Proponuję tak jak rok temu wpisywanie w tym temacie swoich komentarzy na temat IV sezonu. Czy podobał wam sie dany odcinek czy nie? Co was rozśmieszyło, co wkurzyło, co zasmuciło...itd. Rok temu mieliśmy prawie 400 wpisów. Tym razem nie może być gorzej :) A odcinek premierowy w USA juz dzisiaj(i u nas pewnie też ;)).
p.s. a tak było rok temu http://www.filmweb.pl/topic/507817/III+Sezon.+Wasze+opinie..html :]
Victor is killed when a piece of fence flies at him. Ida Greenberg is killed as well.
A moze to Ida Greenberg
Znalezione na
http://en.wikipedia.org/wiki/Something%27s_Coming
Odcinek bardzo udany. Ciekawe tylko po co wprowadzili wątek ojca Mike'a. Czyżby miał on mieć jakieś znaczenie jesli o chodzi o relacje Susan - Mike? I jakoś cieżko mi uwierzyć, by Adam zachowal milczenie i nikomu nie powiedział o tym. Upije się na jakieś imprezie i przez przypadek pewnie coś wypapla.
Ciekawe co teraz będzie z Lynnette? Czy zaczną jakiś nowy watek dla niej, czy będzie pokazane cały czas jak sobie radzi po chorobie...
p.s. gdzie Danielle znowu wyjeżdża??
Czy wy naprawde nie potraficie sie powstrzymac od wypisywania tu spoilerow??? Troche mnie to denerwuje bo naprawde staram sie ich unikac jak ognia. Chociaz ten watek moglibyscie zostawic, i poswiecic go tylko na biezace komentarze.
Ja lubie czasem podzielic sie swoim zdaniem na temat odcinkow lub przeczytac co mysla inni ale spoilery naprawde mi w tym przeszkadzaja. Przeciez pozniej nie ma zadnej zabawy!
Jak juz piszecie to prosze was, zaznaczajcie wczesniej ze to spoiler!
Wlasnie w ten sposob dowiedzialem sie ze [SPOILER!!!!] Victor umrze:/
Było o tym napisane w pierwszy poście!!! Ale ludzie chyba go nie przeczytali!
Poraz kolejny piszę..DODAWAJCIE TU TYLKO SWOJE OPINIE, PRZEMYŚLENIA I !!!SPEKULACJE!!! CO DALEJ MOŻE SIĘ WYDARZYĆ...NIE DAWAJCIE CZEGOŚ CO ZNALEŹLIŚCIE NA WIKIPEDII LUB GDZIEŚ INDZIEJ...ALBO PRZYNAJMNIEJ DAJCIE NAPIS !!!!!!SPOILER!!!!!! TO NIC NIE BOLI...
Pozdrawiam :)
Wszystko zaczyna sie bardzo komplikować na tym naszym Wistera Lane. Właściwie każda Desperatka znajduje się w mało komfortowej sytuacji. Krytykowany przez wszystkich wątek ojca Mike'a mi osobiście nawet i do gustu przypadł - może sam fakt, iż cała sprawa wynikła tak nagle trąci trochę sztampą, ale sama końcówka była intrygująca i jestem bardzo ciekaw, jak zostanie rozwiązane to w przyszłych odcinkach. U Bree było wyjątkowo smutnie - scena z dzieckiem była piękna - Marcia zagrała fenomenalnie! Jak na razie u Bree dzieje się najciekawiej - mam nadzieję, że pokażą jak pozostałe Desperatki zareagują na dziecko i w ogóle, w jaką stronę pójdzie cała historia? Wątek oposa i Lynette początkowo wydał mi się trochę dziwny, jednak jego zakończenie poruszyło. Cieszy mnie, iż Lynette już wyzdrowiała. W czworokącie: Gaby, Carlos, Edie, Victor wreszcie zaczęło się coś dziać. Tylko czekać na rozkwit.
Mimo Halloween, panowała dość smutna atmosfera. Był to odcinek, gdzie właściwie poszczególne wątki każdej z naszych bohaterek albo się zakończyły (Lynette), albo wręcz odwrotnie - wpadły na nowe tory (pozostałe). Bardzo jestem ciekawy kolejnego epizodu.
