PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 405968
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Jon Snow

ocenił(a) serial na 8

Skończyłem czytać 8 część. Jak się zapewne domyślacie chodzi mi o ostatni rozdział o Jonie, jak
sądzicie, przeżył ? 4 ciosy nożem jednak wydają się kiepskie, ale Martin nieraz zaskakiwał.

fune

Hehe, był już jeden pan, który próbował ogarnąć temat smoków - nie ogarnął ;D. Myślę, że tak naprawdę może to zrobić tylko szanowna pani matka. Oczywiście smoczusiom nieco odbija (zwłaszcza Drogonowi), ale powiedzmy, że są to problemy okresu dojrzewania ;)). Smocze hormony i te sprawy. Być może cała wyprawa Vica jest po to, żeby Dany odzyskała smoczy róg? Vic wykona swoje i może płynąc gdzie mu się podoba (tak bym to widziała).

sts111

Pamiętasz może naszą rozmowę o Margaery? Właśnie trafiłam na fragment mówiący o tym, że już wcześniej były plany jak uczynić ją królową :D Varys w podziemiach, jeszcze w GoT za życia Neda, mówi:
"Lord Renly i ser Loras uważają, że Robert powinien wziąć ją do łóżka, poślubić i uczynić nową Królową"
Cóż za konszachty :D

fune

O kurczę, muszę to sobie przeczytać. Ta Marg to jakaś "przechodnia" królowa. Miała już trzech królów, a jeszcze wpychali do czwartego. Aż strach myśleć co będzie dalej. Obleci całe Westeros i poł Essoss?

fune

"Ciekawa jestem czy róg, który panuje nad smokami, panuje ma jakiś wpływ również na kogoś, kto ma krew smoka :D"
Kolejny sposob na to, ze Vic zdobedzie Dany.. XP

fune

"No i wyobraźcie sobie, że nie przekonałam czaromaro co do ojcobójstwa, mam się udać do egzorcysty, a tak w ogóle to rozmawiacie z fistaszkiem...."
Fistaszku.. ekhem, znaczy sie fune, daj juz sobie spokoj na odpisywanie czaromaro - ani Ty jego <zwlaszcza po masakrycznym poscie z cytatami doslownie dajacymi do zrozumienia, co jest gorsze w oczach bogow> ani on Ciebie nie przekona do swoich racji ; ]

matiiii

No powoli do tego zmierzam.... ale zawsze coś znowu przeczytam, co mnie strzela i to za każdym kolejnym coraz bardziej...

"Wiesz, predzej czy pozniej GDY Dany zawita do Westeros musi dojsc do jakis spotkan z przedstawicielami innych rodow xd"

No ciekawe, czy się doczekamy :D
A może ona koniec końców sprzymierzy się ze Stannisem, no bo jakkolwiek wiele ich dzieli i są oboje bardzo pod tym względem uparci, to może walka z Innymi ich połączy.
No, ale oby poznała faktycznie Vica.

fune

Fistaszku.. ekhem, fune, wiec niech Cie "nie strzela" xD

Ja mysle, ze sie doczekamy, ale to tylko ja.. xd

"A może ona koniec końców sprzymierzy się ze Stannisem, no bo jakkolwiek wiele ich dzieli i są oboje bardzo pod tym względem uparci, to może walka z Innymi ich połączy."
Mysle, ze walka z Innymi polaczy, i to sporo osob. Natomiast JESLI juz Stannis i Dany mieliby sie sprzymierzyc <wg pewnego tematu ma do tego dojsc, dzolk xP>to pewnie bedzie to za sprawa.. tadadam.. czerwonego kaplana Moqorro i Melisandre <Moqorro wraz z Vicem juz w progach Meereen, a Melisandre jest czerwona kaplanka Stannisa>

matiiii

No ja myślę, że powinniśmy się doczekać i zderzenie Dany z tamtą cywilizacją będzie co najmniej burzliwe :D Natomiast niekoniecznie zawita do KP, jak dla mnie to będzie musiała właśnie porzucić swoje mrzonki o Żelaznym Tronie, a od razu ruszy na Północ. Całkiem sensownie, że skoro zabierze Vicowi róg, to dlaczego od razu w pakiecie i nie Moqorro. Tym bardziej, że pasuje on do niej o wiele bardziej. Oby jej tylko nie odbiło na punkcie Czerwonego Boga jak co niektórym :D

