PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=679417}

Dom grozy

Penny Dreadful
7,7 33 981
ocen
7,7 10 1 33981
7,5 4
oceny krytyków
Dom grozy
powrót do forum serialu Dom grozy

Naprawdę oni mają widzów za aż takich ignorantów żeby nie powiedzieć gimbusów. Wystarczyły
mi 2 odcinki żeby wiedzieć co będzie przez resztę sezonu... Same słowa wampir, Mina, Dorian
wystarczyło żebym sprostowała mojemu chłopakowi fabułę... Wytrzymałam 2,5 odcinka, a
oglądanie ich polegało na mówieniu co kilka minut "a nie mówiłam". Wystarczyło że kiedyś,
kiedyś czytałam Drakulę Stokera i fragmenty Portretu Doriana Graya Wilde'a... Nie zapomnę miny
mojego chłopaka kiedy się już po opowiedzeniu mu co się stanie(oczywiście nie dowierzał)
moje słowa się sprawdzały. Jak się chce powtarzać motywy, których użyto już
7283468726478354273 razy to nie w tak arogancki i "wciskający w gardło to samo" sposób.
O Wiktoriańskiej Anglii też pojęcie 0, szczególnie o obyczajach... Myślą, że jak ubrali ich w fikuśne
ciuszki, czepki, meloniki i pstryknęli podobną scenerię to ludzie będą na tyle durni żeby na to
pójdą. Jak ktoś mi mówi, że robi serial osadzony w mojej ulubionej epoce to niech nie leci sobie
ze mną w nie powiem co...
Dodatkowo mam dosyć oglądania w 50% serialu i w 50% soft porno... Jak już robią produkcje
pod onanistów to niech je stosowanie nazywają, a nie włączam sobie serial a trafiam na
pornola. Żałosne. Jeszcze w Spartakusie(którego też nie trawię) i w Grze o Tron rozumiałam, ale
tu? Kpina... Kiedyś nie trzeba było pakować cycków i gołych tyłków(nie ważne jakiej płci) żeby
ludzie chcieli coś oglądać... Rzygać mi się chcę jak patrze na kolejny kiepski serial, któremu
chcą podciągnąć ocenę przez dodanie elementów z pornosa i mieć nadzieje, że jak będą
kopulować po kątach to nikt nie zauważy, że cała reszta się kupy nie trzyma.
Szkoda czasu na ten serial.

ocenił(a) serial na 8

Ho, ho, ho... a to się Pani nazżymała.
Skoro jest Pani specjalistką od wiktoriańskiej Anglii, w dodatku przeczytała Pani nawet fragment (!) Doriana i produkcja się nie bardzo podeszła, to słusznie Pani zrobiła odpuszczając. Dziwi mnie jedynie ocenianie serialu po dwóch odcinkach.
A nawet po dwóch i pół.

użytkownik usunięty
pazoozoo

O nie nie bądź taki brutalny... Jakoś nie ma logiki oglądania do końca czegoś co Ci się nie podoba,w tym tkwi kwintesencja nie podobania się. Nie bez powodu seriale mają coś takiego jak PILOT, tak proszę pana, PILOT. Po którym(UWAGA) ludzie mają ocenić czy w ogóle chcą to oglądać! Niemożliwe? A jednak! Także polecam odrobinę sensowności zanim się pan wypowie. ;)
A propos specjalistki to nie podsumowałabym w ten sposób stwierdzenia "w mojej ulubionej", ale schlebia mi to także pozwolę sobie uznać to za komplement :*

ocenił(a) serial na 8

Ostatnimi czasy obejrzałem kilka pilotów nowych seriali ("Constantine", "The Strain", "Helix"), a "Pod kopułą", ze względu na umiłowanie twórczośći Kinga, dałem nawet szansę pięciu odcinkom. Niestety, żadna z tych produkcji mnie nie porwała. Ale nie zamierzam im wystawiać not na FW, ponieważ uważam, że ocena czegoś, czego się nie widziało w całości jest po prostu nieuczciwa.

pazoozoo

Otóż to. To tak jakbyśmy zostali zaproszeni w gości na obiad i po przystawce, która nam nie posmakowała stwierdzili, że obiad był fatalny, pomimo iż nie spróbowalibyśmy ani zupy, ani dania głównego, ani deseru.
Ktoś ogląda dwa odcinki, nie podobają mu się, więc niech z czystej uczciwości wystawi ocenę tym dwóm odcinkom, a nie całemu serialowi.
Irytują mnie ludzie oceniający "książkę po okładce", serial po dwóch odcinkach, czy film po 15-stu pierwszych minutach.

użytkownik usunięty
tomkow2

Kiepskie porównania, ponieważ serial to nie kilka dań a jedno. Jak Ci pierwszy kęs nie zasmakował to jaki jest sens dalszego jedzenia? "Szaleństwo: robić tę samą rzecz wiele razy w taki sam sposób i oczekiwać innych rezultatów"

Film to jedno danie, serial nie, serial ma wiele wątków, wiele postaci, zwroty akcji następują bezustannie, porównanie jest więc bardzo trafne. Pierwszy kęs może Ci nie smakować, ale danie to wiele składników. Fakt, że nie smakują Ci ziemniaki czy sałatka, nie znaczy, że nie posmakuje Ci kotlet ;)

ocenił(a) serial na 9

bez sensu gadasz.

ocenił(a) serial na 9

Na przykład jest taki serial Biblia. Większość oglądających go pewnie wie, jak potoczą się poszczególne wątki. Ba, wiedzą nawet jak serial się skończy :D A teraz powiedz mi czy oznacza to, że jest on bezsensowny (pardon, "kiepski")? :)

W Penny Dreadful to, że często możemy się domyślać co stanie się dalej to plus, a nie minus. Prawdopodobnie gdyby scenarzyści za bardzo polecieli w kosmos, to serial by się nie przyjął (tak było w przypadku ubiegłorocznego serialu NBC Dracula, gdzie postacie tak zmienili, że ludziom się serial nie spodobał). Także chyba trochę za bardzo sobie schlebiasz, myśląc że domyślanie się biegu pewnych wątków to nie wiadomo jaki wyczyn :P Przejrzyj sobie forum, a zobaczysz, ile osób różne rzeczy też przewidziało, a mimo to serialem jest zachwyconych.

