PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94339}

DBZ

Dragon Ball Z
8,5 82 312
ocen
8,5 10 1 82312
9,0 3
oceny krytyków
Dragon Ball Z
powrót do forum serialu Dragon Ball Z

(W sensie szkoda , że zginęła) Mi osobiście najbardziej szkoda śmierci Raditza , uważam , że mógł być bardzo ciekawą postacią , skoda , że Toriyama nie rozwinął bardziej jego "kariery" w DBZ tylko ograniczył do krótkiego epizodu - w końcu to był starszy brat Goku !!........Tak naprawdę to Goku mógł go ożywić za pomocą kul oczywiście , wtedy gdy był już SSJ-poznałby bliżej brata , a przecież nie musiałby się go obawiać , gdyż byłaby między nimi gigantyczna przepaść jeśli chodzi o siłę.........

ocenił(a) serial na 9
DaruVeald

mnie osobiście szkoda Krilana i Yamchy ze pod koniec serii strasznie słabych ich zrobili, a przecież w DB nie byli o wiele słabsi od Songa( wiem ze to nie na temat bo oni żyją, choć Krilan zginą ale go wskrzeszali:p )

ocenił(a) serial na 10
burza666

mnie nie szkoda radiztam wogóle zadnych mi nie szkoda złych typków, gdyby Vegete ośmiercił wteyd gdy przyleciał na ziemie też by mi go nie było szkoda, jedynie kogo mi szkoda, to Piccolo, który zginął wraz ze swoją planetą, chyba, że go potem ożywili ale z tego co pamiętam to nie.

Co do krilana i yamchy, to nie mogło być inaczej, yamcha był zawsze słaby, nie dorastał nawet do pięt goku, krilan trochę silniejszy, nawet na początku był taki jak goku, ale to tlyko zwykły człowiek, nie mógł się więc tak rozwinąć jak goku.

michal9o90

"Yamcha był zawsze słaby" ? Jeśli tak , to my chyba oglądaliśmy innego Dragon Balla ....

ocenił(a) serial na 10
DaruVeald

być może, xD

Jak powiedziałem yamcha był zawsze słaby, biorąc pod uwage wszystkie serie, jedynie coś potrafił w DB, natomiast w DBZ już niczym się nie wykazał, no jeszcze napoczątku, gdzie walczył z tymi żółnierzami Vegety potem jeszcze dotarł do kaito ale pamiętamy, że w starciu nawet z robotami nie miał szans, być może rozwinął sie mniej więcej do poziomu frezera, a to jest mizerny poziom.

Dlatego mówię że jest slaby, wiadomo, że i tak jest silniejszy od wszystkich ludzi, że bez trudu mógłby rozwalać całe planety, ale w stosunku do goku jest bardzo bardzo słaby.

