Czy ja coś źle pamiętam, z powodu rozciągnięcia w czasie, czy może gdzieś coś opuściłem? Chodzi mi o to, że Melisandre mówiła, że nie potrafi ożywić Jona. A przecież pojawiła się postać przez nią ożywiona.
Mi chodzi o dużo wcześniejszy odcinek, Ogar (jeszcze z Arią) walczył z człowiekiem, który był już wielokrotnie (?) ożywiony, przez Melisandre?
To był Lord Berric Dondarrion, wskrzesił go innych czerwony kapłan, Thoros, i najbardziej zdziwiony był tym chyba on sam :)
Na bogi, już rozumiem popularność tego serialu..............................Debile łączmy się........
Mnie zastanawia jedno. Jon leżał martwy dużo czasu. Pierwsze co powinien zrobić to chyba się napić i coś zjeść? xD. Ożywiają bohatera a ja tylko myślę jaki on musi być głodny xD
Nie wiadomo może on już nie jest takim samym człowiekiem co kiedyś. Pomimo iż wygląda tak samo i żyje, nie odczuwa podstawowych potrzeb człowieka. Wszystko zależy od scenarzystów no bo to oni kreują rozwój w Grze o Tron.
Mnie ciekawi jakie to uczucie mieć w sobie dziury po sztyletach, przebite serce, wątrobę, może i śledzionę i od tak sobie hasać XD Mogli pokazać jak te rany mu się zrastają jak Wolverine'owi, a tak to mnie to teraz będzie męczyć...
Może został uleczony ale zostały blizny. Może w ogóle nic nie czuje?
Wolverine w filmach wygrywał wszystko kiedy goiły mu się ubrania xDDD
Ja i tak wolę Hulka i jego elastyczne, niepękające bokserki XD
Właśnie mogliby to dla świętego spokoju poruszyć. Czy Jon jest normalnym człowiekiem, normalnie funkcjonującym któremu wszystko w środku się pozrastało i zostały blizny? Czy może jest zombie, nic nie czuje, nie musi jeść, spać, wydalać? Nie wierzę że ludzie o tym nie myślą XD Chociaż przypuszczam że Dedeki same nie wiedzą. Jon żyje? Żyje. No to wypad XD
No po tym jak ściągnął płaszcz i wyszedł w zbroi na mróz się zacząłem zastanawiać czy on czuje zimno?
Hulk - w jakimś filmie było że on kupił mega szerokie dresy które po przemianie wyglądały jak gatki.
W innym temacie pisałem o tym, że powinni mu chociaż te rany pozszywać przed próbą wskrzeszenia. Albo żeby mu się te rany same zregenerowały przed odzyskaniem świadomości. A tak to powinien ożyć i za kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt minut się wykrwawić.
Jest raczej człowiekiem w sensie fizycznym, Berric przecież wiele razy umierał i był wskrzeszany, tak więc nie mógł być czymś w rodzaju zombie. Chociaż z drugiej strony Mellisandre niekoniecznie wykonała rytuał wskrzeszenia tak dobrze jak Thoros. Ale bardziej bałbym się o sferę psychiczną. Jon w tym zakresie na pewno się zmienił. Samo zdarzenie musiało go zmienić i zapewne ma coś w rodzaju PTSD bo zostać zaciukanym przez własnych kompanów? No ale dodatkowo właśnie przy rytuale wskrzeszenia(zwłaszcza jeżeli minęło sporo czasu) człowiek nie wraca dokładnie taki sam w sensie mentalnym, coś jakby w nim umierało. Mówił bodajże o tym Berric w serialu, a w książce Catelyn Stark po wskrzeszeniu w ogóle ma zmienioną osobowość, straciła "ludzki" jej komponent.
zawsze facetom stoi po przebudzeniu, nadstępnie drapią się po jajach. Wielka szkoda, że nie pokazali.