Zuzhet88

W wiekszosci, tak

ocenił(a) serial na 9

Twój wpis, oprócz oklepanych inwektyw wobec osób lubiących serial (jest on dla gimbusów) oraz chwalenia się własną przenikliwością popartą lekturą Drakuli i fragmentów powieści Wilde (co jest chwalebne, ponieważ to ostatnio rzadkość) sprowadza się do trzech zarzutów.
1. Zgodność literackim pierwowzorem (jak oni mogą to samo pokazywać?).
2. Niezgodność z realiami (jak oni mogą tak wiktoriańską Anglię pokazywać?).
3. Duże nasycenie PD erotyzmem (jak oni mogą mi te cycki pokazywać?).
AD 1. W zasadzie się zgadzam. PD opowiada historie znane fanom fantastyki niesamowitości i grozy. Ale czyni to z rozmachem i wdziękiem. Niby to samo pokazane, ale za to jak!
AD 2. Skoro, jak twierdzisz, twórcy serialu nie mieli pojęcia o wiktoriańskiej Anglii, to w których momentach, jakie sceny i motywy, są niezgodne z ówczesnymi realiami, a z obyczajowością w szczególności? Bo najbardziej charakterystyczną cechę wiktoriańskiej obyczajowości, czyli jej straszliwe zakłamanie, pokazano w sposób po prostu mistrzowski.
AD 3. O, i tu wchodzimy na mojego konika, czyli seks w horrorze. I niestety, muszę stwierdzić: tu już strasznie niemądre rzeczy piszesz. Na przykład takie że naładowanie PD seksem ma na celu jedynie podniesienie oglądalności i nie jest niczym innym uzasadnione! Wierutna bzdura!
Epatowanie seksem w PD jest konieczne, z dwóch powodów:
1. Tradycji.
2. Założenia na którym cała fabuła się opiera.
Już sam tytuł mówi i ostrzega: GRZECZNIE TO TU NIE BĘDZIE. Dziewczyno, przecież ten serial nawiązuje do gotyckich powieści grozy i literatury groszowej końcówki XIX w.!. Te pierwsze były gatunkiem literackim, którego zadaniem było wprowadzenie do kultury wątków erotycznych niezgodnych z OFICJALNĄ molalnością, te drugie to często po prostu wysokonakładowa pornografia. I to nie soft bynajmniej, wyszukaj sobie w necie informacje o magazynie The Pearl.... Ale obrazków nie oglądaj, jak się cycków brzydzisz.
Seks w PD to koło zamachowe całej Opowieści. Serial opiera się na fundamentalnym dla całej fantastyki niesamowitości i grozy założeniu, iż koegzystują dwie rzeczywistości, fizyczna i Tamta. Siłą, która jest katalizatorem zetknięcia się tych dwóch rzeczywistości, jest (no właśnie) seks. Jak można opowiedzieć taką historię, bez pokazywania zdrady małżeńskiej, orgii i stosunku pomiędzy demonem a angielskim arystokratą?
Mnie z całego serialu najbardziej podoba właśnie to, jak i co mówi o sprawach płciowości, erotyzmu i seksu. Oczywiście, nie jest jakoś specjalnie oryginalny, ale nie o oryginalność tu chodzi. Tylko o Stylowość.

ocenił(a) serial na 8
pegaz_filmweb

Zgadzam się z przedmówcą. pegaz_filmweb sama bym tego lepiej nie ujęła.
Dodam jeszcze, że w serialu w którym użyto postaci Frankensteina, Doriana Gray'a, Draculi twórcą zasadniczo nie chodzi o zmianę tych postaci w coś czym nie były, lecz raczej o pokłon w stronę "ojców" (Stroker, Wild i ta laska od Frankensteina, której nigdy nie jestem w stanie nazwiska spamiętać) i złączenie losów tychże postaci bez większej zmiany pierwowzoru w jednym ciekawym dziele (jakim ten serial jest w mojej opinii).

Poczekaj, bo nie do końca rozumiem. Przeszkadza Ci, że w serialu o Draculi, Minie, Dorianie, Frankensteinie opowiedziana została ich historia? Czyli jak idziesz do kina na film o Janie Pawle II to spodziewasz się kina akcji i rozgorączkowanego męskiego Bonda? To chyba naturalne, że skoro umieszczają te postaci to postarają się jednak przynajmniej częściowo przybliżyć ich literackie historie. I tutaj, się z Tobą kompletnie nie zgodzę, bo robią to w sposób bardzo dowolny... Głęboko wątpię, czy scenarzyści przeczytali Draculę (może jakieś streszczenie z internetu).

A co do soft porno. Tu się akurat z Tobą zgadzam: tego jest w serialu za dużo, w dodatku... nie jest to ani porywająco pokazane, ani szczególnie potrzebne. Jasne, że to może pobudzić oglądalność, ale równie dobrze może odsunąć od telewizorów kobiety, które poza sf i horrorem w serialu też zawsze poszukają jakiejś historii miłosnej (a nie tylko seksu).

Wyżej pegaz_filmweb napisał Ci o erotyzmie w PD. Ja bym bardziej podciągnęła też to co on napisał o gotyckich powieściach grozy i literaturze groszowej do samej estetyki serialu i jej "moralności". W tej konwencji odnajduje się całkiem nieźle.

