żeby to zrobiła.

Już bardziej lepsze zakończenie byłoby jak Laguerta zasypia ze szlugiem w ustach, wywołuje pożar i umiera.

To powiedz proszę jak według ciebie ten sezon powinien się skończyć?
Bo już nie mogę tego czytać, wielcy krytycy którym WSZYSTKO się nie podoba, wymyśl coś lepszego.
Po co w ogóle wy oglądacie ten serial.

no przecież napisałem, że lepszym zakończeniem byłoby jak LaGuerta wywołuje pożar przez zaśnięcie ze szlugiem w ustach.

to bylo by chu-jowe zakonczenie tak samo jak ty jestes

A to wybacz, brałem cię za poważną osobę.
Trolluj dalej.

chłopie ja przymykałem na rózne rzeczy oko, ale porównaj z poprzednimi sezononami. Kurde jak mógl w bialy dzien Estrade zaiwnac. To , ze nie pilnowali w szpitalu Hanki to juz jest FANTAZJA. W 8 sezonie myśle, ze moze pojawi sie Batman lub Spider-man nic mnie juz nie zdziwi spieprzyli piekny serial.

Mniej więcej tak jak w "doskonałym" 4 sezonie nie zdziwili się widząc Dexa na miejscu zbrodni przed nimi.
Przez cały sierial były takie kwiatki, przywykłem.
A tutaj chodzi o samo zakończenie akurat (czyli zastrzelenie La Guerty) przez Deb a nie o niedorzeczności.

Nie raz się nad tym zastanawiam i nie wiem :)
dla mnie proste jak drut... nie podoba mi się nie oglądam.

tylko czekać a Dex z Debrą się zaczną ruchać.

O tak, wątek kazirodczy trzeba koniecznie pociągnąć. A może jeszcze Hannah niech wróci, to będzie trójkącik.

W kwestii technicznej, kazirodztwo dotyczy związków z osobą spokrewnioną biologicznie.
Także taki romans nie ma żadnych przeciwwskazań.

Mylisz się. Wklep se w Wikipedii.

A nie, faktycznie masz rację, prawnie odnosi się do rodziców i dzieci adoptowanych.

A oni niby nie są spokrewnieni biologicznie? Radzę oglądać uważniej.

Ta cała miłość Debry do Dextera jest chora i oglądam ją z niesmakiem.

Dexter jest adoptowany...I kto tu ogląda nieuważnie.

Adoptowany, nie adoptowany, co za różnica? są rodzeństwem od dzieciaka, i więzy emocjonalne są ważniejsze niż krwi.. Ja też oglądam z niesmakiem, i mam nadzieję, że ten wątek umrze śmiercią naturalną..

Jest różnica i to wielka.
Rodzeństwo biologiczne nie może mieć dzieci ze względów genetycznych.
Więzy emocjonalne?
Też mi coś, wychowali się razem więc byliby lepszym małżeństwem niż większość ludzi.
A że dla ludzi to tabu to inna bajka, może powinno się wam tłumaczyć po co w ogóle powstało tabu w takich sprawach?
Po to żeby uniknąć chorób genetycznych.

po cholerę jeszcze ten serial?
żeby sobie ulżyć i pobluzgać na niego na filmwebie?
Skoro nic ci się nie podoba, po co się męczysz? Hę?

po cholerę jeszcze oglądasz ten serial?*

A kto ci powiedział, że mi się nic nie podoba. Większość tego sezonu mi się podobała i oceniam ją wyżej niż poprzednie sezony. Wszystko się posypało dopiero jak Sirco przyszedł po pomoc do Dexa. Zresztą nie wiem po co ci odpowiadam. Śmieszą mnie ludzie, którzy nie mają dystansu do seriali i boli ich, jak ktoś coś źle o nich mówi.

