PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 406 tys. ocen
8,7 10 1 406110
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Dyskusja na temat 3 odcinka, zapraszam.

użytkownik usunięty
Bimberian

Jestes ślepy i głuchy? "Jaime, proszę, przestań" i szarpanina oznacza dla ciebie "Tak, weź mnie, jestem twoja?"

ocenił(a) serial na 10
Registeel

Wielka szkoda że w serialu całkiem wycieli postać Belwasa - walka pod murem byłaby dużo lepsza, niż tego Mormont'a v2.0 ;/

Danuta jak zwykle świetna, choć już mogłaby się drzeć co bardziej - ten cichy-głośny głos, który dochodzi wyraźnie do murów na odległość ponad-strzału-strzały nieco kłuje w oczy

No i Oberyn. Postać świetnie zagrana od początku... Wyobrażałem go sobie nieco bardziej wojowniczo, a mniej per szlachetka ale udowodnili mi że i tak można.
Od pół roku przynajmniej już czekam na "rozmowę" Oberyna z Górą..
Gimmie gimmie gimmieeee :D

Generalnie odcinek budujący pod następny, który patrząc na podbudowę będzie piękny niczym Meeren.

Korzystając z okazji, a ujmując bez spojlerów:
czy ktoś oprócz mnie może, widząc dziś Petyra z Sansą też odrobinę zadrżał na wspomnienie fabularnego orgazmu jakim jest jego wobec niej plan?

BartosWoodmoon

Ja. Ten wątek najbardziej ze wszystkich mnie zainteresował. Nie moge się doczekać Sansy i Petyra w następnych odcinkach. Nie mówiąc już o książce. Jak tylko się pokaże zaczynam czytanie od Sansy ^^

ocenił(a) serial na 8
BartosWoodmoon

Belwas jest fajną postacią książkową, ale jakoś nie potrafię wyobrazić go sobie w serialu. Z kolei Petyr mógłby zainwestować w jakieś porządne koturny, bo dość osobliwie wygląda w towarzystwie dziewczyny przewyższającej go prawie o głowę :)

Eelsky

Miał być niski ;D
Ja sie ciesze że zainwestował w coś na gardło. Tej jego teatralnej chrypki nie umiałam znieść.

ocenił(a) serial na 7
szepcik

Swoją drogą nie wiem czy to nie był specjalny zabieg, ponieważ Aidan Gillen( Littlefinger) oraz Sophie Turner (Sansa) mają dokładnie ten sam wzrost. Część fanów, przy wyborze aktora krytykowało decyzję producentów, ponieważ ich zdaniem Aidan Gilllen jest zbyt wysoki aby grać postać Littlefingera. Możliwe, że twórcy chcieli podkreślić to, że Littlefinger był niskiego wzrostu i dlatego przedstawili tą scenę w ten sposób.

ocenił(a) serial na 6
Registeel

Odcinek chociaż przegadany , podobał mi się.

Bardzo polubiłam Oberyna i ta jego gadka z Tywinem była świetna (to w końcu to nie wiem czy Tywin naściemniał o tym, że kazał Górze zabić Ellie, aby Oberyn nie żywił do niego nienawiścii). Czytałam książkę, ale już dosyć dawno i niewiele pamiętam.

Aha...a jest w stanie mi powiedzieć kiedy Tyrion mówił do Cersei, że sprawi iż jej uśmiech zniknie z twarzy? Bo wiem, że coś takiego było, ale w jakich okolicznościach jej to kiedyś powiedział?

Super, że Sansa uciekła- teraz bardziej ją lubię - stara się ogarnąć życiowo w czym jej na pewno Littlefinger pomoże. Mam nadzieję, że więcej będzie Sansy w serialu :)

ocenił(a) serial na 10
AlexisAthene

było w s02e08

Registeel

No cóż, dla mnie to póki co najlepszy odcinek czwartego sezonu i muszę powiedzieć, że większość scen mi się podobała (nawet burdelową z Oberynem dało się znieść).