Nie jest to arcydzieło, ale pozostaje naprawdę przyzwoicie zrobionym serialem, który jest dobrze zrealizowany.

ocenił(a) serial na 9
sile

"Ja bym bardziej podciągnęła też to co on napisał o gotyckich powieściach grozy i literaturze groszowej do samej estetyki serialu i jej "moralności".

Mogłabyś rozwinąć? Bo może mi dasz okazje do polemiki, a ja... wiesz... bardzo lubię. Z góry dziękuje.

pegaz_filmweb

W sumie chodziło mi głównie o to, że cały serial jest utrzymany w konwencji powieści gotyckiej. Większość akcji rozgrywa się nocą, w mroku (mroczna jest nawet kolorystyka PD), mamy do czynienia z klątwami, napiętnowaniem bohatera (Vanessa i jej uwiedzenie narzeczonego Miny albo też Murray i jego romans z matką Vanessy), mamy potwora czającego się w mroku (którego większość bohaterów przez bardzo długi czas nie potrafi nazwać), jest "opętanie". Są oczywiście bohaterowie typowi dla powieści grozy, ot np. Frankenstein i jego potwór. Nawet sam Londyn... - mroczny, brudny, pełen chorób i niebezpieczny. Właśnie o to mi mniej więcej chodziło. Na samą erotykę nie zwracam już tak wielkiej uwagi, wydaje mi się, że jest jej odrobinę zbyt wiele (z drugiej strony, po obejrzeniu całego 1 sezonu widzę, że pokazywanie jej miało swój cel i sens).

Olala, jakie nerwy! I to po 2,5 odcinka, strach pomyśleć co by się działo, jakbyś dooglądała do końca sezonu :D

Ja też nie chwaląc się znam Draculę i Frankensteina i nawet Doriana! I serial mnie zaskoczył - nawet kilka razy! A skoro tak jesteś genialna w przewidywaniu co się stanie, to proszę, opowiedz jak się skończył pierwszy sezon, czy ktoś umarł? :)

Tak na marginesie: trzeba być skończonym dupkiem - i tak piszę ci to świadomie prosto w avatara - żeby spojlerować osobie współoglądającej co się stanie. No chyba że macie taki układ i twojemu towarzyszowi nie przeszkadza brak niespodzianek, a dzięki czemu ty możesz się pochwalić zdobyczami swojej edukacji (nie wyśmiewam się, znajomość fragmentu Portretu stawia cię pośród intelektualnej elity tego forum :D ja na ten przykład czytałam tylko streszczenie ^^).

Co do porno - zostało ci to już wyżej wytłumaczone, więc nie będę się powtarzać. Ale tak samo w Spartym - którego nie trawisz (wg mnie wspaniały serial, ale okej) - Spartacus jest serialem o ludzkiej namiętności, emocjach i uczuciach. PD też jest o tym. A seksualność jakby nie było jest częścią człowieczeństwa, napędza historię, może przynieść szczęście, lecz także doprowadzić do zguby. Może też być narzędziem oraz zwykłą formą spędzenia czasu. Sparty i PD o tym traktują i nie ma co się na to zżymać. Szczególnie że w PD aż tak dużo scen nie ma, jak na poruszaną tematykę i duszny klimat.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

No widzisz, Emo, jaka lipa? Wreszcie ktoś złożył temat w którym możemy rozwinąć szyki, zaszarżować i to nie w spawie dupy Chandlera, tylko merytorycznie... I tak jak stylowo, ja, Ty, Sile, najpierw pochwalić że czytała Doriana we fragmentach (taka zagrywka taktyczna, że my nie hejtery), a potem ŁUBUDU argumentami prosto w awatar. I co? I nic. Nawet nie zajrzała tu od kilku dni.

Dobra, w oczekiwaniu na przeciwnika uraczę Ciebie kolejną bezsensowną anegdotą pegazową. Będzie o spojlerowaniu w mojej Rodzinie.

Otóż, moja Matka (jak że to Babcia Moich Córek nazywana jest nawet przez swoją Matkę, a moją Babkę Babcią Lucyną) uwielbia tzw. literaturę gatunkową – kryminały, thrillery i grozę. Czyta je tak: najpierw pierwsze 20 stron żeby wiedzieć kto został zabity (kryminały, część thrillerów) ewentualnie kto może zostać zabity (horrory, pozostałe thrillery), potem ostanie 30 stron, aby wiedzieć kto zabił, albo kto został zabity. Potem opowiada zakończenie swoim synom (tak, to część lektury) czy sobie tego życzą czy nie, no i dopiero wtedy resztę czyta. Na nasze oburzenie „Babcia, nie spojleruj!!!!!” odpowiada tak: „ale o co wam chodzi z tym spojlerowaniem? Jaka jest przyjemność w czytaniu kryminału jak się nie zna zakończenia?”.

Morał z tej anegdoty, dla Ciebie Emo, jest chyba oczywisty?

pegaz_filmweb

Obawiam się, że nie jest :) Domyślam się tylko.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Morał z tej historii taki: to co Ty i ja uważamy za zbrodnię (albo przynajmniej chamstwo) czyli spjlerowanie jest dla pewnej specyficznej części ludzkości wręcz przysługą wyświadczaną bliźnim. I nic tego nie zmieni. Oni tacy są. Trzeba z nimi żyć. Nie zwalczysz tego. Jak plaga komarów. Jak kierowcy busów puszczający disco polo. Trudno.

pegaz_filmweb

Ach, czyli dobrze się domyśliłam :)
Prywatnie spotykam się również ze spojlerowcami, którzy zdradzają fabułę zupełnie nieświadomie, ot tak se letko i niefrasobliwie powiedzą na przykład główny plot twist z Szóstego zmysłu komuś (mi) przed seansem :D
Na necie najczęściej są to po prostu chamy, które czerpią jakąś prymitywną przyjemność z niszczenia innym radości oglądania, osobliwie najwięcej ich jest na forum GoT.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