a mnie śmieszą ludzie, którzy cokolwiek by nie zobaczyli na ekranie zesraliby się z zapału do podważania każdej jednej rzeczy jaka się im nie spodobała. Zakończenie zasługuje na oklaski po gównianych sezonach 5 i 6, wszyscy płakali, że Dexter tatuś, mąż, kochanek, zabijać już nie omieszka, a gdy wpada na szatański pomysł zabicia Pani Kapitan to są lamenty w stylu "Co za gówno, co oni robią, czemu." Dobrze się dzieje, postać ewoluuje, może nawet powoli w taki sposób jak Walter White z BB, którego mimo, że wszyscy nienawidzą i źle mu życzą, to wciąż oglądają serial z zapałem. Nie wiem czego wy jeszcze chcecie, miało nie być Dextera-Super Mana broniącego Miami, to nie ma. Szkoda tylko, że Debra strzeliła, ale to też otwiera furtkę do zmiany jej osobowości. Zgodzę się z Twoją opinią, jeśli w 8 sezonie wszystko to co się nakroiło wokół tej dwójki jakoś speirdoli bokiem. No i Quinn też się nadaje do odstrzału. Pozdrawiam.

Ja czekam :0

Deb sobie zasłużyła^^

Bo on użył magicznego zdania, nie mogła do niego strzelić. Czegoś Hanka nauczyła Dexa.

Nie sądzę by zrobił to świadomie ale fakt że uratowało mu to dupsko.

Wg mnie widać po jego oczach, że ma świadomość, że powtarza kwestię Hannah.

Co miała zrobić?

Każda opcja była lepsza od zastrzelenia LaGuerty. Za pomoc Dexowi w podpaleniu kościoła co najwyżej by została wywalona ze służby plus jakiś tam - mniejszy lub większy - wyrok karny (okoliczność łagodząca - pomagała własnemu bratu, będąc w stanie potężnego szoku psychicznego). Natomiast za zabicie kapitan policji dostanie krzesło i będzie miał traumę psychiczną do końca życia.

jak tak oglądam ten serial to mam wrażenie, że Miami Metro to najgorszy wydział policji na świecie. Więc pewnie na trop Dexa tak szybko nie wpadną...

Mały błąd, ale widywany często i dosyć rażący. "Obydwoje" piszemy w przypadku osobników różnej płci lub dzieci. Gdy mamy 2 facetów, wtedy "obydwaj".

LaGuerta uzyskała nakaz sprawdzenia GPS-ów. Jeśli jej śmierć będzie oficjalna, ktoś będzie musiał się tym zainteresować, nawet jeśli Dex zwinie papierek. Nie widzę szans na zrobienie sensownego pełnego sezonu z Dexterem i Debrą chodzącymi na wolności. Poziom absurdu sięgnął apogeum. Zrodził się nowy gatunek serialowy - fantastyka kryminalna.

Nic dodać nic ująć.

jeszcze nie wiesz, co przygotują nam na 8 sezon, a już stwierdzasz, że to będzie do dupy, głupie, absurdalne. parafrazując poprzednika.. "nic dodać, nic je*nąć"

ludziom się nie dogodzi :) ja te komentarze w których bluzgają przeważnie omijam :) bo skoro ktoś jedzie po serialu równo to... po ch.. go wciąż oglądaja ? :)

no właśnie, ja do Dextera podchodzę bardzo luźno, mimo, iż cenię sobie ten serial.
jest o wiele lepiej niż w 5 i 6 sezonie i to się liczy, ogląda się z przyjemnością i niemałym zaskoczeniem.

dla mnie najlepszy serial a pisałbym o nim jak najlepiej chyba na 5 stron na tle innych wyróżnia się idealnie
a postać Dextera dla mnie wspaniała... nie żebym utożsamiał się z tą postacią ale fajnie czasami oglądać fikcyjną postać w filmie która ma nie raz to samo zdanie na dany temat co widz...
oby tylko następny sezon miał w miarę ok zakończenie...

ps. jak dobrze na filmwebie takie osoby spotkać. pozdro

polecam Breaking Bad, tylko nie zraź się pierwszym sezonem, całokształt jest arcydziełem.

Breaking Bad nie jest mi obcy ;]
to taki mniejszy Dexter ;P

Mnie zastanawia jak ona uzyskała ten nakaz ;). Sąd nie może go wydać ot tak, musi mieć solidne przesłanki ku temu...

Nieistotne jak uzyskała. Ważne, że widnieją tam podpisy sędziego. Jeśli sędzia nie kipnie ani nie straci świadomości, powinien sobie przypomnieć, co podpisywał i w jakiej sprawie, gdy usłyszy o śmierci LaGuerty. To oznaczałoby koniec Dexa i Debry.