Arya i Ogar u farmera, rozmowa Littlefingera z Sansą i zabicie Dontosa, rozmowa Tywina z Oberynem, powrót Edda i Grenna, pouczanie Tommena przez Tywina, szczanie Daaria xD - to świetne momenty.

Atak dzikich na wioskę też daje radę, chociaż z tym kanibalizmem to przesada.

Sam i Goździk - tu już gorzej, odwiezienie Goździk do Mole's Town? Bez sensu.

Wątek Dany też już lekko monotonny - chodzenie od miasta do miasta i wyzwalanie niewolników, można się znudzić. Walka Daaria z czempionem strasznie krótka, ale szczanie na pokonanego dało radę. ;D

Jednak jako całość odcinek bardzo OK, nie rozczarowałem się ani nie nudziłem, moim zdaniem ten odcinek to krok do przodu po weselu, na którym szczerze mówiąc się trochę zawiodłem. Daję 8/10.

ocenił(a) serial na 6
Registeel

a ja mam pytanie, na początku odcinka w rozmowie młodej tyrell ze starą tyrelówną młoda mówiła że joffrey torturował zwierzęta. czy ma to jakiś związek z serialem, czy to taki odnośnik do książki bez prezentacji w serialu?

uFGoogle

Nie przypominam sobie, żeby była o tym mowa w serialu.

ocenił(a) serial na 8
uFGoogle

Bardziej to było pewnie odniesienie do tego, że to mały chłopczyk. Każdy widział takich chłopców co dręczą koty i tym podobne.
Ale w książce jest wspominka o tym że Robert kiedyś przyłapał Joffa jak ten rozciął kociej mamie brzuch i wyjął z niej nienarodzone kociaczki

Kulasisko_Pospolite

Tym lepiej, że to ścierwo w końcu zdechło.

Kulasisko_Pospolite

Omg, poważnie? Ja się pytam, jak ta cholerna Cersei wychowywała swojego syna, że wyrósł na sadyste? Przecież jej pozostałe dzieci są normalne... Prawda?

ocenił(a) serial na 8
nutria_00

Wiesz dlaczego jej pozostałe dzieci są normalne (bo są)? Prawdopodobnie dlatego że całą swoją jadowitą miłość Cersei przelewala na Joffa

ocenił(a) serial na 2
Kulasisko_Pospolite

Raczej chodzi o fakt, że Joffrey miał być królem i wobec tego Cersei skupiła się na odpowiednim przygotowaniu go do tej roli. Poza tym, trudno winić tylko ją, Robert moim zdaniem był znacznie gorszym współmałżonkiem i pewnie także ojcem.

ocenił(a) serial na 8
Lucid_D

Był. Jeśli dobrze pamiętam, to Robert miał po prostu wy**** na swoje dzieci.

ocenił(a) serial na 10
Registeel

Ale Jaime koksiasz dał rade Cersei z jedną reką xD

ocenił(a) serial na 6
Replikant1

Ogólnie w serialu wkurza mnie to, że każdy z bohaterów musi się najpierw nagadać, naopowiadać, tłumaczyć swoje postępowanie zanim wogóle coś zrobi. To dotyczy niemal wszystkich bohaterów. No może oprócz Sandora, który postępuje po swojemu i ma w d**ie zdanie innych. Dzieje się tak chyba dlatego, że w książce jest chyba z 30 narratorów. Każdy z nich ma swoje racje i punkt widzenia. Przekładając to na serial tv nie da się uniknąć długich gadek tłumaczących dlaczego ktoś postępuje tak, a nie inaczej.

ocenił(a) serial na 6
acidghost

Szczególnie wkurzające jest to w przypadku Oberyna. Bez przerwy sceny łóżkowe i gadanie jak to on nienawidzi Lannisterów. Ciekawe czy ludzie, którzy tylko oglądają serial rozumieją dlaczego w Dorne gardzą Lannisterami? Przydałaby się w końcu jakaś scena z Oberynem, w której pokazaliby go jako doskonałego wojownika i człowieka uczonego po studiach w Cytadeli.

Registeel

Odcinek zdecydowanie na uspokojenie, taki łącznik między bardziej "konkretnymi" wydarzeniami.