No, to już są szczegóły. Typologią oraz opisem behawioru spojlerowców mógłby się zająć Volaprecośtam23... no.... ten z jaszczurkami od Spielberga w awatarze. Dla nas istotne jest, że spojlerowcy są, będą. Aż po koniec czasów. Forum GoT w ogóle jest... osobliwe. Jest tam dużo... osobliwości.

użytkownik usunięty
pegaz_filmweb

"[..]A potem ŁUBUDU argumentami prosto w awatar. I co? I nic. Nawet nie zajrzała tu od kilku dni." Chociaż nie odpisywałam to czytałam wszystkie wasze wypowiedzi. ;)
Cieszę się, że nie tylko ja mam na tyle rozumku żeby zainteresować się nie tylko literaturą z 21 wieku jak to robi większość czytających młodych ludzi(no i czytają jeszcze Tolkiena, ale to chyba tylko ze względu na to, że film dobrze zrobili).
Z powodów, iż muszę dawkować mój czas pomiędzy bycie stażystą, bycie dziewczyną, bycie kocią mamą, książki oraz granie w gry to jestem uczulona na wszystko co marnuje mój cenny czas. Jest to główny powód dla, którego nie kończę(i rzadko w ogóle zaczynam) seriali, które jednak wymagają żeby nad nimi usiąść.
O Wiktoriańskiej Anglii wiem bardzo wiele i ta seksualność oraz "zakłamanie", które pokazują w PD, o którym ktoś z was wspominał to nic innego jak fake. Takie rzeczy się nie działy albo działy się zupełnie inaczej. Innym torem, innymi zasadami. Jeżeli chcecie dobre fantasy osadzone w NAPRAWDĘ WIKTORIAŃSKIEJ Anglii to polecam Wieki Światła. Tam nie mam nic do zarzucenia chociaż książkę czytało mi się średnio :D Generalnie chłonę wszystko co chociaż trąca WA, a jak patrzyłam na PD to aż mnie oczy bolały od nieścisłości i przesady.
Mówicie, że czepiam się fabuły. Jak można połączyć tyle zupełnie nie wiążących się ze sobą wątków i to w równie bezsensowny sposób. Zapomniałam wspomnieć o tym 2 tworze Frankensteina, wątek z teatrem rodem z Upiora w Operze... Scenarzystów nieźle poniosło. W moim mniemaniu to było tak "ludzie 21 wieku to idioci i nie czytają więc walniemy kilka wątków z powieści, która powinien każdy znać ale oni są na to za głupi i zrobimy z tego serial". W PD wszystko jest na siłę, a szczególnie ten pseudo "namiętny" seks. Ja tam generalnie nic do spółkowania nie mam i w niektórych filmach/serialach to naprawdę dodaje prawdziwości itd, ale nie tu. Dla osoby, która zna wykorzystane motywy PD jest najzwyczajniej w świecie nudny. Ja się czuję jakbym już to widziała. Zero napięcia. Zero zabawy. Czasozabijacz. Twórcy nie wprowadzają nic nowego, a na dodatek brukają te już utarte ścieżki. Czytałam już książki/ oglądałam filmy, w których używano motywu Draculi czy Greya, ale pomimo odgrzewania starego kotleta one wciąż były do przeczytania. Ba! Nawet chwytały za serce. PD to dla mnie taki talerz pełen wyjętego prosto z mikrofalówki starego żarcia, które się uzbierało przez kilka miesięcy, a że osoba odgrzewająca była leniwa i głodna to wwaliła do jednej miski spaghetti, zacierki, pomidorówkę i trochę ziemniaków. PD smakuje mi tak samo jakby smakowało to danie. :D Dałam 2/10 ze względu na to, że każda z tych "potraw" z osobna jest bardzo dobra.
PS. Mój chłopak jest już przyzwyczajony, że polemizuję nad wszystkim co oglądam i czasem zdarzy mi się trafić dobrze z interpretacją, Nauczył się tolerować te "spojlery", szczególnie jeżeli chodzi o bardzo przewidywalne seriale/filmy. ;)

ocenił(a) serial na 9

Mylisz, się owo zakłamanie moralne to nie był fake. To był wręcz jeden z filarów tego społeczeństwa. Poniżej podam Ci kilka faktów, opierając się m.in. na jednaj z publikacji w Polityce, jak znajdę numer i rok, to Ci podam. A także z książki Lipońskiego, Dzieje kultury brytyjskiej.

W wiktoriańskiej Anglii cenionymi wartościami były wstrzemięźliwość seksualna, restrykcyjny normy moralne, oraz niska tolerancja dla społecznych dewiacji... oficjalnie. A jak to miało się do rzeczywistości? Seksuolog William Acton, najbardziej uznany w dziedzinie seksu i autorytet brytyjski tego okresu twierdził z jednej strony, iż popęd mężczyzny „nie sposób przecenić”, natomiast większość kobiet go w ogóle nie odczuwa. Stąd prosty wniosek: kobieta (przedmiot) jest tylko obiektem zaspakajania męskich (podmiot) popędów. No ale przecież kobiety miały, mają i mieć będę popędy seksualne, i (o zgrozo) będą je zaspokajać. Zaspokajały również w wiktoriańskiej Anglii, słynącej z rygoryzmu moralnego. Wybiórczego rygoryzmu moralnego. Jakie to miało konsekwencje? Ano takie, że za „kobiety upadłe” uważano nie tylko faktyczne ulicznice, ale nawet kobiety samotnie wychowujące dzieci. Z jednej strony restrykcyjne społeczeństwo łatwo stygmatyzowało kobiety W JAKIKOLWIEK SPOSÓB REALIZUJĄCE POPĘD SEKSUALNY jako ladacznice, z drugiej akceptowało fakt, że mężczyzna „sobie musi”. Dodaj do tego biedę i wykluczanie społeczne bardzo dużej rzeszy niższych warstw społecznych (industrializacja, migracja do miast, ekonomiczna eksploatacja kolonii, mordująca lokalne rzemiosło).