Już sobie wyobrażam to spotkanie Mel z Moqorro...... - Ja mam Azora! - A właśnie, że ja mam! - Ale mój Azor lepszy! - A właśnie, że mój!........
I tak dalej, i tak dalej, a że gdzie się bije tam trzeci korzysta, to Inni jak gdyby nic, niezauważenie poszli sobie w stronę Winterfell.......

fune

Podzielam Twoje gdybanie - rowniez uwazam, ze nie doczeka sie zawitania do KP a tylko kiedy dowie sie, co bedzie zagrazac Westeros od razu ruszy na Mur.. albo, jesli Muru by juz nie bylo <xD> po prostu na polnoc <i logiczne mi sie to wydaje, i w stylu Dany, i.. zyska poparcie ludzi <to ostatnie to juz moje fanbojowanie> xP>
Odkad Moqorro pojawil sie na stateczku Victariona tylko wlasnie jedno mi w glowie: wielce prawdopodobnym ze Dany spodoba sie wizja boga R'hllor <i poniekad odwolujac sie do tego powyzej Moqorro moze tez od razu ja nawietlic, jak sie sprawa ma z Innymi w Westeros, kto wie xD>

Fistaszku.. ekhem, fune, to spotkanie mi sie nie podoba nic a nic wg Twojej wizji XP

matiiii

"Fistaszku.. ekhem, fune, to spotkanie mi sie nie podoba nic a nic wg Twojej wizji XP'

zapomniałam dodać, że Mur tyle przetrwał, a padnie właśnie wtedy, Mel z Moqorro będą udowadniać sobuie, co który potrafi i rzucać tymi ogniami na prawo i lewo.... dlatego też Inni będą mogli przejść, w tym czasie jeden Azor z drugim będą się tarzać w jakimś łożu :D

fune

Rulorze, dopomoz - wizje fistaszka sa straszne xP <ale czemu nie, padlby Mur, jak tak wszyscy tego chca xD>

sts111

"Chodziło mi raczej o stronę literacką"
Zawsze zapominam o tej 'literackiej stronie' sts007.. Tak, jest postacia ciekawa, chetnie bym zobaczyl INNE postacie w konwersacji z tym typkiem, bo poki co - jego dialogi rozwalaja sciany i podloge <i wlasnie szkoda, ze zazwyczaj wali zajedwabistymi cietymi rispotami tylko do swych krewnych, Ashy i glownie Victariona; chetnie obaczailbym, jak dowala komus innemu, heh, nawet Dany <osobiscie uwazam, ze Dany co NAJWYZEJ pozna jednego Greyjoya, wlasnie Vica jak juz..> xD>.

"ale ja myślę o Dany, w sensie, żeby familia Greyjoyów nie mieszała jej w życiorysie. Ktoś w końcu musi mieć na względzie interes smoczycy i wypadło na mnie ;D."
Wiesz, predzej czy pozniej GDY Dany zawita do Westeros musi dojsc do jakis spotkan z przedstawicielami innych rodow xd

"o trzecia obok Jona i Sansy postać, której bezwarunkowo kibicuje. "
O, jednak sts nie tylko ma "strone literacka", komus kibicuje <no chyba, ze to tez od strony literackiej..> xP

btw. tak, Rulor to tekst Aryi kiedy pierwszy raz slyszy slowo R'hllor z Thorosem i ekipa, jeden z moich ulubionych gagow/gry slowek z GoT.

matiiii

Po trzykroć tak. Kibicuje, przeżywam, wkurzam się i w ogóle. Mam swoich faworytów i takich, których koniec przywitam z prawdziwą radością ,i nawet na tę intencję zapalę kadzidełko ;)). Generalnie chodzi o to, że te "literacko" interesujące postacie to często straszne mendy i oczywiście z jednej strony pragnę aby skończyli w mękach, z drugiej dla dobra fabuły muszą trochę pociągnąć. Jak np. rzeczony Euron.
Oczywiście, że musi dojść do spotkań, ale czy od razu pół Westeros musi się przetoczyć przez jej łóżko? Ja nie chce żeby ona skończyła w jakiejś erotycznej konfiguracji z braćmi Greyjoy, nie i już. Ja mam dla niej zupełnie inne plany ;p

sts111

"Po trzykroć tak. Kibicuje, przeżywam, wkurzam się i w ogóle. Mam swoich faworytów i takich, których koniec przywitam z prawdziwą radością ,i nawet na tę intencję zapalę kadzidełko ;))"
A jednak, juz myslalem, ze cos ze mna nie tak z interpretacja Twoich postow.. xP <half-dzolk> Ostatnia czesc zabrzmiala zlowrogo.. Beetlejuice, Beetlejuice, BEETLEJUICE!

