niesamowite dwa odcinki - naprawdę się wzruszyłam! Sądząc po promo następnego będę ryczeć jak fontanna.
Występ New Direction na zawodach - obłędny.
I wszystkie te wątki - Tiny, Willa i Emmy oczywiście Rachel i Finna - super. Nie piszę więcej, żeby nie spoilerować :)
też to zauważyłam. Jesse, słuchając Rachel, miał na twarzy czyste uwielbienie, poruszenie i żal. :D może to wynikało z tego, że prywatnie bardzo się przyjaźnią, może taki był zamysł - w każdym razie, takie detale sprawiają, że Glee ogląda się dużo ciekawiej i uważniej. :) myślę, że Jesse podziwia Rachel za jej upór i talent, a to, co dla niej zrobił... naprawdę miły gest. tak samo jego rozmowa z Finnem i gratulacje wydały się szczere. :)
3x20.
Bardzo, bardzo dobry odcinek! Wreszcie Tina miała swój odcinek. Bardzo lubię tę postać. No i naprawdę ładnie śpiewa. I jej wątek z Rachel był super! Wreszcie odświeżyli ich wątek, a właściwie go odkopali bo ostatnio ich relacje pokazano na początku pierwszego sezonu a potem nic.
Zamiana wyszła bardo fajna. Tylko Brit jako Mercedes nie pasowała mi, za to nowe Klaine i Will i Sue nie do przebicia.
Wątek Betsie i wybuch złości Pucka- niesamowicie dobrze zagrane. No i ich wspólna piosenka. Cudowna!
3x21
Cieszę się, że nie tylko mi niebyt mi się podobały Nationals. Naprawdę wyglądały jak jakieś zwykłe regionalne. Nie było tej wzniosłości, napięcia, nie było czuć prestiżu. A brak sceny z listą tylko odjęła dramaturgię. "Egde of glory" świetne, bardzo mi się podobało, ale reszta piosenek średnia. Naprawdę o wiele bardziej podobały się nationals w zeszłym roku, czy nawet regionalne. O wiele lepsze piosenki, ładniejsze stroje. Uwielbiam czarne sukienki z błyszczącymi elementami. Są klasyczne, eleganckie i piękne, czuło tę atmosferę i emocje.
Ale to co Jesse zrobił dla Rachel było miłe, no i Whoopi! Zwłaszcza jak gwizdała ;)
Ale scena gdy odbierają puchar i wchodzą do szkoły mi wynagrodziła mi w dużym stopniu rozczarowanie zawodami. Fajna piosenka w tle, taka urocza scena. I ta symboliczna scena jak Rachel daje autograf.
Końcowa scena po prostu piękna! Wzruszenie Willa i We are the Champions po prostu cudowne! Każdy śpiewał wers, który idealnie pasował do ich życia i doświadczeń, które zdobyli przez całą szkołę średnią. Piękne i naprawdę dobrze zrobione.
Nie oglądałam jeszcze nowego promo ale czuję, że na ostatnim odcinku strasznie się wzruszę :)
BTW. Czy wy też odczytaliście słowa Wade'a "Unique": "W przyszłym roku Unique może będzie musiała przenieść się do innej szkoły" jako zapowiedź, że przeniesie się do Mckinley High i będzie pełnoetatową postacią w Glee?
pewnie to tylko takie 'otwarcie furtki', w razie, gdyby zaproponowali Alexowi grę w następnym sezonie. według mnie - nie pasuje tam. i jako postać Unique, i jako osoba. nie trawię go prywatnie po tym, co widziałam w The Glee Project... poza tym, czy oni, kurde, zapomnieli o postaci Rory'ego i Joego? TO są ludzie, którzy wygrali TGP i mieli mieć jakieś znaczenie w Glee.... denerwuje mnie ta niekonsekwencja...
Mi się jeszcze w tym odcinku podobały słowa Santany do Quinn i Brittany " Grzeszna Trójco, zaczynamy razem i kończymy razem" i chwyciła je za ręce a Brittany" Tak jak powinno być" i te uśmiechy od ucha do ucha, wreszcie widać tą trójcę taką jaka była na początku mam na myśli to że były najlepszymi przyjaciółkami aż miło popatrzeć :)
Mi też Unique nie pasuje do Glee...Pomijając to, że tak jak Ty zniechęciłam się do niego po The Glee Project, wydaje mi się, że jego postać nie jest ani na tyle ciekawa ani sympatyczna, żeby można się było z nim identyfikować. W zamyśle Ryana i spółki miał być chyba takim połączeniem Mercedes i Kurta, ale nie wyszło. Kurt przy całej swojej dumie i poczuciu godności jest uroczy, jak wszyscy wiemy :) A Alex i w The Glee Project i jako aktor jest tak pewny siebie, że po prostu nieprzyjemny.
dokładnie, wg mnie Alexa jest tam za dużo, jakoś tej dziewczynie, Lindsay [?], poświęcili dwie piosenki i z głowy, a warunki mieli te same. w Glee mamy Kurta, mamy Mercedes, starczy. chcę więcej Damiana i Samuela! o!