Rozczarowujący, jak większość sezonu. Właściwie jedyną jaśniejszą gwiazdą był "Titus Pullo - gangster z Ukrainy", no, ale pojawił się i umarł bez sensu. Potem jakiś poboczny wątek z podpalaczem, denne zamknięcie wątku Quinna i striptizerki, a na koniec wytrzaśnięte Deus ex machina zdjęcie Debry, tylko po to, by mogła se zabić LaGuertę. Po prawdzie, liczyłem też, że historia z zatrutą wodą okaże się być intrygą Debry (ot, spowodowała niegroźny wypadek i wypiła zaraz butelkę zaprawionej wody), co dawałoby jakieś fajne możliwości relacji, ale i tu było banalnie.

Pewnie obejrzę ósmy (i oby ostatni) sezon, ale ani na niego nie czekam, ani nie wiążę z nim większych nadziei.

A mi się zakończenie podobało, może nie było tak genialne jak w 4 czy 6 sezonie, ale i tak było dobre. Sezon 7 u mnie w rankingu tylko za sezonem drugim i czwartym.
Teraz pozostaje nam czekać na ostatni sezon a szkoda, bo dextera można by oglądać i oglądać. Genialny serial i bardzo dobry sezon.

Czy tylko mnie poraziło to że LaGuerta dostała telefon gdzie jest teraz oprawca matki Dexa i od razu tam pojechała jak jakaś idiotka? A co by zrobił dexter gdyby wzięła jakieś wsparcie.Nie ma to jak kapitan z 20 letnim doświadczeniem ,mając broń w ręku daje sobie strzelić shota ze strzykawki. Ale cóż Dexter Morgan jest nieśmiertelny chyba nawet czołg by strzykawką rozwalił.

Co to tego doświadczenia, to coś kiepsko skoro nawet "Prawa Mirandy" czytała Dexterowi z kartki.

Doświadczenie to ona ma w polityce i intrygach biurowych.
Dziwie się że w ogóle potrafi obsługiwać broń, inna sprawa że dała się załatwić jak dziecko.
A brak wsparcia nawet mnie nie zaskoczył, nie pierwszy absurd w serialu.

A Matthews twoim zdaniem potrafi obsługiwać broń? Bo tylko siedzi w biurze, a nie lata za bandytami po murzyńskich gettach...

W serialu z 10 razy jest wspominane, że LaGuerta była kiedyś (tzn. przed akcją serialu) detektywem a jej partnerem był Doaks. Potem awansowała na porucznika i kapitana, więc to logiczne, że nie widzieliśmy jej z bronią za często, skoro była oficerem nadzorującym śledztwa. Ludzie, myślcie trochę.

A co tu do rzeczy ma Matthews?
Poza tym nie sądzę żeby on jak dziecko wlazł do tego kontenera.

Myślę i widzę że w serialu n razy było wspomniane (mówił to chyba nawet sam Matthews) że ona zna się na polityce a nie na śledztwach.
To dowodzi "jakim" była policjantem.

Po prostu nie wiem jak można sugerować, że ona nie potrafi obsługiwać broni, skoro zanim awansowała na porucznika to musiała z 10-15 lat latać z pistoletem po ulicach ( przecież to wydział zabójstw, a nie drogówka). Zresztą z tego co pamiętam to nawet była w serialu scena, kiedy to poszła z bronią na jakąś akcję (chyba to była sprawa wakacyjnych morderców).

Poza tym to LaGuerta odkryła, że Miguel Prado to morderca i to ona była najbliżej zdemaskowania Dextera (chociaż na końcu dała się nabrać na tą szopkę z workami foliowymi, koszulą i portfelem Estrady i przez to aresztowanie Dexa zrobiła z siebie wariatkę). Te dwie sprawy świadczą, że jakąś tam wiedzę o śledztwach miała.

To było przerysowanie i satyra mające jedynie ukazać jaki z niej "rambo" i jak lata siedzenia w biurze odmóżdżają.
Chyba nie traktujesz serio tekstu że policjantka nie potrafi obsługiwać broni.

A że w 7 sezonie nagle zrobili z La Guerty genialnego śledczego to inna bajka (jak pewnie zauważyłeś sporo osób na foum kpiło że jak ktoś taki jak La Guerta ma zdemaskować Dexa).