Obawiam się, że skoro teraz już dość dużo się wyjaśniło jeśli chodzi o Lynette i Bree to może nie być za ciekawie...Strajk scenarzystów sprawił, że twórcy DH mają jeszcze tylko scenariusz do kilku odcinków... stopklatka.pl: 'twórcy "Gotowych na wszystko" informują, że mają scenariusz jeszcze jednego odcinka, a po zakończeniu prac na jego planie będą musieli wstrzymać produkcję...' :(
Jak można przeczytać w artykule na Wirtualnej Polsce, twórcy od początku zakładali, że pierwsza tura czwartego sezonu będzie miała 9 odcinków, a całe 23 są już zaplanowane, ale będą wyemitowane w okolicach... kwietnia. Czyli czeka nas dłuuga rozłąka z serialem. :(
Link do artykułu: http://film.wp.pl/id,82006,title,Gotowe-na-wszystko-a-strajk-scenarzystow,wiadom osc.html?ticaid=14c78
Kristofer w jednym z pierwszych postów napisałeś żeby nie używać słowa spoiler. Zanik pamięci. Nie chce sie czepiać no ale w końcu zdecyduj sie na coś.
Jemu chodziło chyba o to, że spoilerami nie są informacje o odcinkach już nadanych w Ameryce, ale nie o tych, które dopiero będą... Jeśli się mylę, to mnie Kristoferze popraw. ;P
Szósty odcinek jest doskonały. Właśnie za to kocham "Gotowe...". Wątek kryminalny co prawda się nie posunął, ale było zabawnie i wzruszająco, a na dokładkę poznaliśmy, co by nie powiedzieć -ciekawy element życia Mike'a. Poza tym braki kilku wcześniejszych odcinków nie są już "brakami". Motyw z tajnym kontem Carlosa jest więcej niż sensowny -to jego niegdysiejsze całkowite bankructwo było mocno naciągane. Oczywiście nie planował zabójstwa Edie, tylko przeniósł kasę w inne miejsce. Edie zrobiła szybki użytek ze zdjęć, skończył się motyw "udawanej ciąży" i "nowotworu Lynnette". Motyw z Andrew był rewelacyjny, jak zwykle. Mogliby powiedzieć coś więcej o jego życiu "pozarodzinnym" -mają pretekst, skoro wprowadzili do sąsiedztwa parę gejów. Jeszcze trzy odcinki przed nami, a potem oczekiwanie na koniec strajku WGA. ;)
BJames bond > właśnie o to mi chodziło
Angel > czytaj uważniej...Napisałem: 'Aha i od razu chce zaznaczyć, że tu opisując (!!!)dany odcinek(!!!)nie musicie używać słowa spoiler. To jest temat założony po to, by pisać która scena sie najbardziej podobała, co rozśmieszyło itd. Starajcie się tylko nei pisac jeśli przeczytaliśie gdzies opis następnego odcinka co będzie dalej. Piszcie tu swoje spekulacje na temat nowych sąsiadów itd. Ale piszcie tylko to co wam się wydaje, co wam się nasunęło na myśl po obejrzeniu ostatnigo odcina.'
Chodzi mi oto że skoro w niedzielę leciał w USA 406 to opisując go nie musicie pisac: 'uwaga spoiler: danielle już urodziła'...to będzie kazdy wiedział po obejrzeniu tego odcinka. A jeśli ktoś jeszcze nie obejrzał to logiczne jest że nei wchodzi na forum(ja tak robię, dopóki nie obejrze bieżącego odcinka). A spoilera używasz gdy piszesz o czymś co widziałeś np w spocie następnego odcinka lub wyczytałeś na wikipedii lub gdzieindziej...Myślałem, że wyjaśniłem to logicznie...