Mysle, ze rzeczony Euron juz mial swoje 5 minut w sadze <co za duzo to niezdrowo xd> - wraz z oddaniem rogu Vicowi po prostu wykazal sie glupota. I w ogole zaufaniem do brata.

Nie twierdze, ze ma sie pol Westeros przetoczyc przez jej lozko, nie o to mi chodzilo : (((

"Ja mam dla niej zupełnie inne plany ;p"
Chetnie.. poczytam : )

matiiii

No nie jest tak źle, wiedźmą, ani czarownicą nie jestem, nawet trochę żałuje :(. Ale dobre kadzidło jeszcze nikomu nie zaszkodziło :).
No nie wiem, czy Euron wykazał się głupotą. W sumie taka "prostota umysłowa" średnio do niego pasuje. Czy zaufał bratu? A czy taki typ zna w ogóle pojęcie zaufania? Jeżeli już, to wykazał się raczej zbytnią arogancją. Być może zresztą skutki będą takie same, ale i tak uważam, że ta postać ma potencjał. Oczywiście pragnę by go spektakularny szlag trafił, ale jeszcze nie teraz.
Wiem, że Ci nie o to chodziło, ale Dany ma to do siebie, że przyciąga facetów jak magnes. Częściowo na pochodzenie, częściowo na urodę (i nie oszukujmy się smoki), ale każdy pan prędzej czy później pragnie się znaleźć w łóżku smoczycy, Quentyn, Euron, Victarion, Daario, Jorah, Hizdahr (ale ten raczej z czystego pragmatyzmu). I to pewnie nie koniec. Jestem pewna, że gdy zjawi się w Westeros od razu wypełzną zewsząd kandydaci do jej ręki lub/i łoża. A swoją drogą też bym chciała zobaczyć jej spotkanie ze Stannisem i Mel (a zwłaszcza z tą ostatnią). Co za pole do wyobraźni! Jakie potencjalne dialogi!. Ech, jest na co czekać.
Moje plany względem Dany, że się wierszem wyrażę ... Jak wielokrotnie już mówiłam czarno to widzę. Ale gdyby poluzować wodze wyobraźni, to widzę to tak. Tyrion i smoki rozprawiają się z Innymi. Giną, w tej jakże słusznej sprawie, co rozwiązuje dwa problemy. Tyrion ponosi konsekwencje ojcobójstwa plus Westeros pozbywa się zużytych i potencjalnie niebezpiecznych smoków. Aegon (z Sansa u boku) zasiada na niewygodnym żelaznym stołku i jednoczy całe królestwo (w tym Północ). Sama Dany odchodzi na zasłużoną emeryturę i tu może być wiele rozlicznych wariantów. Np. cudownie odzyskuje płodność, dochodzi do niej, że jedynym mężczyzną, który szczerze ją kochał jest Jorah, po czym wynoszą się na Wyspę Niedźwiedzią, płodzą małe niedźwiedziątka i prowadza spokojny żywot rentierów. No, i od czasu do czasu wpadają do stolicy, żeby się rozerwać. Może być?

sts111

Na postac Eurona patrze tez z punktu widzenia <nie, nie od strony literackiej xP> tego, ze maja jeszcze wyjsc tylko 2 tomy po 1500 stron kazdy z nich, co sprawia, ze jakos nie widze, jak to wszystko bedzie mogl pomiescic Martin..
Mozliwe, ze wykazal sie arogancja <choc ja widze tez glupote.. CHYBA ZE w zalodze Vica jest zaufany czlek Eurona, o ktorym Victarion nie wie>. Inaczej skad tyle.. arogancji, pewnosci siebie, ze Vic bedzie mu posluszny? Nawet gdyby zalozyl, ze braciszek zrobi cokolwiek innego to, nie wiem, nie widze tego, po prostu nie widze :x
Co do Dany: zgadzam sie <choc zdanie powyzej sugerowalo cos innego mimo braku emotikonki xd>, aczkolwiek za bardzo uproscilas to, ze kazdy - predzej czy pozniej - pragnie znalezc sie w jej lozu: Quentyn spelnial tylko wole pana ojca, Victarion chce posiasc kobiete ktora chce jego braciszek <w zasadzie to jest jego powodem>, a z Hizdahrem sie zgadzam, spelnial swa powinosc. W zasadzie w obecnej chwili tylko Euron, Daario i Jorah pewnie tego pragna <i niektorzy dostaja, jak Daario czy Drogo xd>; gdy pojawi sie w Westeros pewnie czesc szlachty bedzie pragnac i wladzy u jej boku, jak i loza u jej boku <mysle, ze Martin nie bedzie juz powielal trzeciej opcji ktora obecnie nam serwuje, czyli zakoszenie smoczkow, bylo by to oklepane, a po zdobyciu rogu przez Dany juz jakos byloby niesmaczne, imo>

