Muszę przyznać, że serial wywarł na mnie ogromne wrażenie. Wszystko nagrane w jednym ujęciu, świetna gra aktorska, sterowanie światłem, a sama tematyka bardzo na czasie.
Zastanawia mnie kilka kwestii:
1. Na samym początku, po aresztowaniu, policjant wspomina podobną sprawę z nieletnim, gdzie po wielu miesiącach wyszło na jaw, jak ojciec krzywdził syna. To jedno zdanie sprawiło, że do samego końca bardzo uważnie przyglądałam się tacie głównego bohatera, a i tak nie potrafię wyciągnąć jednoznacznego wniosku.
2. Ciekawi mnie, co takiego zauważyła pani psycholog w pokoju z monitoringiem, gdy bardzo wnikliwie obserwowała chłopca.
3. Czuję mocny niedosyt, co do przestawionych faktów. Co z kolegami chłopca? Jaki był ich udział w zbrodni? Dlaczego przyjaciółka zamordowanej pobiła „niewinnego” chłopaka? Czy zna jakieś szczegóły?
4. Czy główny bohater rzeczywiście jest winny? Dlaczego po ponad roku postanowił się przyznać?
Jestem w stanie zrozumieć brak konkretnego zwieńczenia lub podsumowania serialu, bo chyba właśnie chodziło o ukazanie samego problemu i dramatu, który się rozgrywa wśród nas. Niemniej jednak, powyższe pytania trochę mnie męczą, a twórcy na pewno spodziewali się tego typu przemyśleń.
Zapraszam do dyskusji, jestem bardzo ciekawa Waszych wniosków.