Który wątek jest najgłupszy, najbardziej bezsensowny, niepotrzebny?
Według mnie nowe informacje na temat ojca Finna z "Yes/No". To, że nie zginął na wojnie i
etc.
Sue i jej dres to dwie nierozłączne rzeczy :) Mi to nie przeszkadza - po prostu tak wykreowali jej postać. Poza tym wyobrażacie sobie Sue w innym ubraniu niż dres?
Sam pomysł wypadku Quinn był spoko - bo ona odbiła się od dna, zdobyła to wszystko, co czym marzyła, wróciła na "szczyty" ale jako inna osoba, ale potem zero bóli i cierpienia.. zgadzam się z Wami nie wykorzystali potencjału. Mi się nie podobał cały odcinek "Goodbye" bo był naciągany. Większość akcji utknęła w martwym punkcie, a tu nagle wszystko się układa. Dla mnie naciągana historia, jeśli Quinn romansuje z JOe, a nagle "kocham Pucka, bo był moim pierwszym"
Jest to mój pierwszy wpis na tym forum, więc pragnę powitać wszystkich fanów Glee i dziękuje ,że jest nas tak dużo :)
Właśnie mi też wydawało się nierealistyczne, by nawet w USA kandydaci do kongresu mogli publikować reklamówki oczerniające innych kandydatów. W normalnym kraju takie za takie cos posądzono by jako publiczną obrazę i nałożono conajmniej kaucję, Przecież Mieszko za nazwanie w piosence Dody blacharą musiał zamieścić przeprosiny na koszt całego miliona.
Jeszcze dwa ode mnie : * Brit,która przespała się z większością facetów w szkole,a zachowuje się..no..ee..
*W drugim sezonie na gwiazdkę Bestie podarowała Artiemu te mechaniczne nogi,po czym wszyscy o nich zapomnieli ,a sam Artie już nigdy o nich nie wspomniał/ich nie używał.
Niezdecydowanie Finna jeżeli chodzi o "miłość" Najpierw był z Quinn po czym całował się z Rachel, następnie dalej będąc z Quinn zaczął coś czuć do Rachel, następnie wiedząc że będzie ojcem i jest związany z Q powiedział Rachel że chce z nią spędzać więcej czasu i że mu na niej zależy, potem związał się Rachel ale myślał o Quinn( pomimo tego że go oszukała), potem kiedy z Rachel mu się nie układało znów zaczął myśleć o Quinn i że chce do niej wrócić, byli razem i można by było myśleć że wszystko jest ok( bo miał momenty które mogą oznaczać prawdziwą miłość np. to kiedy powiedział że woli nosić to stare zdjęcie z Quinn w portfelu bo kocha ją niezależnie od tego jak by nie wyglądała) a potem jednak z nią zrywa bo uznaje że woli być z Rachel :/ ogólnie ten trójkąt to już jakaś paranoja.
- Głupota Finna- uwierzył że Quinn jest z nim w ciąży mimo że nigdy ze sobą nie spali, wymyślił imię dla ich dziecka " Mżawka" :O ( i ten głupi tekst który powiedział kiedy powiedział Q o swoim pomyśle) a dobrze go Q wtedy podsumowała- Czy jesteś idiotą?! Nie damy dziecku na imię mżawka! Potem kiedy sobie jakimś preparatem smarował golenie i sobie tym w oko psiknął i potem latał jak opętany- on by znakomicie pasował do Brittany taki sam poziom inteligencji
Tina, nie Santana. Bodajże w "Extraordinary Merry Christmas". Takie sprostowanie.
Wątek faktycznie bezsensowny, po prostu porzucony.
jak dla mnie wątek z bratem blaina. mogliby go bardziej rozwinąć, na pewno wyszłoby z tego coś fajnego, a tak nie wiadomo po co była ta postać.