"Moje plany względem Dany, że się wierszem wyrażę ... Jak wielokrotnie już mówiłam czarno to widzę. Ale gdyby poluzować wodze wyobraźni, to widzę to tak. Tyrion i smoki rozprawiają się z Innymi. Giną, w tej jakże słusznej sprawie, co rozwiązuje dwa problemy. Tyrion ponosi konsekwencje ojcobójstwa plus Westeros pozbywa się zużytych i potencjalnie niebezpiecznych smoków. Aegon (z Sansa u boku) zasiada na niewygodnym żelaznym stołku i jednoczy całe królestwo (w tym Północ). Sama Dany odchodzi na zasłużoną emeryturę i tu może być wiele rozlicznych wariantów. Np. cudownie odzyskuje płodność, dochodzi do niej, że jedynym mężczyzną, który szczerze ją kochał jest Jorah, po czym wynoszą się na Wyspę Niedźwiedzią, płodzą małe niedźwiedziątka i prowadza spokojny żywot rentierów. No, i od czasu do czasu wpadają do stolicy, żeby się rozerwać. Może być?"
Boze Rulorze, dzieki ci, ze sts007 nie pisze sagi! XP Swoja droga nadaje sie to na ciekawy fanfik lub alternatywne zakonczenie, hahahaha
A powazniej, zeby nie wyszlo, ze tylko wysmialem.. wybacz! ... hahahhaha.. ok, przepraszam, wymsknelo mi sie.. xP
Dobrze, juz tak na powaznie.. hahahahaha.. no jeszcze raz przepraszam..
Teraz juz naprawde powaznie: ....wizja z Tyrionem pasuje do wizji Moqorro, czemu by nie, widze go w walce z Innymi <ale nawet obiektywnie patrzac nie zycze mu smierci, co to to nie>, smoki chcialbym, aby przezyly <nie chcialbym, aby okazalo sie, ze sie wykluly tylko po to, by rozprawic sie z Innymi..>, Aegon + Sansa to juz kiedys skomentowalem, ze fajna teoria, podoba mi sie! wiec.. czemu nie. A 'emerytura' Dany to kwintesencja zajedwabistego fanfika, musisz koniecznie napisac xD Brakuje mi jeszcze: co z Jonem, Arya, co spotka Varysa i LF'a? <wiem, pytanie bylo o Dany, ale biorac pod uwage wodze Twojej fantazji odpowiedzi moga byc MOCNE XDXDXD>

matiiii

Na Rulora, co robisz o tak barbarzyńskiej porze na forum ??? ;D
Muszę Ci coś wyznać w najgłębszej tajemnicy, swego czasu słynęłam wśród znajomych z krótkich opowiadanek i wierszyków na tematy dowolne (czasami, przyznam, były bardzo sprośne). Tak, że wprawę mam :). Co do fanfików, mam związane ręce bo Mr M. jest bardzo niechętny inwencji własnej fanów :((. No, mogę coś robić na boku, cichutko i w najgłębszej tajemnicy. Tak, żeby to nie wyszło poza to forum ;D.
Tak między nami, ja mam słabość do Tyriona, broniłam go wielokrotnie. Gdyby nie to ojcobójstwo (czy raczej zbrodnia w afekcie, ale w sumie na jedno wychodzi), to też miałabym dla niego alternatywny scenariusz. Ot chociażby - Tyrion, Dany i smoki pokonują Innych. Cała piątka przeżyła. Dany, jak wcześniej wspomniałam, sadzi rzodkiewkę na Wyspie podczas gdy Tyrion znany wielbiciel smoków przenosi wraz z gadzinkami do Lannisportu. Tam, odkupuje miejscową menażerię (wzbogaca ją o słonie z oddziałów Aegona) i następnie organizuje pierwszy profesjonalny cyrk w Westoros (w grę wchodzą także imprezy objazdowe). Ponieważ karzełek lubi błaznować, sam prowadzi konwenansjerkę (ewentualnie do spółki z Grosik). Jeden ze smoków jest w menażerii, a dzięki dwóm pozostałym zakłada pierwsze w Westeros linie lotnicze. Drogon obsługuje dalekie trasy do Essoss, a bliższe, powiedzmy Rhaegal. No i biznes się kręci. Co do partnerki życiowej - Mya Stone (w posagu wniesie muły).Może być? Nad resztą musze pomyśleć, czyli ciąg dalszy nastąpi, jeśli będzie takie zapotrzebowanie ;D.