Mi się w 4x06 o dziwo najbardziej podobała... Teri Hatcher! Oczywiście, Cross i Lauren odwaliły kawał świetnej roboty aktorskiej. Głosujcie na Marcię Cross, żeby utrzymała się w Top 100 Ludzie. Mam nadzieję, że kiedyś się dowiemy, czy Julie wie, że Austin zdradził ją z Danielle. Poza tym, Katherine tylko przez 20 sekund... dość dziwne, tym bardziej, że w internecie są zdjęcia ze scen, które chyba zostały wycięte - Katherine z Dylan przy komputerze i Lee na ganku. Niesamowite kostiumy (przoduje jak dla mnie Karen McCluskey), ale wątek tej imprezy nie do końca wykorzystany. Wątek raka zakończony i też w poczuciu, że nie do końca go wyeksploatowali. Felicity była ok, ale nie aż tak wspaniała, jak niektórzy uważają. Scena, kiedy się złości na Toma i Stellę, że jej nie powiedzieli o opusie, mi się nie podobała, w innych była ok. W finałowej scenie bardziej podziwiałem muzykę. Gaby... dziecinna jak zwykle. Eva trzyma identyczną formę od 4x01. Czekamy na 4x07! - państwo Lang mogą po raz pierwszy zawładnąć odcinkiem. Zobaczymy!
Susan powiedziała Julie, o tym, że Austin ją zdradził (tylko nie wiadomo, ćzy powiedział, że z Danielle) w odcinku 3.13. Pytanie brzmi: czy dowie się, że to dziecko Danielle i Austina?
A to jest dziecko Austina? Bree mówiła chyba kilka odcinków temu "w rodzinnym gronie", że to dziecko nauczyciela historii.
Dokładnie to powiedziała Andrew w 04x01, że "najpierw ludzie myśleli, że
twój ojczym zabił żonę, potem twoja siostra|puściła się z nauczycielem historii, a teraz mamy wozić|małego bękarta przez całą ulicę." Nie wiem, czy to znaczy, że nauczyciel historii jest ojcem, czy nie. Przyznam, że nie pamiętam, jak się ten motyw rozwinął w poprzednim sezonie. Ktoś może mi powiedzieć, kto jest ojcem? Austin, czy nauczyciel historii?? Ja stawiam na tego drugiego jednak. :P
Ten serial jest coraz głupszy, scenarzyści już w ogóle nie mają pomysłów, a nasze bohaterki robią się coraz bardziej płaskie i dobroduszne. To jak Lynette płakała nad tym gryzoniem mnie już rozwaliło na amen. Najsmutniejsze jest jednak to, że ta cała intryga w czwartym sezonie jest nudna i beznadziejna.
Jesli scena z Lynette cie rozwalila bo byla taka nudna i wg Ciebie beznadziejna, to jestes bardzo plytki facet i nie zrozumiales wymowy tej sceny!!
A nudny i beznadziejny jestes Ty!!!
dla mnie ta scena była piękna i trzeba być naprawdę pustym człowiekiem by jej nie zrozumieć. Tak samo jak scena Bree/Daniell... że niby plastikowa?
swoją drogą jeśli serial jest dla Ciebie coraz głupszy to po co marnujesz czas oglądając go? tyle nowych seriali powstało. Polecam Brothers & Sisters albo Samanthe Who? Pushing Daisies i Dirty Sexy Money ponoć niezłe.
Mnie akurat ta scena wzruszyła. Trochę bardziej denerwujące było to, jak Lynnette latała z bronią po ogródku, ale w sumie, jeśli się pamięta, że czekała na wyniki mające ujawnić jej, czy czeka ją prędka śmierć, czy uleczenie z raka -można ją zrozumieć. Co jednak nie zmienia faktu, że rzeczywiście ta seria jest na razie słaba. Najsłabsza do tej pory (czyli druga) -miała znacznie lepszy początek (wątek pigularza się wtedy kończył). No, ale czekam na dziewiąty odcinek...
Na polsacie teraz leci 3 sezon a nie 4.4 listopada (3.13 i 3.14) to odcinki 60 i 61 według numerowania Polsatu.
Nowy odcinke( patrz 4x07 " You can't judge book by what's on the cover") był po prostu świetny. Zagadka robi się coraz ciekawsza. Katherin okłamała córkę , że jej były mąż ją był. Kartka była pusta. Gaby>Victor>Carlos- po raz kolejny udowodnili, że świetnie czują się w sytuacjach komicznych, ale tak naprawdę końcowe sceny mnie zasoczyły. Bree& Orson byli okej. Troszke dramatu + świetna komedia w najlepszym wykonaniu. To samo tyczy się Lynette i jej sióstr. Zastanawia mnie tylko czy Stella słyszała wszytsko, czy opuściła ganek przed fragmentem Lynette(?) No i Mike... nie mówię, że go lubiłem. Tak naprawdę zawsze mnie denerwował. Ale to co zrobił i to co robi jest ochydne, szczególnie, że przysięgał Susan, że nie wróci do narkomanii
(nieładnie, nieładnie). Podsumowując- kolejny świetny odcinek. Mieszanka humoru, dramatu i tajemnicy czyli powrót do korzeni. już nie mogę się doczekac na odcinek 8 pt. " Distant passt", w którym podobno ma wystąpić
UWAGA SPOILER
................................................................................ ................................................................................ ........................................................