Plusy:
- Littlefinger - nie lubię gada, ale aktorsko i jako postać jest świetny i miło było go wreszcie zobaczyć :D

- Arya i Ogar - nie wiem, co jest takiego w tym duecie, że po prostu chce się ich oglądać. Dziewczynka grająca małą Starkównę to jedna z najlepszych decyzji obsadowych serialu - bije od niej pewność siebie, trzpiotowatość i inteligencja. I talent aktorski. Oby tak dalej.

-Rozmowa (monolog?) Tywina i Tommena - szkoda, że mały król nie jest tak mały, jak w książce, ale daje radę ze swoją chłopięcą naiwnością. Wykład Lannistera budujący, nie powiem :D Na pierwszy rzut oka widać, że dziadzio Tywin nie przejął się zbytnio śmiercią starszego wnusia ;)

-Pod - szczery podziw dla chłopaka. I podziw dla Tyriona, że miast próbować go wykorzystać i narazić na niebezpieczeństwo, kazał mu się wynosić z miasta. Za takie rzeczy lubię Krasnala.

Takie se:
- Thennowie - bardzo podoba mi się ich wygląd, magnar robi wrażenie, tylko nie przekonuje mnie robienie z nich takich strasznych kannibali... Brakuje im tylko pił łańcuchowych w dłoniach ;)
- Sam i Gilly - nudne dość, za bardzo przeciągane.
-Daenerys - ktoś powinien powiedzieć aktorce, że od robienia nadętych min nie będzie wyglądała bardziej królewsko.

Minusy:

-Jakim prawem zrobiono z Jaimego gwałciciela?! Jak w ogóle śmieli?! Pomysł seksu nad zwłokami syna to jeden z najbardziej nietrafionych pomysłów Martina i miałam nadzieję, że w serialu to pominą. W książce Cersei, jak to Cersei teatralnie się opierała, no ale nie był to gwałt, do cholery! Zepsuto ciekawą scenę, z podłej suki zrobiono ofiarę, z jej porządniejszego bliźniaka - zwierzę. Za coś takiego scenarzyści powinni trafić na Mur :/

- Każda scena, w której udział bierze Oberyn napawa mnie niewysłowioną radością i ja Oberyna zawsze i wszędzie. Nie mam nic do poprzednich seks scen z panem Martellem, ale ta - to było podkreślenie grubą, czerwoną krechą informacji, o tym że Obi jest bi i opatrzenie jej trzema wykrzyknikami - na początku i na końcu. Wszystko uratowało wejście Tywina i jego bezcennie zniesmaczona mina. Uwielbiam, no uwielbiam to, co Żmija robi z Lannisterami! :D A no i miło, że padł w końcu tekst o jego znajomości trucizn.

- tak zwany Daario Naharis. Nie wiem, kim jest ten pętający się koło Danki żołdak, ale na pewno nie jest tym bezczelnym, charyzmatycznym, niebezpiecznym, niebieskowłosym kapitanem najemników, za którego się podaje. Dla mnie to jakiś totalnie bezbarwny wojak, przypadkiem posiadający to samo imię i nazwisko, co Tyroshijski najemnik.

ocenił(a) serial na 10
TorZireael

napisze coś na obrone Jaimego
Jak ktoś siostry nie wyjebie to nie będzie w niebie

ocenił(a) serial na 9
TorZireael

Na widok Littlefingera ale się ucieszyłam! Moja ulubiona podła żmijka wróciła, zaraz się atmosfera zagęściła, ha. Bardzo mnie ciekawi co on właściwie kombinuje z tą Sansą...

A jednak zrobili z Jaimego kogoś na kształt gwałciciela:/

Nie byłabym sobą gdybym nie ponarzekała na ćwoka Daaria, cała ta "walka" była żałosna i chyba miała pokazać rzekomą "zajebistość", na moje wyszło odwrotnie. Nadal tkwi w trybie "Bezbarwny", bardziej flegmatycznym być nie można, chyba już nic mu nie pomoże, znienawidzę Paździocha do reszty.

