Dawno, dawno temu oglądałam odcinek o murzyńskiej rodzinie, w której było bodajże 7 braci, czy może mniej. Pamiętam że chyba z 5 czy 4 zginęło - czy w strzelaninie, czy jakoś inaczej - nie jestem pewna. Wiem za to, że kończył się tak, że wszyscy stoją za bramką od boiska do kosza i uśmiechają się do pani detektyw (albo któregoś z żyjących braci)
Wiem, pogmatwane, ale pamiętam że bardzo ten odcinek bardzo mnie wzruszył.
Wiem też, że odcinek przed był o kobiecie, a właściwie dziewczynie które była w ciązy i wraz z chopakiem postanowili oddać dziecko jakiejś parze, która nie mogła mieć potomstwa. Gdy ona urodziła je w toalecie i chłopak zobaczył to dziecko to zrezygnował z oddania go, poszedł powiedzieć to mężczyźnie, który miał mieć to dziecko i on go później zabił (przejechał samochodem)
hmm... Ktoś jest mi w stanie pomóc? :)