Martha huber!! Myśle, że wtedy tajemnica Katherin posunie sie do prozdu.
W odcinku 4.02 wystąpiła Mary Alice a przecież ona już też nie żyje od 4 lat (według datacji serialu). Oczywiście, że jest to retrospekcja.
Mi również 407 się podobał, choc Gaby trochę nierozsądnie postąpiła...Gdyby Victor był zwykłym mieszkańcem Fairview to OK, ale jest gubernatorem i jego zniknięcie na pewno wywoła duże zamieszanie i poszukiwania będą zakrojone na wysoką skalę. Odnajdą łódź, wezmą odciski palców, wyjdzie, że Gaby tam była(ok, może wytłumaczyć, że kiedyś z nim tam była), ale jak wyjaśnią to, że sa tam odciski Carlosa? Jeszcze Eddie zezna, że mieli romans i wszystko się ułoży w logiczną całość...Oj bardzo to nierozsądne było.
Co do Lynette, to chciałbym częściej oglądac sceny z jej siostrami, bo może być naprawde ciekawie.
No nic. Czekamy na przedostatni odcinek...
Ale uspokuj się Kristofer, miejmy nadzieje, że scenarzyści DH postąpią rozsądnie i 9 odcinek będzie ostatni...przed przerwą.
od dawna ogladam juz 4 serie, jest super, mam telewizje nowej generacji N i wykupilam sobie za 40 zl dwa pakiety nScreen i picture box i moge ogladac sobie filmy i seriale, same nowosci :)
DH > o to mi właśnie chodziło...przedostatni odcinek przed przerwą, która ma potrwać prawdopodobnie do marca :( zobaczymy co będzie :D
a no to nie zrozumieliśmy się. BTW widzieliście zapowiedź koljenych odcinków. Odcinek z tornadem będzie chyba najlepszym z dotychczasowych...> Youtube
Ja osobiście zapowiedzi odcinka ogladam dopiero po obejrzeniu tego odcinka. Tak z ciekawości chcę tylko zobaczyć co reklamowali. Jakoś nie chcę sobie psuć zabawy podczas oglądania. Wolę pełne zaskoczenie. Szkoda, że wszędzie pisze się o tym tornadzie. Wolałbym o tym nie wiedzieć, przed ogladnięciem odcinka, no ale mówi się trudno...
Mnie się 407 nie podobał:(
Wiele słąbszy niż odcinke Haloween
Zacznę od tego co mi się podobało, a podobały mi się dwie sceny z Katherine i Dylan. Szkoda, że tylko dwie...
I to jest chyba największy problem tego sezonu. Zagadka jest, ale stoi w miejscu, a widz nawet nie może się domyślać, o co chodzi, bo ma praktycznie zero informacji.
W miarę udane sceny Bree i Orsona. (I tyle w tym temacie ;)
A poza tym? Lynette i jej próby pozbycia się matki... Byłem kompletnie zaskoczony tym, jak Lynette chciał "podrzucić" matkę siostrze. Siostra ewidentnie potrzebuje terapeuty choć może lepszego niż ma i dziwne, że Lynette była gotowa zostawić jej matkę. Sama scena w restauracji przeciętna... W ogóle to Lynnete jest bardzo wygodna: od początku serialu po raz pierwszy słyszymy o jej matce, zatem wcześniej Lynete głowy sobię nią zawracać nie musiała. Matka pojawiłą się kiedy Lynette dostała raka (okazało się że miała swoje powody ale Lynette o tym nie wiedziała) - kiedy Lynette wyzdrowiała od razu postanowiła pozbyć się matki. Później znalazła się jeszcze jedna siostra i generalnie okazało się, że panie są w tej kwestii o wiele większymi świnaimi niż Lynette, ale mimo wszystko Lynette... Wątek oceniam na "nie"
I kolejny wątek, wyciągnięty jak królik z kapelusza. Mike - szczęśliwy mąż, zacżął coś łykać. Właściwie ja nie jestem pewien co łyka, bo Mike zdaje się raz na jakiś czas ruszał dziwnie ramieniem w tym odcinku. Może w tej jego historii opowiedzianej Susan jest trochę prawdy - proszki wysypał do zlewu, żeby ją uspokoić, a wiedział, że będzie ich potrzebował jeszcze? Może się uzależnił od leków? To chyba możliwe. Naprawdę nie rozumiem dlaczego miałby zacząć brać.