ocenił(a) serial na 10
michal9o90

"Jak powiedziałem yamcha był zawsze słaby, biorąc pod uwage wszystkie serie, jedynie coś potrafił w DB, natomiast w DBZ już niczym się nie wykazał, no jeszcze napoczątku, gdzie walczył z tymi żółnierzami Vegety potem jeszcze dotarł do kaito ale pamiętamy, że w starciu nawet z robotami nie miał szans, być może rozwinął sie mniej więcej do poziomu frezera, a to jest mizerny poziom."
No raczej nie rozwinął się do poziomu Freezera, dużo mu brakowało. Z Yamchą i jego siłą nie jest taka łatwa sprawa. Pamietajmy, że w DB był zawsze o krok z tyłu. W pierwszym turnieju był słabszy od Goku i Krilana, gdyż oni trenowali u boskiego mistrza. Na kolejnym turnieju był również słabszy od Goku i tym razem od Tenshina, mimo że trenował u genialnego żółwia. Goku przecież wszedł na świętą wieżę, potrenował tam i Pokonał Tao Pai Paia. Po pokonaniu Piccolo Daimao dzięki świętej wodzie Goku znowu przybrał na sile i znowu odstawił Yamchę bo tym razem Goku stawił sie u Wszechmogącego by uratować świąt przed tak dobrze znanym nam Szatanem Serduszko. Yamcha wraz z paczką dopiero wszedł na świętą wieżę, dlatego znowu odstawał. Jednka i tak był już bardzo silny. Gdy zaczęła się zetka przybył Raditz, potem Goku zginął jak wiadomo i trenował u Kaito. Tymczasem Yamcha z kolegami trenował u wszechmogącego żeby obronić ziemię. Później jak wiadomo walczył z saibaimanem i wygrałby, gdyby nie wysadzenie się w powietrze saibaimana. Miał pecha wtedy. Nie pokonałby Nappy ani tym bardziej Vegety, ale może jakos pomógłby przyjaciołom. Goku strasznie zwiekszył swoją siłę. Gdy Goku leciał na NAmek Yamcha wraz z innymi trenował u Kaito i miał prawie taką samą moc jak Goku w walce z Nappą i Vegetą, czyli był już baardzo silny. Ale Goku odstawił swoja paczkę na NAmek pod względem siły. Walczył z armią Freezera, gdzie po wielu perypetiach był ciężko ranny i leczył się w tej kabinie. A Sayanie po walkach zwiększają swoja siłę. Goku walczył z Freezerem, odstawał od niego, ale zamienił się w ssj i freezer kaput:DI tutaj już Yamcha i inni ziemianie nie mieli większych szans w walkach bo ssj był niebotycznie silny.YAmcha nie był słaby, był bardzo mocny, ale w walce z freezerem byłby bez szans jak i w walkach z ssj. A poziom freezera nie był mizerny jak kolega wyżej napisał. PAmiętajmy, żę Freezer był swego czasu najpotężniejszy we wszechświecie do pojawienia sie na Namek Goku. A potem Yamcha już swojej siły nie zwiększył za bardzo, pojawiły się cyborgi i kolejni potężniejsi od Freezera wojownicy, więc YAmcha usunął się w cień.
O rany ale sie rozpisałem. Mam nadzieje że już wszytko jasne:D:D

ocenił(a) serial na 10
ziolo

chodziło mi tylko o to, że mizerny poziom, w stosunku do goku ss2, ss3, a co dopiero mówić o ss4, ot o mi chodziło, ze mizerny poziom.

No moze i yamcha nadal jest słaby od frezera, ale w każdym bądź razie bez trudu rozwalili oddział ginyu czy jakoś tak, to może rozwinął się na tyle, pod koniec zetki, że byłby wstanie go pokonać, chociaż my tego wstanie nie jesteśmy stwierdzić, ale skoro takie miernoty, z najnowszej kinówki, osiągnęły poziom frezera to może yamcha też xD.

z tej całej paczki to najbardziej rozwinął się piccolo wkońcu walczył nawet z cellem, a to jest już naprawdę niezły poziom, nawet przed wchłonięciem 1 androida.

PS: Pisałem juz kiedyś i fanowskiej mandze DB:AF która jest całkiem niezła, i tam piccolo kładzie frezera jednym ciosem xD hehe.

ocenił(a) serial na 10
michal9o90

Co do Piccolo to się zgadzam, bez problemu pokonałby freezera, w końcu jak równy z równym walczył z C17, ktory bądź co bądź był silniejszy od pierwszego poziomu ssj.

ziolo

To , czy Piccolo pokonałby Frizera wg mnie nie ulega żadnym wątpliwościom ....

michal9o90

oni i tak byli przawie najsilniejszymi ludzmi

ocenił(a) serial na 10
rafal1005b

hmm wracając do yamchy, to przypomniałmi sie odcinek z DBZ, chyba ze to GT, ale chyba to raczej DBZ, gdzie yamcha krilan i pare innych osob bylo na tej planecie krola ( zapomniałem jak on sie nazywal, ale nad nim byli juz tlyko bogowie Neptun itp).

To tam widzimy yamche i bez trudu parował ataki olibu, to ten gostek taki wielkolud co walczył na turnieju w niebiosach z Paikuha (paulo kuhanem)i obaj byli zawrotnie szybcy, przypomne, że goku nadal był zbyt wolny nawet z ssj i nie dawał rady z paulo kuhanem, nie dorównywał mu szybkością, natomaist olibu tak.