Unique to stale odgrzewany kotlet, każda piosenka w sukience, makijażu, ten sam wokal, ile można...
jego pewność siebie i samozachwyt chwilami sprawiał, że zastanawiałam się, jak RIB mogli tego nie widzieć?! wywalili sympatyczne i utalentowane osoby, a zostawili zarozumiałego chłopaka, który nawet nie potrafi grać uroczego. ;P
Też tego trochę nie ogarniam, Samuel tak na dobrą sprawę nie miał przecież chyba nigdy solówki, chyba że przyjmiemy, że w walentynkowym odcinku :d I jakiś duet raz na sto lat. Nie jestem jakąś jego wielką fanką, ale faktycznie dziwne, że on i Damian kołyszą się tylko gdzieś w tle.
masz rację, porządnego wykonania Damiana nie słyszeliśmy chyba od walentynek, kiedy powiedział, że go deportują. ;/ tak samo Samuel, ma talent jak mało kto, a nawet nie dostał krótkiego wersu w żadnej wspólnej piosence. mam nadzieję, że w czwartym sezonie to nadrobią, a Rory i Joe będą jednymi z ważniejszych postaci. ;) Alex jest tam krócej, a chyba zwrócił na siebie największą uwagę, co mi się nie podoba.
duet z Quinn był chyba jego największą okazją do śpiewania. a Rory... hm, walentynki i jakieś smęty o tęsknocie do domu. zaczęli fajnie zarysowywać te postacie i wszystko diabli wzięli.
Alex potrafi tylko zwrócić uwagę, nie przyciąga niczym innym tylko swoimi przebierankami, które są nudne. głosem też nie powala, zwłaszcza na tle pozostałych ludzi w Glee.
Ja w ogóle nie mogę znieść postaci Unique.. Ja wiem, że glee uczy tolerancji, ale pokazywanie takiego gościa przebranego jak babę to dla mnie już lekka przesada, nie sądzicie? To jest trochę ohydne.
mi akurat to nie przeszkadza, raczej fakt, że innego pomysłu na niego nie mają i raczej mieć nie będą ;)
Bardzo lubię Glee, ale mnie też denerwuje ta niekonsekwencja czy wręcz złamana logika. Niektóre postacie i wątki mają chyba jakąś magiczną pelerynę niewidkę! Np. Sebastian zniknął zupełnie, Dave pojawił się na chwilę i nie ma o nim ani jednej wzmianki, a to że Will został nauczycielem historii i od tego czasu nie ma o tym ani jednej sceny, jak sobie radzi itp to jest hit.
Mi też ta postać zupełnie nie pasuje do Glee
Szczerze mówiąc nigdy nie oglądam The Glee Project, ale słyszałam że oni dostali występ w Glee jako nagrodę, ale scenarzyści ignorują postać Rory'ego. Na czym ten program dokładnie polega? :)
na castingi przychodzą przypadkowi ludzie, którzy kochają Glee i śpiew, Ryan i reszta ekipy wybiera z tego 12 osób bodajże, które mieszkają razem przez parę tygodni. co tydzień mają inny temat piosenek, odwiedza je inna gwiazda Glee, np. Darren, Harry czy Mark. kręcą wspólną piosenkę wraz z teledyskiem [np. do Mad World, Don't you love me, Ice ice baby - na youtube są wszystkie, polecam obejrzeć :)]. zwracają uwagę na taniec, śpiew, grę aktorską itp., ale też na charakter, zachowanie. często krytykują. potem wybierają chyba trójkę zagrożonych, którzy wykonują solowe piosenki przed producentami i jedna osoba odpada. wygrali to Samuel i Damian - Joe i Rory, Alex [Wade/Unique] i Lindsay [Harmony] dostali chyba tylko udział w dwóch odcinkach.
wszystkie odcinki można znaleźć na tor r entach lub w necie. w czerwcu startuje druga edycja. :D niektórzy są naprawdę warci uwagi i utalentowani. najlepsza jest radość, gdy odwiedza je jakaś aktorka/aktor. w II edycji w I odcinku będzie to Lea. :D
brakuje mi Sebastiana.
:) fajny program dla mlodych i utalentowanych ludzi, ktorzy w dodatku sa fanami Glee bo czy nie ma czegos lepszego jak mozliwosc pracy z chociaz 1 gwiazda tego serialu... :)) [musze koniecznie zobaczyc odc z Lea... nie wiesz gdzie mozna sprawdzic kiedy 1 odc 2 edycji?]
5.o6. wieczorem, czyli na tor r entach jakoś rano. :) pierwszy odcinek z Leą, drugi z Samuelem.
po zapowiedziach na youtube stwierdzam, że w tej edycji najlepsi będą faceci, niektórzy mają genialne głosy. <3 mam nadzieję, że nie zawiodą.