I na koniec: Gabby-Carlos-Victor. Ich wątek tradycyjnie na średnim poziomie i byłby dobrym przerywnikiem, gdyby w serialu coś się działo. Można powiedzieć, że zamiast być dobrym tłem, razem z resztą jest tłem dla pustki.
Mnie się podobał. Dziwię się trochę Dr Albertino, że nie lubi tej serii. Przecież każdy odcinek jest tu właściwie ciekawszy niż finał 3 sezonu, który mu się spodobał. W sprawie 4x07... lubię interakcje Bree i Susan. Dużo ich w tej serii (jakby na przekór plotkom o wzajemnej niechęci grających je aktorek) i dobrze wychodzą. Wątek Bree był dość zabawny, nie bardzo tylko rozumiem, dlaczego Bree aż tak bardzo zależało na obrzezaniu... Czy Andrew też jest obrzezany??? Susan miała dziś raczej dramatyczny materiał i Teri Hatcher była w nim świetna, aczkolwiek ten wątek pigułek jak na razie do mnie nie przemówił. Może potem... Cieszę się, że więcej niż poprzednio było Katherine. Intryga powinna ruszyć w następnym odcinku. Gabrielle - to musiało się tak skończyć. Osobiście uważam, że Victor żyje. Lynette z kolei zawsze była egoistką, ale jej siostry przebiły wszystko. Dziwię się trochę tej sytuacji - Stella jest jeszcze sprawna, Lynette znalazłaby kasę (wystarczyłaby zrzuta przyjaciółek) - za te pieniądze mogła sama kupić sobie coś dla siebie.
Mi akcja Z Lynette się bardzo podobała. Oczywiście zagadka KAtherin ciekawsza i moim zdaniem najlepsza, a co do ciągłasci. W 1 sezonie też nie wszytsko było powiedziane od razu:) Ale jestem podłamany. Myślicie ze Eva opusci serail?
Odcinek, moim zdaniem, najsłabszy z 4 sezonu, co wciąż nie oznacza, że zły. Dobry, ale nie było w nim nic, co podobało mi by się szczególnie. No, może sytuacja z Victorem. Mam nadzieję, że zginął on ostatecznie - gdyby jakoś powrócił byłoby to trochę zbyt naciągane. Jednak cała sytuacja dobra - stawia Gaby w innym świetle i zapewne zbliży ją do Carlosa. Poza tym na pewno ciekawe będą konsekwencję całego zajścia. W końcu to nie zwyczajny, szary człowiek... Liczę, że rozwinie się to jakoś ciekawie. U Bree właściwie nic specjalnego, motyw obrzezania średni. Co do całej ciąży - to zabrakło mi jakiegoś rozwinięcia tego, co w poprzednim odcinku powiedział Adam na temat tego, iż wie o tym, że Bree udaje. Poza tym liczyłem po cichu, że któraś z pozostałych pań odkryje sekret Bree w czasie ciąży. Pytanie teraz - czy w ogóle to odkryją? Co do Lynette i jej sióstr, to właściwie nic sensownego nie mam do powiedzenia - obie wydają się mieć potencjał i w przyszłości może być ciekawie. Susan, Mike i uzależnienie - tory dramatyczne wyszły Teri Hatcher bardzo dobrze, ale sam wątek na razie mnie nie powalił. Zobaczymy, jak będzie to rozegrane w kolejnych odcinkach.
Tajemnica znów się nie ruszyła, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Czym dłużej jesteśmy utrzymani w niepewności, tym lepiej. Scena z Katherine świetna, tylko pomysł z pustą kartką był trochę ryzykowny, gdyż po takiej kłótni Dylan i tak mogłaby chcieć w jakiś sposób dojść do ojca.