Więc... skoro yamch parował ataki olibu, to znaczy, że osiągnął poziom trochę wyższy niż ss ( a napewno był szybszy niż poziom ss).

ocenił(a) serial na 10
michal9o90

tzn. i tak podtrzymuje to co powiedziałem, ze yamcha jest słaby, bo co to ss przy ss3, ale z tego co wywnioskowałem to rozwalił by frezera jednym ciosem.

ocenił(a) serial na 10
michal9o90

Wiesz szybkość a wytrzymałość na ciosy i ogólnie siłą to co innego. Nie zgodzę się z tym, że Yamcha był na poziomie ssj. Wiele mu brakowało. Z resztą do Freezera. Ty bierzesz pod uwagę zaświaty i turniej, który był tam rozrywany po sadze Cella. Tam wszyscy walczyli na poważnie, a Goku nie musiał zmieniać się w ssj aż do walki z Paikuhanem. Wtedy co prawda walczył na równi z Paikuhane, ale jednak trochę lepszy. A Yamcha po zjedzeniu przez Buu tylko trenował z tym wojownkiami. Nie walczył na poważnie, bo wtedy to by inaczej wyglądało. Więc raczej wątpie, żeby Yamcha tam wszystkich pokonywał włącznie z Paikuhanem. Co innego Goku na poziomie ssj. Wniosek: Yamcha nie miał tyle siły co ssj, bo po prostu nie mógł, a więc był tez słabszy od Freezera. Yamcha szczyt osiągnął mniej więcej po treningu u Kaito. mógł pokonać specjalny oddział Freezera, ale już samego tyrana nie miał szans. I tyle

ocenił(a) serial na 10
ziolo

ehh dobra niech będzie, ale sorry moim zdaniem goku nie dorastał do piet paulo kuchanowi xD polską nazwę łatwiej pisać, po pierwsze, że nawet zmieniając sie w ssj to nie nadążał za paulem a po drugie jego ciosy nei robiły na paulowi wrażenia, bo w przeciwieństwie do goku, to paul, nie był wogóle zmęczony, a goku ledwo dychał, po trzecie goku dopiero co, był po napieprzaniu sie z cellem, którego paul pokonał jednym ciosem.

Więc w moim odczuciu goku był dużo słabszy od paula, a olibu mu doruwnywał i w moim odczuciu, to, ze cios yamchy powalił olibu, oznacza, że jednak yamcha jest silniejszy niz poziom ss, bo gdyby nie był, to cios jego nie odniósł by żadnego wrażenie na olibu, tak jak ciosy goku, zadane paulowi przed użyciem ss a powtarzam olibu dorównywał paulowi w zadawanych ciosach.

Według mojego rozumowania, yamcha osiągnął poziom większy niz ss.

Nie chcę zebyśmy się zaczeli kłócić, wiec jeśli nadal uważasz, ze yamcha jest dużo słabszy to po prostu skonczymy ten temat, bo fajnie się rozmawia, ale wiadomo, ze jeśli ma się jakieś własne poglądy to wkońcu dojdzie do konfrontacji.

ocenił(a) serial na 10
michal9o90

A porównaj walkę Olibu z Paikuhanem, oraz walkę Goku z Paikuhanem. Nie widzisz różnicy?? Wątpię, żeby olibu pokonał Goku. Zdecydowanie stawiam na Goku. A Paikuhan wszystkie swoje możliwości pokazał dopiero w walce finałowej. I powtarzam, że toczyli wyrównaną walkę. więc w mojej opinii Olibu był słabszy od Goku. Więc to, że Yamcha pokonał w walce dla zabawy, a nie na poważnie olinu, to nie znaczy broń boże, że osiągnął poziom ssj. No ale nie ma się co sprzeczać:D

ocenił(a) serial na 10
ziolo

no nie ma poco się kłócić, powiem tylko jedno ja uważam, ze walka paul vs goku nie była wyrównana, moim zdaniem goku wogóle nie dorastał mu do pięt, tylko dzięki inteligencji, zdołał go pokonać, jego ciosy wogóle paulowi nie zadawały poważniejszych obrażeń, natomiast goku, jak oberwał to poważnie ( i fakt, ze paul pokonał cella jednym ciosem przesądza o wsyzstkim)

ale ok koniec rozmowy, mamy trochę inne odczucia co do scen i obaj nie zmienimy zdania, wiec po prostu kończymy ten temat.