sts111

Mialem dzisiaj wolne.. stad jestem 'o tak barbarzynskiej porze na forum' xD <kolejny swietny tekst ze strony sts007, chyba zaczne sobie notowac xP>
"Muszę Ci coś wyznać w najgłębszej tajemnicy, swego czasu słynęłam wśród znajomych z krótkich opowiadanek i wierszyków na tematy dowolne (czasami, przyznam, były bardzo sprośne). Tak, że wprawę mam :)"
Osz ku*wa XD <tak, to byla moja reakcja przed-ekranowa xP> Mozna gdzies to poczytac <nie bede ukrywal, choci mi glownie o te bardziej sprosne> czy raczej tylko zamkniete grono znajomych je moglo czytac?
Oczywiscie, bedziemy jak w Zakazanym Imperium, Martin sie niczego nie dowie ; >

Czy moze byc? Genialne! hahahhaa, chociaz w przeciwienstwie do wersji tej powyzej to juz nie jest chyba fanfik, a satyra na postac Tyriona, hahahha. W takim razie byla juz Dany i Tyrion, czekam na przygody koncowe Aryi Stark <o ile wg Ciebie dozyje/przezyje/cokolwiek>.
Ja go zawsze bronie, JESLI jest nieslusznie oskarzany <no wyjatkiem jest ojcobostwo, ale jak to mawiaja w sklepie HBO: "In the eyes of all who are good and just, Tyrion is NOT a monster as well as a dwarf." <3

matiiii

"Mialem dzisiaj wolne.. stad jestem 'o tak barbarzynskiej porze na forum"

A jaką tak w ogóle masz różnicę czasu, jeżeli można wiedzieć? A przy okazji dzięki za wspierającego posta w tamtym wątku :) Już bardziej lubię Dany ;)

fune

6 godzin do, zaraz, z punktu widzenia Polaka to do przodu, czyli jak u mnie jest 8 wieczorem, u Was jest 2 w nocy <tak, nie mozna sie sugerowac moja lokalizacja, gdyz mam wpisana 'swoja', a nie namierzana przez FuWu - tak, mozna tak zrobic jesli ktos o tym nie wiedzial xd>

Fistaszku, nie musisz tak mo.. pisac, wiem, jakie masz zdanie o Dany xP

matiiii

Oczywiście nie mogłeś dać swojej godziny, tylko ósmą wieczorem :P No raczej się domyślam, żeby się nie sugerować, aczkolwiek nigdy nie wiadomo, skąd stuka osoba po drugiej stronie monitora..... a nuż to jakieś więzienie we Wronkach czy innym Sztumie i akurat masz w takich a nie innych godzinach dostęp, a dziś dostałeś prędzej za dobre sprawowanie :P

A może po prostu jestem łatwa.... do zmanipulowania :D:P

fune

O matko, a myślałam, że to ja mam bujną wyobraźnię ;DD. Jest jeszcze Rawicz, to chyba więzienie o zaostrzonym rygorze. To i dostęp do kompa trudniejszy :).

fune

Kurcze, to byl taki od razu odruch/pierwsza mysl zeby dac dla przykladu 8 wieczorem, nie pomyslalem o aktualnej godzinie, haha, glupi ja xP

"aczkolwiek nigdy nie wiadomo, skąd stuka osoba po drugiej stronie monitora..... a nuż to jakieś więzienie we Wronkach czy innym Sztumie i akurat masz w takich a nie innych godzinach dostęp, a dziś dostałeś prędzej za dobre sprawowanie :P"
Fistaszku, czasami potrafisz mnie MOCNO zaskoczyc xD