Oglądając odcinek, miałem wrażenie, że był on takim zapychaczem czasu do odcinka z tornadem, który - jak widać po zwiastunie, zapowiada się rewelacyjnie. Pewien jestem,że będzie to najlepszy odcinek 4 sezonu.
I ciekawe kto zginie? Ponoć dwie osoby i byłem pewny, że jedną będzie Victor, a tutaj zapowiada się na inne nazwiska. Czekamy !
Mam nadzieje ze nie bedzie to Tom! Bo po krzyku Lynette to juz nie wiem czego sie spodziewac.
No i mam nadzieje ze jesli Susan spadla ze schodow to nie starci dziecka bo bedzie to odgrzewane, a tego w Desperatkach nie chce!!
Mi z kolie 7 epizod podobal sie strasznie i uwazam ze jest jednym z lepszych. Cale mnostwo scen zabawnych, ale bylo tez kilka wzruszjacych. Motyw Gaby i Carlosa bardzo mi sie podoba. Tylko w tej serii Bree jakos malo wyrazista. Wydaje mi sie ze jednak sekret Bree zostanie odkryty bo w koncu Lee widzial ja bez brzuszka a Danielee...
Czekam na kolejny!!!
Ida ma zginąć przez to tornado i ktoś jeszcze. ciekawe kto... ze znajomymi robimy zakłady kto to będzie. tym bardziej, że po krzyku Lynette nie wiadomo czego się spodziewać. mam nadzieję, że to nie Tom (część moich znajomych obstawia na niego). z pewnością będzie to świetny odcinek. a co do Victora, to myślę, że on nie żyje. Eva w wywiadzie wspominała coś, że Victor ma umrzeć. Poza tym zastanawiałam się, czemu jest trailer do dwóch epizodów jednocześnie. będą leciały jeden po drugim? czy to dłuższy odcinek policzony jako dwa?
Wydaje mi się, że będzie to jeden odcinek, ale podzielony na dwie części Pierwsza będzie 25 listopada, a następna 2 grudnia. Zapewne zrobią tak, że odcinek 8 skończy się na tym, że zacznie się coś dziać, jeśli chodzi o tornado. Szkoda, że nie będzie Desperatek w tym tygodniu.
a czy to prawda że Longoria zerwała kontrakt?? Na onecie chyba o tym piszą...;/
O restauracji to jest potwierdzone na 100%, bo nawet na accesshollywood.com o tym mówili, ale z ta ciążą to nei wiem czy czasem nei plotka...Hmm...Serial dużo by stracil jeśli odeszłaby postać Gaby...zresztą jakby zabrakło którejkolwiek bohaterki, to serial już by był całkiem inny...Może Katherine'zajmie' jej miejsce, bo w sumie z nowych sąsiadów, których poznaliśmy przez 4 sezony najbardziej sie nadaje...gotuje, piecze, sprząta, ma sekrety...pasowałaby do tego obrazka :) Jednak wolałbym by Longoria została :)
Liczę na to, że są to plotki! Odejście którejkolwiek z Desperaek na pewno odbiło by się na całości - ten serial to przede wszystkim one cztery i mimo mojej sympatii dla Katherine, jestem pewny, że nie zapełniłaby ona luki, która powstałaby po odejściu Gabrielle. Mam nadzieję, że Eva jednak zostanie. Swoją drogą, Wikipedia podaje, że Katherine ma zostać już na stałe w serialu, co mnie bardzo cieszy. Ciekawa kobieta. :)
Myślę iż niestety odejście Evy jest możliwe.Widziałem gdzieś spoiler że w 9 albo 10 odcinku ma być tornado i zginie jedna z głównych postaci.Może chodzi właśnie o Gaby:(
Nie wierzę, że którakolwiek z nich odejdzie. Wierzę, że któraś z nich może umrzeć w ostatnim sezonie, ale na pewno nie wcześniej.
obyś miał rację.Tyle tylko że czytałam juz parę artykułów o tym,ze Eva Longoria nie przedłuzyła kontraktu i że odchodzi z serialu z powodu przypływu instynktu macierzyńskiego.Mam nadzieję że inaczej to rozwiążą,np tak jak w przypadku serialowej Bree.Ciekawe też co zrobią z ciążą Nicolletty.