Efekt? W połowie XIX w. było w Londynie ponad 3 tys. burdeli (sic!!!!) w których pracowało 40 tys. dziewczyn. Rekord Europy. Mógłbym podać jeszcze wiele, wiele przykładów tego iz owo zakłamanie to nie fake.... sposób w jaki leczono prostytutki, sprawę gwałtów małżeńskich, traktowanie kobiet tubylczych w koloniach (wyjątkowo ohydna sprawa, poruszona w serialu), obarczenie jedynie kobiet odpowiedzialnością za prowokowanie pozamałżeńskich stosunków seksualnych (kwestia również poruszona w serialu).

Jestem pewien, że twórcy serialu nie myśleli, iż "ludzie 21 wieku to idioci i nie czytają więc walniemy kilka wątków z powieści, która powinien każdy znać ale oni są na to za głupi i zrobimy z tego serial". Jest wręcz odwrotnie. Serial przede wszystkim ma przemawiać do ludzi, którzy te wątki z powieści i innych filmów/seriali znają. W literaturze takie zjawisko nazywamy intertekstualnością. Jeden tekst odwołuje się do drugiego. Żeby go odczytać na więcej niż jednym poziomie wymagana jest pewna erudycja i znajomość przynajmniej klasyki. Intertekstualność jest cechą praktycznie całej współczesnej literatury... i filmu w sumie też.
Wracając do Penny Dreadful. Ja oglądałem ten serial właśnie dlatego, że znam wątki Miny, Doriana, Frankensteina. To był główny powód dla którego zwróciłem uwagę na ten serial. i Czytałem Stokera, Wilde`a I Shelley i uwierz mi, ten serial nie jest przewidywalny. Dość gwałtowne zejście Proteusa, historia Miny i Vanessy z piątego odcinka, wątek opętania, śmierć Brony (udział przy niej Wiktora) to są rzeczy nie do przewidzenia po dwóch odcinkach. Znajomość literatury też nie pomoże.
I jeszcze małą prośba do Ciebie. Wyjaśnij proszę co takiego ahistorycznego jest w tym filmie odnośnie Anglii końca XIX wieku? Mamy całkiem ładnie odwzorowany Londyn. Spotykane w literaturze i wielokrotnie wykorzystywane motywy charakterystyczne dla końca XIX wieku jak seanse spirytystyczne, freak shows, orientalizm, zblazowani gentlemani i walki szczurów. Fin de siecle się zbliża :) Odniesienia nie tylko do literatury, ale także do historii. Postać Murraya jest moim zdaniem w dużej mierze wzorowana na wspaniałym podróżniku i odkrywcy Richardzie Burtonie (Dalton jest nawet fizycznie do niego podobny!). Więc ponawiam prośbę z początku akapitu: co jest nie tak z historią w Penny Dreadful?

ocenił(a) serial na 9


Elaboratu ciąg dalszy.

„Jak można połączyć tyle zupełnie nie wiążących się ze sobą wątków i to w równie bezsensowny sposób?” rozumiem, że nie obejrzałaś do końca serialu? To nie masz podstaw, aby sądzić, że wątki są powiązane w sposób sensowny/bezsensowny.

„W PD wszystko jest na siłę, a szczególnie ten pseudo "namiętny" seks”. Hm. Ja rozumiem, że coś jest „na siłę” wtedy gdy nie ma to kompletnie uzasadniania. A to, że epatowanie seksem ORAZ zderzanie tego z wiktoriańską moralnością oficjalną jest uzasadnione udowodniłem Ci w poście powyżej.

„wątek z teatrem rodem z Upiora w Operze...” żeby tylko. Są aluzje do „Raju Utraconego”, cytaty z Shelleya, sam wątek z seksem i opętaniem jest nawiązaniem do pierwszej powieści grozy czyli „Mnicha” M. Lewisa, są nawiązania do La Fanu, a całość bardzo mi przypomina zapomnianą powieść B.Satbelforda „wilkołaki z Londynu” (wydaną 20 lat temu w Polsce w serii Amber Horror). To wszystko połączone SPÓJNIE!!!

Skoro serial jest przewidywalny, to powiedz mi, jak zakończył się wątek opętania, poszukiwania Miny, relacji Malcolm – Vanessa, opętania Vanessy, jakie były wcześniejsze relacje Vanessy i Miny, jak został rozwiązany... i tak dalej i tym podobnie.... Owa „przewidywalność” to efekt konsekwencji w prowadzeniu narracji, oraz trzymania się pewnego kanonu. Zero oryginalności? Może, ale tu się liczy Klimat i Opowieść... Zresztą, takich seriali nie ma dużo... Jedynie True Detective jest robiony podobnie (z tym że jednak TD jest bardzo, ale to bardzo oryginalny).

„Zero napięcia. Zero zabawy. Czasozabijacz” no wybacz.... ale sekwencja seansu spirytystycznego, egzorcyzmów Vanessy, czy sekwencje w szpitalu psychiatrycznym wbijały w fotel. „Nawet chwytały za serce” czyli mniej więcej tak, jak scena w której Potwór Frankensteina robi sobie makijaż a następnie idzie przystawiać się do aktoreczki.....

Elaboratu koniec.
Pozdrawiam.

Ech, TheSuperSzatan Ty cały czas nie rozumiesz co my do Ciebie napisaliśmy. Tu nie chodzi o to, że serial Ci się nie podoba - masz do tego pełne prawo, możesz mu nawet dać 1 punkt a nie aż 2, możesz nawet skreślić go po 2,5 odcinkach. To wszystko Twoja pełna, wolna wola.