ocenił(a) serial na 10
michal9o90

Wiesz co z tym że Paikuhan pokonał Cella jednym ciosem jest trochę problematyczne. O ile pamiętam Paikuhan wykorzystał swoją niezwyklą szybkość, żeby uspokoić Cella. Moim zdaniem Cell był zbyt pewny, że jest najsilniejszy w zaświatach . Zgubiła go pycha. Bo Wątpie, że gdyby paikuhan walczył tak na powaznie z Cellem, który by się skoncentrował to pokonałby go z palcem w dupie. No ale w anime jest to tylko taka ciekawostka. Ale wtedy w finale Paikuhan powinien pokonać równie szybko łatwo i przyjemnie Goku. A tak się nie stało :)No ale nie ma co się sprzeczać, to jest tylko normalna dyskusja. A ja znowu powtórzę swoje, że Olibu nie miał najmniejszych szans z Goku. Bo ty wysuwasz wnioski z walki Olibu vs PAikuhan. A w tej walce Paikuhan nie pokazywał wszystkich swoich najlepszych akcji. Zrobił to dopiero podczas walki z Goku. Wniosek, że Olibu poniósłby klęskę z Goku na poziomie ssj. No, ale kończmy już tą dyskusję, jeżeli chodzi o ten turniej w zaświatach bo wszystko jest już jasne :D

ocenił(a) serial na 10
ziolo

no mniej więcej, chociaż i tak mnie nie przekonałeś xD, i tak mam jeszcze parę dowodów na to, no ale ok skończyliśmy ten temat.

ziolo

No to ja jeszcze takie coś jeżeli chodzi o siłę Yamchy, Krilllana i Tenchina zapowiem. O ile pamiętamy to Yamcha bez najmniejszego problemu odparowywal ciosy Olibu i innych. Później widzimy gdy się nieźle tłucze z krillanem aż w końcu przybywa Bubu i robi tam sajgon gdzie widać,że wszyscy włącznie z Paulokuhanem leżą pobic i na ziemii. Na nogach trzymają sie jeszcze tylko Krillan i Yamcha, dalej to już wiemy co było. Można z tego wywnoskować, że wtedy Yamcha i Krillan byli o wiele silniejszy niż I poziom super sayana i paulokuhana

DaruVeald

Od razu mówię - Yamcha nie dorósł do poziomu w całym DB nawet Freezerowi , podobnie jak Krillin i Tien. Tien raz pokazał klasę - kiedy użył Shin Kikoho w walce z Cellem w formie półdoskonałej. Druga sprawa - "Krillin , Tien i Yamcha nie byli dużo słabsi od Goku" - teraz to mnie rozbawiłeś. Goku w sadze Androidów , albo i Friezy był od nich silniejszy. A co do Pauikuhana , to napewno był słabszy od Goku i Cella.

ocenił(a) serial na 8
adamusio

'Szczerze mówiąc nikogo mi nie było szczególnie szkoda, gdyż kule przywracały wszystkim życie i ten płacz i złość bohaterów po "utracie" kogoś bliskiego był kuriozalny, gdyż wiadomo było, że nie odchodzą na zawsze...
Zmieniłabym pytanie na to czyja śmierć była najbardziej poruszająca?
1) W DB genialnego żółwia.
2) w DBZ Picollo, który zginął w obronie Gohana oraz Goku, który poświęcił się w walce z Cellem.
3) DB GT: zdecydowanie odejście Picollo, który opuścił świat na dobre i reakcja Gohana.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones