Nie to miałam na myśli, ale doceniam inwencję :D

Jak postrzegamy konia o imieniu Honor, ha! xD

A to przepraszam. Myślałam, że jak Faime to Honor, a jak Honor to Faime ;D. I znowu obsuwa interpretacyjna :))

Ależ fune się ucieszyła tylko tak jej się napisało xP

Raczej Faime ma Honor, a Honor ma Faime ;)

Niestety :((, banał maksymalny - awantura pijacka w domu, dobijali się do mojego dziadka no a ja wtedy u niego byłam. A, że tam są małe dzieci, które były bez opieki to się zaczęło policyjne dochodzenie w sprawie. A to był taki spokojny blok :(( sami ludzie na poziomie i nagle jeden lokatorów wynajmuje mieszkanie "młodej parze". Czasami chciałabym, żeby było jak w Stanach, w sensie wspólnota musi wyrazić zgodę. Zawsze uważałam, że to dyskryminacja i elitarne podejście, ale po tym "sąsiedztwie" zaczynam zmieniać zdanie.
Co do rzeczywistości - rozmawiasz z antropologiem, a my permanentnie żyjemy na pograniczu różnych rzeczywistości ;). Jak prowadzisz badania terenowe w jakimś odległym miejscu to czasami wpadasz w taki (nomen omen) matrix, że sam nie wiesz czy to jeszcze ziemia czy już kosmos ;). Musisz przestawić się na czasami krańcowo różne kategorie myślenia plus mieć jeszcze od tego dystans. To nie jest zdrowe na dłuższą metę ;D
A z koniem jest tak. W kulturze A koń to ssak, w kulturze B nie ma kategorii ssaka więc nie ma kategorii na którą możesz przełożyć tę kreaturkę. Niby widzimy to samo, ale jednocześnie coś zupełnie innego, kultura A ma szereg takich a nie innych skojarzeń z koniem, a B zgoła inne. A to niby wciąż koń. I o to mi mniej więcej chodziło :)

O cholewa, ale Ci się trafiło - ale może to i lepiej, dziadek nie musiał nigdzie się wybierać<?>.
Kolejne cholewa - jak tu z Tobą rozmawiać o rzeczywistości, hmm :x Wytłumaczyłaś świetnie, i w sumie nie wiem nawet co odpisać - myślałem, że to będzie bardziej w żartach ale widzę, że tu poważna odpowiedź więc więcej pytań nie mam : ) xd

Spokojnie, trochę się zapędziłam, ale ten koń tak mnie natchnął ;D. Możemy zejść z wyżyn i dalej to już na luzie :)

Nieeee, nie chcem i nie muszem, sts, zniszczyłaś moje postrzeganie świata, jak mogłaś : (

O żesz, w jakim sensie?? Spokojnie to tylko bajania antropologów, my tak mamy. Ciesz się, że nie gadasz z psychiatrą ;D, to byś się dopiero pozbył złudzeń ;)

Aaa, to tylko bajania antropologów, dobrze, może nie będzie tak źle.. mimo wszystko pozbyłem się złudzeń bez pomocy psychiatry, sts, dzięki Tobie.. : ( xd

Rulor mi świadkiem, że nie chciałam odzierać Cię ze złudzeń :((. Po trzykroć nie. Uznajmy, że jedyny koń o jakim rozmawialiśmy to Honor :). A co do Honora, to się wszyscy zgadzamy jaki jest ;D

Honor to Jaime, a Jaime to Honor - może być czy to tylko pozbycie się złudzeń? xP

Teraz to ty mi w głowie zamieszałeś i mam interpretacyjny mętlik ;D. Jaime, Honor wszystko mi się pokręciło :(

Faime, kochana, Faime, a nie tylko Jaime samiuteńki bidulek, i ma, a nie to, i już się będzie wszystko zgadzać :)

Ach namieszaliście w głowie biedulce (w sensie mnie). Dobra niech będzie Faime razem jedzie na Honorze - może być? ;D

Może być, że na Honorze, ja tam nie wybrzydzam :D

No i sprawa konia załatwiona i znowu spokój i zgoda w narodzie :D

To było MOCNE - fune się spodoba xP

Boshe Rulorze, nie wiem co począć, nie dostałem odpowiedzi xDXDXD

Ale na co??

Na to: "Honor to Jaime, a Jaime to Honor - może być czy to tylko pozbycie się złudzeń?" - napisałaś, że mętlik masz w głowie, to nie odp., buu! xP

Aa, fakt mam. Bo i późna pora i problem z natury swojej poważny ;). Ale doszłam z Fune do wstępnej zgody w sprawie Faime i Honora - odpowiedź gdzieś powyżej ;)0

Czyli, że co? Że Honor to nie Jaime? xP Dobra już dobra, skoro doszłyście do wspólnej ugody to ja mogę żyć w niewiedzy xd

Faime razem raźno sobie jedzie na Honorze. Taka była ugoda :))

Oj bardzo raźno i bardzo razem :D Takie ugody to ja mogę przyjmować, a nie te Wasze "tajemne" dorne'owskie konszachty :P

Że co proszę? To znaczy, że Willas nie zechce Obary? xP

Przekonasz się w swoim czasie. Może nawet jutro :D

Jutro nastąpiło ; > xd

"W sensie: teksty związane z masową kulturą? Nie lubię w tego typu komediach lektora, bo tłumaczenie w takim filmie woła o pomstę do nieba i tylko jeśli rozumiesz po angielsku ma to, w zasadzie, sens, imo."

Oj mój Ci on! To znaczy Ty Ci mój! :D Jak ja tego nienawidzę w tłumaczeniach! (jest jakiś emot na wściekłość?)

Prawda, zabija to w pewien sposób oglądanie filmu/serialu. Hmm, ja nic nie wiem, może użyj takiej fune: >]

A ja, że tak się wtrącę, uwielbiam brzmienie języka amerykańskiej prowincji :D

Czyli, że wieśniaki z Kentucky urzekły Cię swym akcentem i wymową ;D. Jeśli już o Stanach mowa to nie ma jak stare Południe (choć i tu cała mnogość lokalnych wariacji).

Oj tak, kocham ten akcent i wymowę :D Ale plenery też lubię, w ogóle kocham ten klimat, w różnych wariacjach :) Od Justified, przez Longmire i True Blood, do Hart of Dixie (i tam paru innych). Generalnie mam już samą przyjemność wizualną oraz słyszalną, oprócz samej fabuły czy samych aktorów i ich gry. Tak fetysz :D
(ale żeby nie było, akcent i wymowa BBC też na mnie działa:D)

Ja też lubię amerykańską prowincję i małe miasteczka :). Wszystkie te klisze znam na pamięć, a wciąż zachwycają :). Też oglądałaś Lonmire`a? Ech w Polsce nie odniósł większego sukcesu, ale ja wtopiłam. Z kolei Hart of Dixie to jest odtrutka na wszystkie możliwe toksyny tego świata. Jak tylko widzę te mordy z Bluebell od razu czuje się lepiej. True Blood nie widziałam, ale w klimatach małego miasteczka osadzone jest też Banshee.

Banshee jest na liście :) Uwielbiam Longmire, za klimat, za muzykę, a przede wszystkim za głos głównego bohatera :) To jest serial skierowany raczej do węższego grona widza, może to przez nieśpiesznie prowadzoną fabułę, może przez to że procedural (nie wiem czemu tyle osób nie lubi tej formy), może za mało seksu? Ale najwidoczniej oglądalność jest dla producentów zadowalająca i całe szczęście. HoD jest cudne :) A TB to dość, hmm specyficzny serial i trzeba do niego podejść dość wyluzowanym, ale jestem fanem, chociaż z każdym rokiem staje się to raczej już typowym guilty pleasure :D Jednakże biorąc pod uwagę Twój stosunek do różnego rodzaju stworów to nie wiem, czy Ci polecać ;)

Jak temat z dupy wzięty, ja pierdzielę, to już nie mają o czym gadać :D
No ale jest Nikolaj, a on nieważne co mówi, tak ładnie to mówi, że mogę kompletnie się wyłączyć, jeżeli chodzi o treść, a tylko się wsłuchiwać w ten głos... modulację... barwę... ^^
Ale ta Carice van Houten jest piękna :) Szkoda, że tak jej mało.
A Liam owszem, on jest całkiem mądry i ma głowę na karku. I charyzmę też ma niesamowitą. Takoż głos. I aparycję.
Jak ja nie cierpię tej serialowej Shae, brrr, normalnie stanę się jej antyfanką prawie jak Maisie tego Biebera.... Tylko by chciała się o wszystkich troszczyć i w ogóle... Droga Sibel, jesteś nawet ładniutka, ale zrozum, że Shae o nikogo się nie troszczy poza sobą! ;&lt;

hahahah bibera wszyscy jadą i dobrze nienawidze tego chvja :D

Najlepsza wypowiedź Nikolaja i Liama :) Carice chyba ucięli bo pewnie coś mocnego powiedziała :D

niech ktoś wstawi to z napisami PL :D

W skrócie:
- Gwendoline mówi, że Biebera najlepiej "umieścić w pudełku" w świecie GoT;
- Nikolaj przyrównuje Biebera do Joffreya z GoT;
- Carice olano do końca wypowiedzi;
- Cunnigham robi za mędrca i mówi m.in., że 19-latek z lamborghini to nie jest coś dobrego;
- Sybil mówi 'pod fanów', że Bieber jest super i takie tam, ale właśnie zaznacza, że robi to dla fanów Biebera co by się na nią nie obrazili;

DZieki. ALe nie wiem co to znaczy " Carice olano do końca wypowiedzi"? O co z tym chodzi? XDD

Chciała pewnie swoją wypowiedź rozwinąć z czymś tam ale jej nie dali albo ucięli z filmiku co to miało być tak naprawdę, haha

aha xD

Zalosne te pytania nt. Biebera.
Zadając je pokazuja aktorom, jak i innym odbiorcom, ze ten serial zostal zjedzony przez nastolatkow, a to nie jest prawda.

Cóż, większość dinozaurów oglądających GoT kojarzy Biebera, a jest on pewnym fenomenem naszych czasów i pewnym symbolem, so....

www . youtube . com/watch?v=d2ZNaLQD60Y
Nowy Trailer !

:-))))

Fajną rzecz zrobiło HBO promując serial w Londynie:
http://winteriscoming.net/2014/02/hbo-commissions-3d-street-art-of-the-wall-in-l ondon/
NIESAMOWITE, a jakie fotki można byłoby sobie strzelić : )

Na WiCnet jest też kolejny wywiad z 'Branem' i nic ciekawego w nim nie ma oprócz tego <taka ciekawostka>:
"Dan and David play jokes with the script. Alfie (Allen, who plays Theon) once got sent a script where I jump out and stab him and kill him. He sent me a text saying, ‘You killed me!’ It was just a joke though.”"
D&D robią sobie jaja z aktorów, hahahaha xP

OMG, pierwsze co pomyślałam, ale bym miała super foty :) Nie, no to jest po prostu nieziemskie.
A anegdotę stara, ale jara. Znaczy się fajna :)