Problem w tym, że Ty nie znasz fabuły PD, bo jej nie obejrzałaś do końca, nie powinnaś więc wylewać na stronę fabularną nieuzasadnionych inwektyw (bo tak Ci się wydaje). I to, co zgadłaś przez 2,5 odcinka nie jest żadnym wytłumaczeniem (biorąc pod uwagę, jak luźno scenarzyści potraktowali literackie pierwowzory, Twoja wieszcza zdolność przepowiadania kolejnych scen jest niesamowita). Napisałaś: "Jak można połączyć tyle zupełnie nie wiążących się ze sobą wątków i to w równie bezsensowny sposób." - no właśnie, dla Ciebie są bezsensownie połączone bo nie znasz fabuły. Zresztą, w tym też był konkretny zamysł. Jakbyś nie zauważyła, to jednak i Frankenstein, i Dracula, i Mina, i Dorian, i van Helsing, i Kuba Rozpruwacz etc. - to dokładnie to, co kojarzy się bardzo przeciętnemu człowiekowi z XIX-wieczną Anglią. A Ty nadal nie widzisz sensu dlaczego scenarzyści wrzucili ich do jednego wora? Pokazali XIX-wieczną Angilę, jaka mogłaby istnieć gdyby te wszystkie stwory/postacie/kreatury rzeczywiście zamieszkiwały tamten Londyn. Jasne, ubarwili to fabularnie,

"O Wiktoriańskiej Anglii wiem bardzo wiele i ta seksualność oraz "zakłamanie", które pokazują w PD, o którym ktoś z was wspominał to nic innego jak fake."
Jak byś obejrzała do końca, to byś zobaczyła ową seksualność w PD. Tu jest wszystko: jest zdrada małżeńska, zakłamanie, udawanie, gra pozorów, rozrywki zblazowanych bogatych młodzieńców, podteksty, dwuznaczności, traktowanie kobiet, traktowanie kobiet w koloniach, jest dokładnie pokazane jak traktowane są żony, kochanki, prostytutki.
I to nie jest fake, tylko to jest prawda, no chyba ze ktoś czerpie wiedzę o Anglii z całego XIX wieku z powieści Jane Austen i wzruszających romansów z udziałem pięknych pań w długich sukniach i szlachetnych dżentelmenów. Chociaż Austen również na swój sposób opisywała obłudę społeczeństwa.

W moim odczuciu zostało to wszystko bardzo dobrze przedstawione. Oceniasz jednak ten serial pod względem seksualności po.. dwóch scenach?

emo_waitress

Jane Austen nie żyła w epoce wiktoriańskiej, a tym bardziej nie tworzyła w niej swoich powieści Pani Austen urodziła się w 1775, a zmarła w 1817, natomiast epoka wiktoriańska jest to okres panowania królowej Wiktorii Hanowerskiej (od jej imienia pochodzi nazwa epoki) w Wielkiej Brytanii, w latach 1837-1901 (od momentu wstąpienia na tron do jej śmierci), tak więc jak widać jest to całe 20 lat po śmierci Jane Austen

Nawet suknie, które nosiła Jane Austen i jej bohaterki różnią się diametralnie od tych z epoki wiktoriańskiej z obszernymi spódnicami
Przykłady:
1. Epoka Jane Austen
http://2.bp.blogspot.com/-cxbmEQnHBoQ/UoibjGaFu4I/AAAAAAAAGtw/UUVzAf42pqM/s640/D awe,+1822.jpeg
http://1.bp.blogspot.com/-P9xAAejIMm4/UoUKTdaftiI/AAAAAAAAGnc/2hQ24ObYJ-I/s640/1 810.jpg
2. Epoka wktoriańska
http://m.ocdn.eu/_m/1c96db80191449994fde4aad9efe9add,62,37.jpg
http://wyszkow24.pl/wp-content/gallery/transparentyzm/img_7624.jpg

vicki6

Dzięki za info, ale chyba napisałam wyraźnie o Anglii z całego XIX wieku czyli zahaczającej jeszcze o Austen? ;) Właśnie NIE chodziło mi tylko o wiktoriańską Anglię.
W swoim poście chciałam podkreślić, że hipokryzją jest ocenianie moralności XIX wiecznej Anglii na podstawie urokliwych romansów. To tak jakby oceniać moralność współczesnych nam ludzi na podstawie komedii romantycznych.
A akurat podałam przykład Austen, bo jest wciąż super popularna i jest synonimem pięknej miłości. Chociaż Austen również pokazywała w subtelny sposób zakłamanie obyczajowe jej współczesnych.

Może powinnam również dodać Elizabeth Gaskell, żeby uniknąć nieporozumienia :)

emo_waitress

Nie podważam Twojej wypowiedzi na temat funkcjonowania ówczesnego społeczeństwa, jednak odniosłam wrażenie, że piszesz tylko o epoce wiktoriańskiej (bo tej epoki właśnie dotyczy serial), a nie całego XIX w. wklejając w nią Jane Austen, dlatego postanowiłam napisać to info i jasno zakreślić granice czasowe, robiłam to też z myślą o innych czytelnikach tego forum, którzy mogli wyciągnąć mylne wnioski z Twojej wypowiedzi, że Jane Austen tworzyła w epoce wiktoriańskiej

Może powinnaś dodać Elizabeth Gaskell ;)

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

"I to nie jest fake, tylko to jest prawda, no chyba ze ktoś czerpie wiedzę o Anglii z całego XIX wieku z powieści Jane Austen i wzruszających romansów z udziałem pięknych pań w długich sukniach i szlachetnych dżentelmenów. Chociaż Austen również na swój sposób opisywała obłudę społeczeństwa."

