nareszcie odcinek, wracający poziomem do pierwszej serii. niestety, przed- przedostatni ep z fajnym
tematem i gagami nie uratuje całej trzeciej serii, która w zasadzie wcześniej niż od połowy zaczęła
się staczać. miałam wrażenie, że twórcy nie mieli konceptu i wymyślali te odcinki na biegu. szkoda,
bo widać że temat zaczyna się wypalać. nie ma już Nancy, nie ma Louisa... szkoda:(