"- tak zwany Daario Naharis. Nie wiem, kim jest ten pętający się koło Danki żołdak, ale na pewno nie jest tym bezczelnym, charyzmatycznym, niebezpiecznym, niebieskowłosym kapitanem najemników, za którego się podaje. Dla mnie to jakiś totalnie bezbarwny wojak, przypadkiem posiadający to samo imię i nazwisko, co Tyroshijski najemnik."

TorZireael, lepiej nie szło tego ująć...

WhiteDemon

Wreszcie ktoś, komu też nie podoba się ten komediancki Naharis. Czuję się strasznie hipstersko z moją niechęcią do tego pana ;)

Scena walki sama w sobie nie była zła, zepsuł ją jej główny bohater. Wszyscy się zachwycają, jaki to ów Daario chojrany, ale przy aparycji i charyzmie aktora, ta scena była dla mnie bufonadą randomowego sellsworda.

Ogólnie ubolewam nad tym, że wiele bohaterów nie ma tak malowniczego wyglądu, jak w książce, ale Daariowi zrobili chyba największą krzywdę. Wzięli gościa z twarzy podobnego zupełnie do nikogo, wpakowali go w jakieś szaro-bure łachy, dali wolne charakteryzatorowi i usiłują mi wmówić, że to ma być super- kozacki czempion, od którego krew się w żyłach kobietom gotuje. Owszem, krew mi się gotuje, ale ze złości i niesmaku.

ocenił(a) serial na 9
TorZireael

"usiłują mi wmówić, że to ma być super- kozacki czempion, od którego krew się w żyłach kobietom gotuje. Owszem, krew mi się gotuje, ale ze złości i niesmaku."

Bardzo trafnie potrafisz ująć sedno sprawy w słowa, mam tak samo. Wcale nie podobają mi się te zabiegi, to będzie śmieszne jeśli Deanerys poleci na kogoś tam mdłego i bez absolutnie żadnej cechy, która by go jakkolwiek wyróżniła. Nie chodzi mi tu wyłącznie o wygląd, ale głównie o wrażenie jakie Daario robi, a właściwie o brak wrażenia. Obecnie nie widzę postaci mniej charyzmatycznej w tym serialu od niego...Nawet Sam przy nim zyskuje;)

WhiteDemon

A dziękuję ;)
Masz rację, brak szczególnej urody by uszedł, najemnik to nie pracownik przybytku Littlefingera ;) Chodzi tu o urok osobisty - to coś, co sprawia, że poleciałoby się na koniec świata nawet za nieszczególnie przystojnym facetem. (hmmm... tak mi przyszło do głowy - może Madsa Mikkelsena tu potrzeba? :D )

Wielka namiętność Danki będzie z lekka komiczna, bo ja nawet nie jestem w stanie zapamiętać twarzy tego gościa. Absolutnie nie kusi mnie oglądanie go bez koszuli. I to jest głównie wina doboru aktora. Takiego Oberyna - uwielbiam. Ale jak się przyjrzę dokładniej twarzy, to specjalnie piękny nie jest - tyle, że dzięki grze i osobowości aktora - zupełnie tego nie zauważam.

ocenił(a) serial na 9
TorZireael

"Takiego Oberyna - uwielbiam. Ale jak się przyjrzę dokładniej twarzy, to specjalnie piękny nie jest - tyle, że dzięki grze i osobowości aktora - zupełnie tego nie zauważam. "

No dooobra, ja już wszystko wiem, Ty sobie czytasz bez pozwolenia w moich myślach, ładnie to tak?;))

WhiteDemon

Czytam, czytam, ale w płomieniach. Tylko nie mów nikomu :P

ocenił(a) serial na 9
TorZireael

To będzie problem, bo mam długi język;P...ale to nic, najwyżej go trochę ciachnę;)

ocenił(a) serial na 10
TorZireael

Co wy pierdzielita z tym gwaltem?
Cersei chwile sie opierala, ale pozniej sie juz nie stawiala