To o Jane Austen to tak tylko trochę. Austen sama była wielbicielką powieści gotyckich, szczególnie Ann Radcliffe, jednak zdawała sobie sprawę, że nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Pisała więc realistyczne opowieści o tym, co było jej wiadome. Powieści o dziewczętach, żyjących w średnio zamożnych majątkach ziemskich, poszukujących męża, haftujących i plotkujących. Wykazywała się przy tym niepowtarzalnym zmysłem obserwacji społeczeństwa, portretowała jego ukryte zasady, konwenanse, a jej bohaterki są zazwyczaj nieodrodnymi dziećmi swoich czasów. Co nie znaczyło, że w tym czasie było tak sielankowo. Regimenty wojskowe, których z takim zapamiętaniem wypatrują panny z powieści Austen to nic innego jak echo toczących się "daleko, gdzieś tam" wojen napoleońskich. Podobnie jak zresztą moda, tak zwany styl empire, luźne suknie, ozdobione niewielką ilością klejnotów (a często w ogóle ich pozbawione), odcinane pod biustem, najczęściej białe, w pastelowych kolorach, modne wtedy szale.

"Jak można połączyć tyle zupełnie nie wiążących się ze sobą wątków"

Skoro jestes tak fantastycznie oczytana jak sie chwlisz, to pewnie takie pojęcie jak "postmodernizm" już znasz?

" i to w równie bezsensowny sposób."

Sposób jest jak najbardziej sensowny... Sęk jedynie w tym, że ty po prostu nie potrafisz ogladąć tego typu perełek jak PD. Nie cieszy cię skupienie się na historii, psychologii i jak juz tu ktoś wspomniał - intertekstualności . Nie potrafisz czerpać przyjemnosci z obrazu, detali, stylu i klasy serialu. Ty po prostu pedzisz do przodu w poszukiwaniu zakonczenia i skoro juz je znasz to nic innego cie nie interesuje. W pewnym sensie ja to rozumiem: to takie swoiste filmowe ADHD, niecierpliwosc przez którą niemozliwym staje przyswajanie dzieła w całości. Rozumiem, ale też głęboko współczuję.

użytkownik usunięty
sever

"Nie cieszy cię skupienie się na historii, psychologii i jak juz tu ktoś wspomniał - intertekstualności . " Trochę się pomyliłeś ;) jako studentka kognitywistyki interesuję się wszystkim co jest związane z empirycznością doznań, jak i wszystkim co jest związane z psychologią umysłu, więc to moje że tak powiem zboczenie "zawodowe". Problem leży w tym, że w PD nawet nie ma czym się interesować. Płytka bezsensowna nagromadzizna komercyjnych elementów podanych w beznadziejny sposób.
" Nie potrafisz czerpać przyjemnosci z obrazu, detali, stylu i klasy serialu. " Ten serial nie ma klasy. Głupie jest natomiast wysuwanie takich wniosków po przeczytaniu kilku wypowiedzi dotyczących jednego serialu/filmu, bo gdybyś spojrzał na sposób w jaki oceniam zrozumiałbyś jak bardzo się pomyliłeś .Fabuła w PD to tylko czubek góry złożonej z rzeczy, które mi się nie podobają, więc polecam ponowne zagłębienie się w lekturę tego co napisała, powinno pomóc we właściwej ocenie sytuacji. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 10

"ludzie 21 wieku to idioci i nie czytają więc walniemy kilka wątków z powieści, która powinien każdy znać ale oni są na to za głupi i zrobimy z tego serial".

A mi się wydaje, ze scenarzyści świetnie bawią się konwencją i motywami, puszczając oko do widza, który to wszystko już zna.
To zadziwiające, ze polecasz "wieki światła" a nie potrafisz dostrzec nut erotyzmu w "Draculi", czy "Portrecie..." i swoją wiedzę na temat wiktoriańskiej Anglii czerpiesz z powieści pisanych współcześnie.

Pomimo poznania tak wielu (jak twierdzisz) dzieł, niewiele wiesz o ludzkiej naturze, która wciśnięta w konwenanse zawsze szuka upustu dla swojej seksualności.

Ja tam gołego cycka widziałam w PD raz.

Polecam też zwrócić uwagę na tytuł, który dokładnie oznacza serię powieści gotyckich, niekoniecznie też wysokich lotów, i na bardzo fajne połączenie ze sztukami, jakie wystawiane są w teatrze (Sweeney Todd - który rzeczywiście jest bardzo grzeczny i wcale nie ma w nim przemocy, również seksualnej.... pffff!) , ale podejrzewam, że nie dotarłaś do odcinków z Grand Guignol. Nie powiedziałaś też nic o Wilkołaku...

użytkownik usunięty
rashda

A z jakiej mam brać? Staroangielskich tekstów Józefa z Pipidowa? Nie wiem czy wiesz, ale epoka wiktoriańska trwała w latach 1837-1900, a literatura czyli jedynie 18 lat przez literaturą zaliczaną do współczesnej, a ja czytuję zwłaszcza podręczniki (tak to w nich o niej piszą, niespodzianka) także WTF skąd mam czerpać wiedzę jeżeli nie ze współczesnych książek XD
+ Obejrzałam ten shit do końca, także wasze argumenty to inwalidzi :v

ocenił(a) serial na 10

można np. doczytać "Portret Doriana Graya" na początek. Później przerzucić się na Dickensa, Kiplinga, siosrty Bronte, H. Jamesa, J. Conrada, Shawa, czy chociażby Doyle`a, L. Carrola, Thackeray`a, Eliota, Tennysona... Kilkadziesiąt lat to kawał czasu dla literatury....