"A może po prostu jestem łatwa.... do zmanipulowania :D:P"
NIEMOZLIWE! .. staje sie mozliwe? xP

matiiii

Arya to przypadek trudny. No, ale jako, że dziewuszka jest obrotna więc może tak. Nauczywszy się wszystkiego co można się nauczyć na temat twarzy w Braavos, mała panna Stark decyduje się zmienić profil działalności czyli przebranżowić się. Przyjeżdża do KP, pożycza kasę od Sansy na rozpoczęcie działalności gospodarczej i zakłada klinikę chirurgii plastycznej twarzy i kosmetologii (specjalizacja głęboki peeling i lifting ;D). Pierwszym jej klientem jest Ogar (jednak przeżył), z którego robi cleganowską wersję Lorasa Tyrella. Zachęcona wielkim sukcesem otwiera filie w całym Westeros, a na banerze reklamowym Ogar "przed" i "po" operacji. Do tego dochodzą wczasy odchudzające (tym działem kieruje Samwell Tarly, w nowej rzecz jasna wersji). Co do życia prywatnego, okazuje się, że panna Arya woli kobiety. Wdaje się w sekretny romans z dużo starszą Obarą Sand i sporo czasu spędza w filii firmy w Dorne. Może być?
Co do twórczości własnej, nie widzę problemu, mogę Ci coś podesłać bocznymi kanałami, tylko muszę zrobić porządny remanent.

sts111

"Co do twórczości własnej, nie widzę problemu, mogę Ci coś podesłać bocznymi kanałami, tylko muszę zrobić porządny remanent."

Ja też się zgłaszam do tego kółka wzajemnej adoracji :D Ile wynosi wpisowe?

Co do Aryi to ja jednak wnoszę, żeby była bi i miała taki smaczek, raz dziewczynka raz chłopaczek..... romans w każdym porcie....pardon, filii :D (no bo jeszcze i Gendry mógłby mieć chętkę czy parę innych jeszcze by się znalazło;)

fune

Dla forumowych przyjaciołów (jak mawia mój kilkuletni bratanek) tylko za dobre słowo :D.
Ok, żeby skomplikować sytuację - Arya jest bi. Gendry kompletnie oszalał na jej punkcie, niestety zaborcza Obara też. I non stop wysyła mu różne "zatrute dary" (że użyję frazy Vicatriona), a to pasztecik z jadem z węża, a to ostre papryczki nafaszerowane łzami lyseńskimi. Arya się miota, nie wie co wybrać. Kiedy się naprawdę wkurzy, to udaje się do leśnej chatki popolować trochę z wilkorem. W skrytości ducha tęskni za Jaqenem, co przychodzi klient, to sprawdza co ma "pod twarzą". Na razie bezskutecznie.

sts111

No teraz się czuję jej wątkiem w pełni usatysfakcjonowana :) I Gendry, i trucizny z Dorne, i wilkor, a już "W skrytości ducha tęskni za Jaqenem, co przychodzi klient, to sprawdza co ma "pod twarzą" to wisienka na torcie :D
Co do pierwszego zdania - dobrych słów u mnie dostatek :P

fune

Hehe, jakoś tak przeczuwałam, że wątek z Jaqenem może Ci się spodobać ;), więc Ci go dedykuje :)). W końcu pan M też dedykował bez opamiętania :)

sts111

Dziękuję jestem wzruszona. Dobrze, że nie zadedykowałaś mi wątku z "bi" :D

fune

Nie śmiałabym ;D. Poza tym, jesteś naturą romantyczną (a przynajmniej tak mi się wydaję) i uznałam, że sekretna miłość hetero będzie ok :)

sts111

A nie uwazacie, ze Arya moze byc.. tadadam.. aseksualna? Wiem, wiem, fani Arya x Gendry czy moze nawet Arya x Jaqen moga mnie wypatroszyc, ale ja tak naprawde widzialem tylko cos pomiedzy Arya i Gendrym, i to w dodatku w serialu a nie w ksiazce. Tak idac tym tokiem rozumowania xd

matiiii

Ale co można zrobić z aseksualną Aryą? Przecież nie może spędzać całego życia w pracy. No chyba żeby była "oziębła", no, ale to da się leczyć ;D. Ja myślę długofalowo. Poza tym nie zapominajmy, że w sadze to była jednak dziewczynką. A tu burzliwy okres dojrzewania przed nią. Nie, zdecydowanie wolę wersję bi, daje pole manewru :)

sts111

Rozumiem, ze wersja bi daje pole do manewru dla wyobrazni xPxD

A powazniej: uwazacie w ogole, ze Arya moglaby z kimkolwiek skonczyc w sadze <skonczyc jak byc kims w zwiazku>? Bo z tego co dzieje sie przy szkoleniu w Braavos to ja tego nie widze.. xd

matiiii

Tak na poważnie, to zależy od tego ile będzie miała lat kiedy Martin zakończy serię i czy wybierze profesję zabójcy. To, że się szkoli to jedno, ale ona ma bardzo silną osobowość i nie jestem pewna, czy będzie w stanie być "nikim". Mam wrażenie, że może porzucić Braavos wyposażona w pewną wiedzę i wylądować w Westeros. Na tym etapie sagi, nie widzę jej z nikim, później? To zależy. Gendry wydaje się być "naturalnym" kandydatem, ale na razie dla mnie kwestia jest otwarta. A być może będzie wciąż zbyt młoda, żeby brać w ogóle taką ewentualność pod uwagę.

sts111

A czytalas moze o tej teorii w ktorej to Arya bedzie ta, ktora zabija Cersei wlasnie pod postacia jakiej 'krolowej' <czy cus w ten desen>? Fakt, tez sie zgadzam z tym, ze pewnie nie bedzie w stanie byc 'nikim' tylko zastanawia mnie, co w takim razie mialaby poczac juz PO szkoleniu.. jest to chyba jedna z nielicznych postaci, u ktorej ciezko wyrokowac dalsze 'przygody'.

matiiii

Dokładnie. Po pierwsze jest jeszcze dzieckiem (nawet jak na standardy Westeros), po drugie wybrała (jak na razie) bardzo szczególny sposób życia. Trudno po czymś takim wrócić do szycia i haftowania (do czego i tak nie miała inklinacji ;)). Czytałam, ale jakoś nie kupuję tej teorii. Przynajmniej na tym etapie. Szczerze mówiąc, wyobraźnie mnie zawodzi. Nie wydaje mi się, żeby chciał ją ubić (miał już trochę sposobności), no ale co zrobić z dzieckiem, które jest przy okazji, profesjonalnym zabójcą? Widzę ciemność :(

sts111

Oczywiscie, ze jak na standardy Westeros jest jeszcze dzieckiem. Martin chcial ja ubic, o to chodzi? Dziecko + profesjonalny zabojca = idealna profesja dla Aryi, skoro chocby haftowania, dziergania i bog Rulor wie czego zwiazanego z bycia panna z dobrego domu nie lubila <delikatnie mowiac> xD
Nie Ty jedna, nie Ty jedna : (

sts111

Hmm, alez wyobraznia - chyba jednak to sa fanfiki + satyra w jednym xD Motyw z Ogarem powracajacym <w sumie jedna teoria mowi, ze przezyl wiec kto wie> jest niezly, i wykorzystanie tego, czego nauczyla sie Arya w Braavos, haha XD
Ok, jak fune aka fistaszek <oba na 'f' xP> napisal ponizej, tez sie zglaszam do tego kolka wzajemnej adoracji. Ale zadnego wpisowego nie place xP

matiiii

Mówiłam, że nic nie chce, to będzie bro publico bono, jak mógł mawiać pewien starożytny lud :)

sts111

Juz myslalem, ze zakonczysz "jak mawia moj kilkuletni bratanek" <cos ostatnio zreszta duzo w ten sposob Twoich wyrazen, chyba lubisz.. to xP>
Oczywiscie, ze kazdy ktos chce, ale nie kazdy dostaje XDXD

matiiii

O kurczę, młody jest zdolny, ale łacina jest na razie poza jego zasięgiem ;D. Coś tam usiłuje bąkać po angielsku, ale na maksymy łacińskie przyjdzie dopiero czas.
Tak, uwielbiam frazę "jak mawiali starożytni Rzymianie". Ładuję ją bez opamiętania i czasami ludzie dają się wkręcić, w sensie myślą, że to na poważnie ;)). A potem refleksja "zaraz, zaraz przecież Rzymianie nie używali Domestosu" czy coś w tym stylu ;D. Tak się z tym zżyłam, że o tym zapominam.
Każdy coś tam dostaje, tylko rzadko to, czego naprawdę chcę ;D. Choć ( i tu nie robię sobie jaj) jest takie powiedzenie Chińczyków (choć nie wiem czy starożytnych) :"Jeśli komuś naprawdę źle życzysz, życz mu spełnienia wszystkich jego marzeń". To jedna z lepszych maksym jaką wydał z siebie ten jakże zdolny naród.

sts111

A jednak! Wlasnie o ta fraze mi chodzilo <odpowiedzialas mi NAWET dzisiaj z tym wyrazeniem, jak i to wyzej z bratankiem xD>, a wiec to taki wabik na nic nie wiedzacych forumowiczach xP
Eee, odwrotnie napisalas i troszke pozmienialas, buu xd
Swietne, w ogole narod chinski ma bogata kulture, a to powiedzenie ma w sobie MOC. Zreszta Jackie Chan jest Chinczykiem <3

matiiii

Faktycznie coś poknociłam i dopiero teraz to zauważyłam :(. To nawet nie wabik, tylko przeniesienie nawyku z języka mówionego na pisany. W żywej rozmowie, ludzie mogą od razu się do tego odnieść, natomiast jak wyślesz posta, to po pięciu minutach d.... zbita. Poszłoo.
Jakie Chan? Właśnie mnie natchnąłeś na nową formułę, zamiast starych dobrych Rzymian Jakie Chan. "Jak mawiał Jackie Chan" ... To ma swoją wymowę :)). Muszę to wypróbować w realu :)) i zobaczymy co będzie :D.
Btw. co do Aryi to chodziło mi o Martina, w sensie, że skoro jej wcześniej nie ubił i jest jednym z jego głównych povów, to istnieje domniemanie, że może laskę zachowa przy życiu. Choć w jakiej formie, to tylko on wie :(

sts111

AHAAAAA, czyli to wabik w realu, nie tylko w postach <coz, chyba nigdy nie spotkalem sie z osoba, ktora wlasnie takowym ze tak powiem specyficznym zwrotem posluguje sie xd> Interesujace.
Jak mawia Jackie Chan moze byc lepsze, bo ja nie chce by umieral, jak mozesz sts007 : (((
btw. dokladnie.

matiiii

Fakt, lepiej, nie zamierzałam gościa uśmiercać :), to zwykłe przeoczenie z powodu później pory. Jackie jako źródło maksym i życiowych mądrości - wiecznie żywy :D

sts111

"Jackie jako źródło maksym i życiowych mądrości - wiecznie żywy :D"
On jest wiecznie.. niesmiertelny xD Tak offtopujac to gosciu przeszedl juz wiele z tym swoim 'bylem kaskaderem, to musze robic kaskaderke' fetyszem.

matiiii

Btw, jak piszesz z Wronek, to mnie to osobiście nie przeszkadza ;DD. Fune ma jednak wyobraźnię, bez dwóch zdań :)). Ja bym obstawiała skromnie jakiś inny kontynent?. Essoss? Sothoryos? Może nawet Wyspy Bazyliszkowe. A jak na Wyspach Letnich to zazdroszczę ;DD

sts111

"Btw, jak piszesz z Wronek, to mnie to osobiście nie przeszkadza ;DD"
WOw, dobrze wiedziec xPXP Jesli juz, to nazwalbym ten kontynent Essoss, bo za nic mi sie inaczej nie moze skojarzyc <a juz z pewnoscia nie Wyspy Letnie, jak sniegu zaczyna przybywac, brr>

matiiii

Bo ja jestem miłosierna jak Dany i sprawiedliwa jak Stannis ;DD. Wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do błędów, a jak skutkują Wronkami? Cóż, bywa i tak. Na wolności hasa tylu ludzi, którzy powinni dawno siedzieć, że zdarza się, że we Wronkach siedzą ci, którzy niekoniecznie powinni. A nawet jeśli powinni, to cóż, spłacają w ten sposób przysłowiowy dług społeczeństwu i tyle. Essoss czy Polska, bez znaczenia, wszędzie przybywa śniegu :(((

sts111

Tak, wczoraj sie dowiedzialem, ze w Polsce juz zima, choc chyba jeszcze nie na calego : ) A tutaj we Wronkach juz zima prawie ze na calego <prawie moze robic roznice, ale jak dla mnie jest snieg, jest zimno i minusowa temperatura, to jest zima i tyle, brrr xd>

"Na wolności hasa tylu ludzi, którzy powinni dawno siedzieć, że zdarza się, że we Wronkach siedzą ci, którzy niekoniecznie powinni. A nawet jeśli powinni, to cóż, spłacają w ten sposób przysłowiowy dług społeczeństwu i tyle."
Jesli juz zaczynamy takie tematy: wiezienie to chyba niezle miejsce dla tych, ktorzy nie chca<!> pracowac - smieszy mnie to. W USA jest to pod pewnymi wzgledami lepsze, bo sciagaja z danego kolesia kase za areszt jak za 5-gwiazdkowy hotel XD