Bimberian

Początkowo również wydawało mi się, że to będzie po prostu trochę bardziej brutalny seks, ale jednak za przyzwoleniem. Cersei jednak ewidentnie nie miała ochoty na migdalenie, odsunęła się od Jaimego, "stawiała się" cały czas i całość wyglądała co najmniej dwuznacznie. Jakby nie było, dużo w tym mizoginii. Wiele osób odebrało tę scenę negatywnie. Oczywiście, wiele zależy od tego, co nam twórcy powiedzą w następnym odcinku - być może, żeby zatrzeć złe wrażenie, okaże się że Cersei była całą sytuacją niezmiernie uradowana, a opierała się tak z kokieterii...

ocenił(a) serial na 7
Bimberian

Właśnie też nie rozumiem tej teorii o rzekomym gwałcie. Owszem Cersei była w żałobie po stracie bądź co bądź ukochanego syna, i nie chciała się pie przyć przy jego zwłokach, co jest zrozumiałe. Ale jak dla mnie było widać, że pasja ostatecznie wzięła w górę i w końcu dobrowolnie oddała się Jaimiemu

ocenił(a) serial na 2
Registeel

Odcinek kompletnie niekanoniczny i be. Z nielicznymi plusami.
Przede wszystkim wątek Sansy poprowadzony w miarę sprawnie, nawet zaskakująco sprawnie jak na D%D.
Okazuje się, że Tywin i Oberyn to niezły duet, bo oboje inteligentne chłopaki a Oberyn w dodatku gada co myśli. Dobrze. Aczkolwiek każdy kto zna książkowego Tywina wie, że za nic nie pokazałby się on publicznie w burdelu- nieważne w jakiej sprawie. Ktoś w końcu wybudował ten sekretny tunel z kwater namiestnika do domu Chatayayi i raczej nie był to Ned.
Pod jest uroczym chłopcem. Mam nadzieję, że nie spartaczą kompletnie jego postaci. Czego jednak należy się spodziewać.
Arya sama w sobie całkiem ok. O Ogarze później.
Scena Tywin-Tommen spoko, aczkolwiek mam wrażenie, że twórcom wydaje się, że są znacznie bardziej subtelni niż są. Tywin praktycznie mówi wnukowi: "sposób na bycie dobrym królem to słuchanie się mnie w każdy czwartek. I sobotę. I w pozostałe dni tygodnia w sumie też. Będziesz super królem."
Olenna i Margaery ok. Nie dobrze, nie źle. Tak o.
Na nie jest reszta.
Co najbardziej oczywiste: scena z Jaime i Cersei. Ha ha, tyle że to tak mało śmieszne. Jaime. Jamie który sezon temu stracił rękę broniąc Brienne przed gwałtem. Nie ok. Tak nie ma. Jamie zrobił w życiu od cholery złych rzeczy, ale też wielokrotnie pokazywał jak brzydzi się gwałtem. Tak więc zamiast bardzo dobrej, doskonale pokazującej relacje między dwoma postaciami sceny mamy kiepsko napisaną scenę gwałtu pokazującą jedynie jak bardzo twórcy serialu nie rozumieją tekstu źródłowego. Brawo. Twierdzenie, że to nie był jednak gwałt, bo potem był consent pozostawię bez komentarza.
Scena z Daenerys. Hm. Chodzi i wyzwala niewolników- ładnie. Ale Emilia Clarke jak grać nie umiała w pierwszym sezonie tak w czwartym nie umie jeszcze bardziej. Jej przemowa, mimo obcego języka, brzmi zupełnie bezsilnie. Aż dziw, że ją ktokolwiek w tym Mereen usłyszał. Daario na pewno lepszy niż w tamtym sezonie, ale i tak boli. Dlaczego nie ma niebieskiej brody i złotych zębów. I dlaczego nie ma Belwasa, ale to już inna historia. Daario oczywiście jest supercool więc w supercool sposób radzi sobie z problemem. Aha. Czy nauczyliśmy się czegoś nowego? Raczej nie. Trudno.
Ogar.
SPOILER.
Scena z jego udziałem jest równie niekanoniczna jak scena Jaimego i Cersei. Sandor Clegane ma może i niskie morały. Ale w żadnym wypadku nie wykorzystałby zaufania uczciwego wieśniaka który przyjął go do siebie. Nie stwierdziłby, że to w porządku bo "oni i tak nie przetrwają zimy". Mamy w książce Ogara w podobnych sytuacjach, zachowującego się zupełnie inaczej.
KONIEC SPOILERA
Poza tym. Sam i Goździk. Nudne i bez sensu. W Moles Town nie będzie dziewczyna ani trochę bezpieczniejsza niż w zamku, wręcz przeciwnie. Można było wykorzystać ten czas na coś innego. Sceny przy murze ogółem zalatywały brakiem pretekstu do istnienia. Owszem, trzeba zaznaczyć, że Mance zaraz zaatakuje, ale to tyle. Nie poprowadzono tego na pewno w odpowiedni sposób.

użytkownik usunięty
Lucid_D

nie czytalem ksiazek i nie czytalem spojlera, proszę przypomnij mi kogo jeszcze przeklnął Stannis wrzucając pijawki w ogień oprócz Robba i Joffreya?

ocenił(a) serial na 7

Balona Greyjoya

Lucid_D

,,Aczkolwiek każdy kto zna książkowego Tywina wie, że za nic nie pokazałby się on publicznie w burdelu- nieważne w jakiej sprawie. " - i to mi nie pasowało w tej scenie. Tywin zniżający się do wizyty w burdelu, nawet tylko, by pogawędzić z Martellem? Jakoś nie moge tego pogodzić z moim wyobrażeniem Tywina.
Druga sprawa, która mnie zastanowiła - czy Oberyn zamieszkał w tym burdelu? Druga ważna rozmowa Czerwonej Żmii i znów w tym miejscu. Facet ma dobrze - siedzi sobie w tym przybytku rozkoszy i przyjmuje tam najważniejszych ludzi z KP niczym udzielny król.
Oberyn jest świetny, ale mam trochę pretensje do twórców: dlaczego przywiązują do niego to burdelowe tło? Czy nie ma tam innych miejsc?

Pani_Zima_1989

Haha, też mnie to uderzyło - jak ktoś chce złożyć wizytę księciu Dorne, to z miejsca kieruje się do przybytku Littlefingera :D Z drugiej strony, Żmija był chyba dość bogaty, żeby naprawdę tam zamieszkać - warunki podobne jak w Czerwonej Twierdz, a nawet lepsze, zważywszy na dostępność dziewczynek i chłopców do wyboru, do koloru, o każdej porze dnia i nocy :P Wydaje się, że Oberyn w szybkim tempie deklasuje Dyżurnego Geja Lorasa...

Zastanawia mnie brak kultury, jaki przejawił Tywin. Wparował jak do obory, nawet nie zapukał, choć wiedział, w jakiej sytuacji zastanie człowieka, którego nie jest bezpiecznie denerwować.

ocenił(a) serial na 9
Pani_Zima_1989

No wiesz. Co do tego burdelowego tła to ja mam własną teorię. Jak wiemy twórcy HBO czują się chorzy jak w jakims pdcinku nie będzie cycków bądz innych intymnych częsci ciała (pokazanych ze wszystkich możliwych stron). I teraz kiedy:
a) Tyrion do kobiet nie ma w więzieniu dostępu i nie pouzywa sobie narazie (więc brak cycyków)
b) Margery nie ma z kim, trzeba niestety do ślubu poczekac, a nawet ciut dłużej (więc brak cycków)
c) Dany też nie ma z kim, do Daaria jeszcze jej aż tak nie ciagnie, Drogo jak wiadomo nie żyje, a na polu przed Meeren trudno o wielką wannę w której by mogła siedzieć nago (więc brak cycków)
d) Jon nie ma już swojej dzikiej przy sobie, a jak wiemy on tylko z nią (więc brak cycków)
e) Jak widac Jamie z jedną ręką sobie nie radzi i nie umie porządnie zadrzec sukienki siostruni (więc brak cycków)
f) Robb z grobie niestety nie może (wiec też brak cycków)

Jak widać z nowym sezonem twórcy utracili (czasowo lub na stałe) większosć wątków w których mogliby uczyć nas (najczęsciej żeńskiej) anatomii. I w tym momencie postawcie się na miejscu HBO. Nie mają gdzie cycków pokazywać, a tu nagle pojawia się nowy bohater, z dalekiego południa (jak wiadomo wszyscy, którzy tam siedza to dzikusy), biseksualny (marzenie kazdego z HBO), z ładną klata, ładna żoną, wystarczająco bogaty żeby spędzać dnie i noce w burdelu. Więc no na biednego Oberyna przelali swoje pornograficzne zapędy i teraz to on dostarcza tygodniowej porcji cycków do widzów.

majku4

You made my day! :D Niniejszym otrzymujesz puchar za celną analizę fabularno-marketingową.

Nie ma co ukrywać, Oberyn spadł HBO jak z nieba i jego potencjał "cyckowy" zostanie wyeksploatowany do maksimum. Jedyne, co mnie w tej burdelowej scenie ucieszyło, to brak Lorasa...

O Oberynie da się jeszcze coś powiedzieć poza kontekstem seksualnym, ale co z Ellarią? HBO korona by z głowy nie spadła, gdyby odrobinę rozwinęli tę postać, zamiast pokazywać ją jako erotomankę, której szczyt zainteresowań stanowią cycki i tyłki.

ocenił(a) serial na 9
TorZireael

Och czuje sie zaszczycona pucharem.
Wydaje mi sie ze Loras sie jeszcze w tym burdelu znajdzie

majku4

Hahaha, to wychodzi na to, że Oberyn i Ellaria nadrabiają za wszystkich bohaterów:) Roboty przed nimi niemało, bo ludzi w sadze jest sporo:)

Lucid_D

Ja tak samo odebrałam przemowę Tywina :D Jak się popatrzy z wierzchu, to jego słowa mają sens, takie mądre są i mentorskie. Ale jak się człowiek dobrze zastanowi, to Tywin właśnie okopał się na pozycji Szarej Eminencji ;)

Tywin wizytujący burdel jest jeszcze mniej wiarygodny niż Tywin wdający się w pogawędki z małymi służącymi i Tywin nie rozpoznający w tych służących córek swoich wrogów. Także tego. Mam wrażenie, że twórcy wykazali się potwornym niezrozumieniem kilku z najciekawszych postaci - mam oczywiście na myśli Tywina, Jaimego i Ogara.

Daario boli, oj, jak boli :( Nigdy nie odżałuję niebieskich włosów.

Ps. Serio myślisz, że ten tunel to robota Tywina? :O

ocenił(a) serial na 2
TorZireael

Oczywiście. W ciągu ostatnich lat to on i Jon Arryn sprawowali długotrwałe panowanie jako namiestnicy. Jon, jako osoba o eddardowskim honorze (i młodej żonie na dodatek) wydaje się postacią mało prawdopodobną. Teoretycznie tunel mógłby być jeszcze z czasów Jaehaerysa, ale to akurat wydaje się nieprawdopodobne. Tywin zresztą na pewno musiał o nim wiedzieć. Miał opinię człowieka wiernego pamięci zmarłej żony, co rzecz jasna jest nieprawdą.
Tywin korzysta od dawna z usług prostytutek--> dba o to, by nikt się o tym nie dowiedział--> jest osobą która przez około dwadzieścia lat mieszkała w kwaterach namiestnika--> tunel w owych kwaterach prowadzi do prawdopodobnie najbardziej luksusowego burdelu w mieście (a jak wiadomo Tywin Lannister idzie na jakość).
Dodam jeszcze, że Chataya jest zdecydowanie osobą dyskretną, której można powierzyć podobny sekret, skoro pozostał on prawie nieodkryty przez tyle lat.

Lucid_D

Fajna recenzja, zgadzam się w 99% :D

ocenił(a) serial na 10
Registeel

Najlepszym komentarzem do tego odcinka, jest to, że wnerwił większość fandomu do tego stopnia, że chyba pierwszy raz w 4 letniej historii serialu sam Martin się ustosunkował do tego "czegoś" co mieliśmy nieprzyjemność zobaczyć... Wiedziałam od miesiąca jak złe to będzie i nie zostałam zaskoczona... Moim zdaniem najgorszy odcinek do tej pory jeśli chodzi o serial całościowo...

Ayesha12

Chodzi o Jamiego i Cersei?

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

No raczej... Jakby ktoś miał wątpliwości Martin nie wiedział o tej senie i o tym jak to wygląda w serialu. Żałuje, ze zostało to źle zinterpretowane i, że ludzi "niepokoi" ta scena z całkiem złych powodów. Całość tu: http://grrm.livejournal.com/367116.html?thread=19030284#t19030284

Ayesha12

Dzięki za linka. Martin próbuje być dyplomatyczny, ale widać, ze jest niezadowolony, bo ta nieszczęsna scena rzutuje też negatywnie na niego. Bo wszak JEST w książce i mimo tego, że kontekst jest inny oraz sama scena jest inaczej poprowadzona, to w umysłach widzów pozostanie wrażenie, że Martin jest złym autorem, do tego żerującym na kontrowersjach, bo ów gwałt fabularnie jest po prostu wzięty z dupy, nie pasuje ani do charakteru Jamiego, ani do ogólnie do całości i wygląda na dany dla wywołania sztucznego dymu.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Interesujące jest też to, że i inny ze scenarzystów GoTa (ten co pisze 4 odcinek), wypowiedział się na ten temat. Powiedział co prawda jedynie, ze ma własne przemyślenia i interpretacje tej sceny, ale że dla niego jest totalnie niewłaściwym dzielenie się nimi, ale biorąc pod uwagę, że absolutnie każdy związany z GoTem już to skomentował, to raczej oczywiste, ze jego opinia nie jest pochlebna... Co zabawne ludzie odpowiedzialni za ten odcinek zgodnie wypierają się by w tej scenie była jakaś przesadna brutalność i by była ona gwałtem..

Ayesha12

Szczerze mówiąc, to nie jestem w stanie znaleźć jednego racjonalnego argumentu tłumaczącego tę scenę w serialu. No bo.. err.. nie wiem, może chodzi o to, żeby wpisać się w ogólną tendencje tego odcinka, czyli pokazywanie oczywistych oczywistości po raz pierdylionowy raz - w tym przypadku, że związek Cersei i Jamiego jest chory? No okej, jak by to powiedzieć, my to wiemy :)
Skopiuję moją wypowiedź z innego tematu:
odnoszę wrażenie, że jest to jeden z wielu przykładów adaptacyjnych fak apów (bo spotkałam się z tym również w innych filmach i serialach), kiedy twórcy prowadzą bohatera nieco (lub bardzo) inaczej niż w książce/ komiksie i czasami ni stąd ni zowąd dają scenę z książki, która nie pasuje jednak do tego, co pokazano w wersji kinematograficznej. Lub zapędzają się w róg i nagle opamiętują, że nie tak powinno być i próbują niezręcznie zawracać fabułę. Taki sam zgrzyt zaliczyłam np. w przypadku Shae i teraz właśnie Jamiego.

"Co zabawne ludzie odpowiedzialni za ten odcinek zgodnie wypierają się by w tej scenie była jakaś przesadna brutalność i by była ona gwałtem.."
ależ oczywiście, Cersei jak każda kobieta mówi nie, ale myśli tak, a skoro nie wydrapała mu ócz, nie wołała pomocy, to widocznie sama chciała się bzykać. Gdzie tam gwałt, tak się tylko symbolicznie opierała, żeby wyjść na cnotliwą.
-_-
Trochę zaczynam podejrzewać, że ten sezon może mieć więcej takich kwiatków, jak Oberyn żyjący burdelem i wyskoki w stylu gwałciciela Jamiego. Habeło musi wykonać określony biznes plan, w którym w punkcie 1 jest kontrowersja, w punkcie 2 seks, a w 3 niestandardowe zachowania seksualne inne niż pomiędzy przeciętnym białym mężczyzną i przeciętną białą kobietą i bez względu na rzeczywistą potrzebę fabularną, logikę wydarzeń, czy zgodność z charakterem bohaterów, takie "kontłowełsje" będą się pojawiać.