ocenił(a) serial na 9

Skoro nasze argumenty „to inwalidzi” to może wykażesz ich słabość? Bo z tego co pamiętam dyskusje z Tobą (a zresztą, nie muszę pamiętać, są kilka postów niżej/wyżej) masz dość irytujący zwyczaj lekceważenia merytorycznej dyskusji. Z Twoich postów można wiele dowiedzieć się o tym, co sądzisz o serialu, np. uważasz, że zakłamuje realia wiktoriańskiej Anglii, lecz jeśli udowodnić Ci – merytorycznie – że nie masz racji, to już się do tego nie odnosisz. Szafujesz ocenami, powtarzasz jak zaklęcia hasała „nic nie wnosi do fabuły”. Lecz jeśli kto by sobie zadał trud wyjaśnić Ci, dlaczego te oceny są bzdurne, Ty już zbywasz go milczeniem. Z całym szacunkiem, ale tylko udajesz osobę mającą pojęcie co pisze. Jeśli, na przykład, twierdzisz, że w PD jest fałszywie przedstawiany obraz wiktoriańskiej obyczajowości, to piszesz głupoty. Co udowodniłem Ci podjąć źródło pisane. Nie odpowiedziałaś, moim zdaniem dlatego, że po prostu nie widziałaś co. Pisząc „o naszych argumentach” iż to „inwalidzi” przyjmujesz pozę osoby mającej coś do powiedzenia. W rzeczywistości tylko zaśmiecasz to forum. To ja już wolę pospolitych trolli – są przynajmniej uczciwsi.

użytkownik usunięty
pegaz_filmweb

serio chce ci sie czytac dokladnie co wypisuje na forum i fiilmach jakis random z internetu, a potem walic metrowymi wywodami zeby udowodnic ze nie ma racji? jakie ty musisz miec smutne zycie czlowieku

ocenił(a) serial na 9

Bardzo trafna uwaga, moje życie jest faktycznie godne pożałowania, ale co ona wnosi do dyskusji nad serialem?

pegaz_filmweb

Widzę, że zostałeś potraktowany moim ulubionym kontrargumentem o jałowości swojego życia spędzanego na dysputach w internetach :D
Ten kontrargument na liście moich ulubionych plasuje się tuż za "nie podoba ci się, to nie oglądaj", ale za to przed "jak chcesz akcji, to obejrzyj Niezniszczalnych" :P

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Argumentowi z „jałowości życia” wróżę dużą przyszłość na FW. Argument z „idź oglądaj coś na Twoim poziomie” staje się powoli przeżytkiem.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

O Chryste Panie, zajrzałem na forum GoT i widzę, że trwa tam wojna fanów serialu czytających sagę, z fanami nie czytającymi. A ja myślałem ze szczyty absurdu w zajadłych polemikach osiągnęliśmy tutaj, dyskutując nad pięciosekundowym pocałunkiem Chandlera z Dorianem.

pegaz_filmweb

To było pierwsze i jedyne forum, gdzie dostałam zyebkę (i to od kilku osób) za to, że zwróciłam uwagę użytkownikowi, że dyskusja jest o aktualnym odcinku, a nie dyskusja o przyszłych zdarzeniach :D
Wojny światopoglądowe nt. homo też się pojawiły :)

Tak że forum GoT to ziemia niczyja, zarazem doskonały internetowy trening :) Ktoś, kto kiedykolwiek płakusiał nad upadkiem forum TWD (w sumie prawdziwym, bo dawniej tam było fajniej), widocznie nie zna prawdziwego bagienka :D

emo_waitress

Ej emo proszę o link tej wojny, bo znaleźć nie moziem:(

Qwertyna71

No na stówę nie znajdziesz bo to było na wiosnę, co na forum GoT oznacza jakieś 253 tysiące stron wstecz :D
Były bodajże dwa podobne tematy, oba dotyczyły Oberyna :) Wybacz, ale nie pomnę tytułów tematów :(

emo_waitress

I tak pewnie czytałam, ale jak już wspomniałaś tyle tego było:D, swoją drogą coś się nasz quiz zawiesił...

ocenił(a) serial na 8
pegaz_filmweb

Moja babcia też była dokładnie taka sama. Najpierw "Kochanie mam wspaniałą książkę", a później łubu du! I nim się człowiek zdążył zorientować wywalała z siebie całą fabułę w 2 zdaniach...i zakańczałą" na prawde fantastyczna książka. musisz przeczytać"

ocenił(a) serial na 9
jk121

Pal diabli jeśli Babcia miała inny gust literacki. Ale pewnie miała ten sam co wnuczka. I nie przetłumaczy się takiej sabotażystce, one tak zawsze z dobrego serca.

Dokładnie...serial jest zwyczajnie słaby i nudny, a dodanie niezdrowych wizualnie scen przybija tylko gwóźdź do trumny...sceny miały przyciągnąć "postępową" młodzież lgtb, i po części się to udało...Da się zrobić serial oklepany, a zajebisty, jak np. Spartacus, w którym tego typu sceny tylko niesmaczą, ale niewiele ujmują całości. Tutaj było to zrobione na siłe.

ocenił(a) serial na 9
actionhero

Ok, powyżej, w tym samym temacie, masz kilka argumentów na to, że sceny seksu nie miały na celu przyciągnięcie młodzieży LGTB, tylko zgoła coś innego, odniesiesz się? Masz tez kilka innych argumentów (nie moich, tym razem) że nie jest oklepany. Odniesiesz się? Ja też bym nie nazwał tego serialu „oklepanym” bo żaden, absolutnie żaden serial tak mocno nie nawiązuje do dwóch tradycji XIX – wiecznej literatury. Właśnie w tym, że powtarza tyle motywów i schematów literatury grozy, tkwi jego oryginalność. Jeśli się mylę, wskaż mi podobny serial. Odniesiesz się? Ja niestety nie jestem młodzieżą, podejrzewam że inni, którzy ten serial dobrze przyjęli, a którzy udzielają się na tym forum, również młodzieżą nie są. Więc sam przyznasz, że Twoja ocena iż widownią PD jest „młodzież LGTB” jest bzdurna. Prawda?
Dużo ocen: oklepany, nudny, słaby, ale jakie argumenty. Tylko błagam, bez homopropagandy, promocji zboczeń i tym podobnych.

ocenił(a) serial na 9

System powiadomień informuje mnie, iż odpowiedziałaś na mojego posta, ale Twoja odpowiedz nie wyświetla się w dyskusji. Dziwne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones